Pseudoforum Trampa

<123456789101112131415161718192021222324252627282930>

2005-09-11 14:43:17
a no i kurde, to nie ja sie uwinalem tylko Radek, ja tylko napisalem relacje. A Wilk moze przeslac Radkowi, i on moze to umiesci, np. kursywa pod kazdym dniem mego autorstwa (chyba ze sobie nawzajem podpadniecie... )

jd
2005-09-11 14:40:12
Oj kajam sie, kajam. Chlodnia to 100 razy lepsze niz spychaczem, zwlaszcza, ze w srodku pomieszczenia chlodniczego, ktore jak pamietam zostalo wlaczone

Ale moze to i owo bedzie w relacji oczyma Wilka (ktory nota bene calkiem niepotrzebnie sie wybrykow mlodosci nie tak dawnej wstydzi, lepiej zeby wyszlo wczesnie niz pozno IMHO )

Ola
2005-09-11 11:51:09
elo! dzięki Ada za cynk o stronce! Jacku nie spodziewałam się, że tak szybko się z nią uwiniesz ale i tak nikt nie wspomniał o naszym stopie chłodnią z mlekiem i jogurtami - to było dopiero coś! pozdro for all!

Ada
2005-09-11 01:09:01
ale Jacku, bez 6 kluczowych zdań i tego FANTASTYCZNEGO zdjęcia Twoja relacja byłaby zdecydowanie uboższą

2005-09-10 23:33:03
o nie...czarnogora i kotor...chyab przyjdzie mi tylko podwinac ogon i odejsc spokojnie i cicho bys nie mial powodu by tamto i o tych czeszkach wyjawial....
ale i tak miales wtedy w pokoju fajna mine
a ja napisalem relacja oczami wilka ale jeszcze ja musze poprawic i tez ja gdzies umieszcze...

2005-09-10 23:05:15
Radek akurat skojarzył co trzeba i bez takich tu osobistych wycieczek bo Ci Kotor i Czarnogórę wypomnę (o Czeszkach nie wspominając ) ty łobuzie jeden!!!

jd
2005-09-10 20:13:37
Wilku, chcialem jednakze nadmienic, iz ostatnie zdanie jest bardzo dwuznaczne (i ten usmiech)... i to zdjecie na gronie i w ogole stwarzales okazje do wielu niedopowiedzen wiec sie teraz nie bron

Ado, bez Ciebie ma relacja bylaby jedynie krotsza o 6 zdan i jedno zdjecie, zatem stwierdzam, iz chyba sie przeceniasz Ach i stwierdze jeszcze, ze Tobie i Tobie podobnym od przebywania w Naszym Wspanialym Towarzystwie wyostrza sie dowcip

2005-09-10 19:40:21
dziekuje bardzo michale s i wzajemnie:]
jakos sie tak zlozylo ze zadko bylismy z jackiem na wspolnej trasie wiec nie ma tu opisow moich przezyc w trakcie tras ze mne...
a co do dziewczyn to....radek...sam jestes bardzo...slaby w kojarzeniu i wnioskowaniu
a i mysmy tez nie dali nikomu wejsc nam do przedzialu:]

mb
2005-09-10 17:49:04
"spokój i dalsza integracja" jakze ladne okreslenie na spozywanie wina owocowego . ale b przyjemnie bylo,nie powiem

2005-09-10 17:07:34
Tak, trzymaj Ada Niech sobie nie myślą! Ja zostałam "siostrą" Tomka. To niby miało być wyjaśnienie tego, że nie zauważył, że jestem, gdy siedzielismy na Ptaszniku ... Może to dlatego ze przyjechalam poprzedniego dnia, a wieczorem juz pojechalam, niestety Ale mialam za to przyjemność jazdy do Opola z rajdem PTTK, (a nie żedną wycieczką speleologiczną, Jacek ze Strzelców Opolskich. Z Marcinem Mydlakiem zwiedzaliśmy nocą Opole, a wlaściwie jedną jego ulicę i dworzec. Aha, widać łapania stopa też trzeba się nauczyć. Ale mamy w Trampie takich ekspertów, że nic tylko korzystać z ich doświadczenia Pozdrowienia dla wszystkich zerówkowiczów i nie tylko

Ada
2005-09-10 16:34:11
heh...no a ja chciałabym od siebie tylko dodać, że gdyby nie moja osoba (przez -nikogo-nielubianej Ady) to wyjazd nie byłby tak udany, a relacja z niego okazałaby się dwa razy krótsza a Wasze męskie ego nie pozwala Wam się niestety przyznać, że w rzeczywistości baaaaaaaaardzo mnie lubicie i nie możecie się doczekać kolejnego wspólnego wyjazdu;D pzdr!!

jd
2005-09-10 16:25:27
Ponizszy komentarz (dla niewtajemniczonych) nie jest rzecz powazny, a zostal zainspirowany wydarzeniami z dnia drgiego (kiedy to ja nie wliczylem w grono obecnych kobiet Ady wlasnie) oraz czwartego, kiedy Tomek na przyjscie na Ptasznik Jagody obwiescil "O, przyszla jedyna kobieta na trasie", nie zauwazajac przy tym mojej Kaski. W obu przypadkach zakonczylo sie to dla wypowiadajacych pochopne sady niemalze tragicznie Nawet Pawel N. zaczal po tym powstrzymywac swoj meski szowinizm

PS. "Nie ma przejšcia przez łonke" znakomite

2005-09-10 16:20:09
...bardzo oczytane

jd
2005-09-10 15:59:11
Radku, a pisząc, że bardzo, to liczysz też Adę?
(zostaję w konwencji )

2005-09-10 15:21:26
A jeśli chodzi Jacku o łapanie stopa w Szklarni to faktycznie uzupełnię: samochód wyjechał może 30 metrów przed nami z chałupy, wyciągnąłem bez przekonania rękę ni to machając ni to drapiąc się po ramieniu (po przecież kto patrzyłby w lusterko na ludzi 30 metrów za nim) a samochód... zatrzymał się. Nawet nie podbiegaliśmy, bo nikt nie przypuszczał, że on na nas czeka. Dochodzimy, a bardzo miły pan pyta się zniecierpliwiony "to jedziecie czy nie?" PS. W ogóle jeśli chodzi o stopanie na zerówce to świetnie nam szło. Kiedy jechaliśmy z Międzylesia do Bystrzycy to zatrzymał się już drugi samochód, który miał rozwalony tłumik i grzmiał jak prawdziwy samochód rajdowy