dziwne...momentami zadziwiająco dobre, a czasem z pod Twoich palców wypływa taka kaszana, ze trudno ocenic opowiadanie jako całoś.

smutne :(:(:(:((:(:(:( ale prawdziwe

super opowiadanie...wiesz ja nigdy nie odbilam przyjaciólce chlopaka...Ale tez sie cielam :(

czytając to opowiadanie wyobrażałam sobie co JA zrobiłabym w takiej sytuacji?
wyobrażałam sobe różne 'przemówienia' czy gestykulacje...
mogę myśleć wiele na ten temat ale z pewnością postąpiłabym inaczej niż zamierzałabym..
Im dłużej myślę o tej sytuacji tym bardziej jestem pewna tego, że twoje zachowanie było wzorowe...
być może te końcowe posunięcie było zbyt desperackie ale w każdym bądź razie zbyt piękne i romantyczne aby je krytykować...
Fantastyczna opowieść..

ze strony technicznej opowiadane jest całkiem całkiem:) ma w sobe cos co kaze czytac dalej:)choc przyznam ze konec bardzo mi sie nie podoba.
Brt,lady,bogna i wszyscy ci ktorzy twierdza ze historyjka jest nudna:chyba cos nie tak z wasza wrazliwoscia.
mi np byłoby o wiele trudnej zyc z przeswiadczeniem ze to ja komus zniszczyłam zycie niz gdyby to mi je zniszczono.wiem co mowie bo tez przezyłam cos w tym stylu i ja sie pozbierałam a osobe ktora mi to zrobiła do tej pory dreczy sumienie.
no ale coz,sa ludzie ktorzy takich odczuc nie maja...

Sory ,ale ja na twoim miejscu napluła tej lasce na morde napewno bym sobie tak poprostu nie odeszla a pozatym wydaje mi sie ze troszke podkoloryzowalas ta historie;)

O takie pojebane Mam pytanie jak mogłaś napisać tę historię jak podciełaś sobie żyły?????????? i niby odeszłaś?? co?? ŻAL

opowiadanie niczego sobie ale czemu kończy sie smiercią... i to w dodatku osoby ktora nic nie zrobila, takim czyms dajesz do zrozumienia ze nie ma innego wyjscia a przeciez jes ich wiele... :)

Bardzo ladne opowiadanie ;**ale smutna opowiesc

to takie troche hm. koniec bardzo ladny ...
ale ten poczatek przeslodzony.... zdecydowanie. np. chce mi sie krzyczec z radosci. mam chlopaka i jestem z nim bardzo szczesliwa i strasznie go kocham... ale igdy z powodyu rocznicy nie chcialo mi sie krzyczec :)

I znów ten cudzysłów... niepotrzebnie go uzywasz... troche dziwna tresc, a i ten stachurski na koncu to poprostu zenada... ;]

odbilam przyjaciolce chlopaka i rzucilam go po 6 dniach.. . zalezalo mi nanim ale co zrobic... juz po 3 diach "czar prysl" i byly klotnie zrozumialam ze jezeli po 3 dniach nie umiem sie z nim nie klocic to to nie ma sensu... w trakcie byl zblizylam sie do innego chlopaka i teraz z nim jestem szczesliwa...; ):*

To jest takie smutne:(((

Dlaczego wlasnie ona a nie te wstretne osobki:((((

Bardzo laaadne opowiadanie.....

nudaaaa.JA tez odbilam mojej rzyjacioöce chloaka i co z tago i to ie jednej

Ann masz całkowitą rację on nie był nic wart, a ta historia jest taka piękna i okrutna szkoda że biedactwo musiało umrzeć a nie tamte gnojki. Super piszesz, pozdrowionka:)

Kochana....wiem co czujesz...
Przezylam dokladnie to samo...tyle ze ja mojego chlopaka nakrylam z nia w łóżku... ):
wiem jak ci zle...i rozumiem...ale nie mozesz przez to marnowac a co wiecej tracic swojego zycia...na ciebie tez gdzies czeka twoje prawdziwe szczescie...to szczere . (: a on...po prostu nie byl ciebie wart .
pozdrawiam .