U mnie jest troche inaczej. Za kilka miesiecy moj przyjacielo-chlopak bedzie moim sasiadem. Wszystko szlo dobrze. Mieszkaam w Polsce on tez. Chodzilismy do tej samej szkoly, spotykalismy sie kilka razy w tyodniu, chodzilismy na imprezy, kina, spacery. Tak jak kazda zwyczajna para. Mowilam mu i on mi ze siebie kochamy, ale ze nie wierzymy w milosc w tym wieku. Nie bylo idealnie, bo dosc czesto sie klocilismy ale byly to smieszne sprzeczki, ktore nas strasznie zblizyly. Az wreszcie po wakacjach ktore spedzilam z nim (cale) wyjechalam do Danii. Byl to poczatek wrzesnia. Szkoda mi bylo go opuszczac ale ustalilismy ze no chyba sie wszystko konczy, caly nasz zwiazek, ale oczywiscie zostaniemy przyjaciolmi. Przez pierwszy miesiac nie mialm internetu wiec pisalismy maile, gadalismy pzrze telefon, pisalismy smsy. Potem mialm neta wiec oczywiscie gadalismy codziennie na skypie przez mikrofony 2 godziny. Czulam ze jestem z nim ale tez bylam w peewien sposob nei zalezna. Nie mowil mi kcoham cie i innych pustych slow ale cos pozostalo. Przeice bylam z nim pol roku w polsce jako para. Na pozcatku listopada byla impreza w polsce. Caowa sie z moja przyjaciolka. Winilam raczej ja, bo to ona mial chlopaka i znajac ja przez 8 lat jestem w stanie stwierdzic ze to ona zaczela. Z opowiadan innych tez kazdy mowil ze to ona zaczela, ale za barzdo aj kocham zeby stracic z ia kontakt. Kazdy popelnia bledy. Go natomiast nie moglam winic. Bo niby za co. Fakt mialm uraz, plakalam troche ale w gruncie rzezcy nie bylam z nim. Po tym mi powiedzial ze zle sie czuje , dlatego ze zrobil glupia rzecz. Ale nadal sie z nim przyjaznilam i przyjaznie. W grudniu pojechalam do Polski. Do neigo do domu i zrobila mu neispodzianke. Przywitalismy sie i chcial mnie pocaowac ale odwrocilam glowe. Rozmawialismy, bylo jak zawsze- swietnie. Poszlismy do kina, kawiarni i czulam sie jak zawsze ale nie calowalismy sie. Czasem mnie przytulil, ale dobrze wiedzial ze nie chce sie calowac. Na anstepny zdien w polsce pzryjechal do mnie do domu- nie bylo mnuie, bo bylam w miescie, wiec pojechal do miasta, a ja w tym zcasie bylam u przyjaciela. Rozladowala mi sie komorka i dopiero wieczorem zadzwonilam zce nie pozsedlby z nami na stare miasto ale on powiedzial ze oki tylko ze jest troche zmeczony tym lataniem za mnie. Poczulam ze muzse do neigo pojechac. zamowilam taksowke i kilka minut pozniej bylam u neigo. Rozmawialismy i dopiero pod sam koniec ja go pocalowalam. Nie bylo tak ze sie narzucam ale sie dziwnie poczulam. Nastepnego dnia byl sylwester. Przyjechal do mnei do domu okolo 10 i spedzilam z nim czas do 19. Rozmawialismy, smialismy sie. Gadalismy o wszystkim, o zupelnie prywatnych spr. jak pzryjaciolka z przyjacilem takim prawdziwym. Nigdy wczesniej jak z nim bylam nie bylo tak dobrze. Potem pozslismy razem na sylwestra do znajomych i tez rozmawialismy. Wiadomo calowalismy sie ale nie bylo to najwazniejsze dla mnie i dla niego. W ten sam dzien jechalam do Danii spowrotem, ale wyjechalam z upelnie inym kontaktem z nim. Nie jestem z nim oficjalnie ale uczuciowo jestesmy. Mam swiadomosc ze moze sobie kogos znalezc w kazdym momencie, ale pzreciez tye juz z nim pzrezylam. Przez caly styczen gadalismy an skype po 3 h. dziennie. Nie mowimy sobie tych pustych slow kocham cie ale ze nam an sobie zalezy. W lutym prztyjechal do mnie na tydzien. Spedzlam jedne z lepszych chwil mojego zycia. Nasz zwiazek nei opiera sie tylko an naietnosci ale tez na rozmowie. Nie wydaje mi sie ze kazda 15 letnia para przezyla ze soba az tyle pzrygod co my. Kiedy karmil mnie lyzka jak jadlam zupe poczulam ze to chyba jest to. Ale nie wiem nadal. Piszemy, gadamy, niby jest si. moze wroce do polski na zawsze w wakacje. Bylibysmy wtedy tak blisko siebie, ale to nuie jest pewne. Wiem ze dla chlopaka níe mozna marnowac swojej przyszklosci i wiem ze to moze nei ejst prawdziwa miliosc bo ajk juz mowilam ja i on w nia nie wierzymy. Jest jak jest narazie. Nie nalezy on do pustych chlaopakow a raczej do myslacych. Angazuje sie w to troche bo jzu ejstesmy okolo roku ze soba, moze nie oficjalnie ale uczuciowo. Co myslicie o tym zwiazku ? i uczuciu?
|