Panie pre fotki wysłane teraz posz ly bedzie dobrze , na gazete ....... pozdrawiam wszystkich
którzy to czytają , Kabi w niedziele na łynę bodzio chce z nami jechać , oj bedzie ostro

przepraszam 900, a teraz 901

to jest 700 komentarz .... Panie Mirku jak wróce od babci to jeszcze raz wysle , bo wczoraj , chyba było coś albo z wp, albo coś zle zeskanowałem , moze była za duża rozdzielczość ,,, pozdrawiam

Jadę na Łynę...Jankes wyślij skanowane szczupaki Litwina do okazow

Dobranoc, idę wczesnie spać chyba grypa mnie bierze, Wy marzliście nad kanałem a ja będę chorowac i gdzie tu sprawiedliwość?

No no nasz junior jak dojdzie do seniorów będzie dawał łupnia

Przybyło nam dwóch wyróżniających się członków Koła...

Generalna zasada jest taka,że dziecko, które ma nieograniczony dostęp do neta nie rusza się z domu po prostu. Mój syn póki nie miał neta chętnie jeździl ze mną na ryby. Potem...szkoda slów.... Twój Haniu też pewnie by jeździł, gdyby miał z kim...

powiększają powiększają się ... Koleś fajnie napisałaś ... co racja to racja trzeba troszkę poczekać

W Mozilli też wszystkie zdjęcia się powiekszają tylko troszkę wolniej

A dzieciaki przyjdą jeszcze na zawody tylko trzeba troszkę poczekać ......

Czytam Wasze komentarze i myślę, że brak młoduch ludzi na zawodach to bardziej złożona sprawa. Po pierwsze to zmiana pokoleń Jankes , Kabi i inni którzy wtedy startowali sa już dorośli i trzenba troszkę poczekać aż oni ( tak jak ich ojcowie ) pójdą z własnym dzieckiem na ryby. Po drugie świat się zmienia w błyskawicznym tempie i myslę, że dzieciaki mając do dyspozycji np. komputer, inteneti td nie chcą ruszać sie z domu, wstawać o 4 rano marznąc albo stać w upale.Nie dotyczy to tylko wedkarstwa mój syn spędzał pół dnia na dworze grając w piłkę z kolegami, jeżdżąc na rowerze grał z kolegami w różne gry, teraz widzę, że dzieciaki sąsadiów też grają w piłkę , graja w gry ale na komputerze a rodzice chyba są zadowoleni bo mają swoją pociechę cały czas na oku. Po trzecie chyba w ogóle ludzie zamykaja sie w domach unikaja kontaktów towarzyskich zamykają sie w sobie. Dlatego tak bardzo Was podziwiam, że macie tyle energii , że chce się Wam organizować to wszystko i że tyle osób startuje w zawodach. Brawo

panie prezesie a się na tym nie znam dlatego nie pomagam... szczerze mówiąc komputer to dla mnie ,,czarna magia'... a co do zawdoów to sam jeździłem na zawody między zakładowe MM International by podglądać jak łowią najlepsi... a raczej najlepszy bo interesował mnie jeden pan który wygrywał zawody co roku '

Wracając do wątku startu w zawodach; uważam, że w ogole do rywalizowania z innymi trzeba mieć charakter. Nie każdy umie przegrywać. Dorośli nie potrafią przegrywać to co dziwić się dzieciom. Osobiście podziwiam tych, ktorzy startują i wcale nie liczą na sukcesy. Ot, chcą być z innymi na imprezie, czegoś się nauczyć, usłyszeć dobrej rady czy podpatrzeć najlepszych. Tak podnosi się poziom własnego wędkowania o czym swiadczą wyniki połowów i to jest dla nich satysfakcja. Ale chorobliwa chęć wygrywania może zniszczyć dobre, koleżeńskie stosunki, zepsuć atmosferę w grupie startujących. I takich ludzi należy się wystrzegać i izolować ich...Nie każdy potrafi spaść z piedestału i podnieść się i walczyć dalej...

No widzisz Kabi, do wszystkiego muszę dochodzić sam... żadenej pomocy technicznej od was nie mam młodziaki . W moim wieku to już raczej tylko oglądać powinienem, a nie brać się za tworzenie strony...