Nick:Emmanuel
Dodano:2005-03-12 22:37:45
Wpis:1) Dziś odbyło się spotkanie odpowiedzialnych naszej wspólnoty, na którym ustaliliśmy, że nasze wakacyjne rekolekcje odbędą się w terminie od 22 do 28 sierpnia 2005. Już dziś proszę zarezerwować sobie czas i pieniążki na ten wyjazd.
2) Ostatnie nasze rekolekcje w Żłobiźnie to była naprawdę Boża harówa, w czasie której mieliśmy mało czasu dla siebie. Aby to nadrobić już dziś zapraszam na na Dzień Skupienia, który odbędzie się z piątku na sobotę (15-16.04) prawdopodobnie w Sobótce.
Koszty: dojazd 5 zł x2 + 5 zł za nocleg + wyzywienie we własnym zakresie.
ZAPRASZAMY
Pan jest z wami dzielni wojownicy!!!
|
|
|
|
Nick:Adrian (Trol)
Dodano:2005-03-11 22:28:42
Url:www.page.trol.prv.pl
Wpis:Witam. Buszując troche w buszu internetowego bogactwa znalazłem fajny link (najpierw podaje) :
http://familyweb.familyradio.org/mp3/polish/fbrf/polishbible.htm
jest to link do Pisma Świętego nagranego w mp3, wiec jesli jestes leniwy i chciałbyś sobie posłuchać do poduszki lub gdy masz wolny czas to serdecznie polecam. Kto ma uszy niechaj sucha, a bedzie mial usmiech od uch do ucha 
Pozdro
|
|
Nick:kunskull
Dodano:2005-03-11 12:18:54
Email:tlhpp.sp2w@@w2ps.pphlt
Wpis:Świadectwo ze Żłobizny. Dla mnie był to bardzo dobry czas, Na nowo odnalazłem moc modlitwy. Teraz dostrzegam w swoim życiu bardzo wiele rzeczy, za które dziękuję Bogu. Wiele sie modliłem o to, zeby moja modlitwa nie wyglądała jak jedna ogromna prośba. Teraz w wielu systuacjach dostrzegam błogosławieństwo Boże.
Bóg pokazał mi, że żyje i rozmawia ze mną. Umocnił moją wiarę, dodał siły i odwagi oraz otworzył na innych ludzi. To był piękny czas. W Jezusie odnajduję prawdziwą radość. No i zdanie, które utkwiło mi w pamięci: "Bez pracy nie ma kołaczy" Pozdrawiam gorąco. Króluj nam Chryste!!
|
|
Nick:Beata
Dodano:2005-03-10 13:36:38
Wpis:Świadectwo z rekolekcji w Złobiznie:Na początku chciałabym napisać, że chyba o żadne rekolekcje nie walczyłam tak jak o te. Na początku nie wiedzialam, czy będe na tych rekolekcjach, bo wiedziałam, że czekają mnie egzaminy. Przed rekolekcjami jednak pojawiło się we mnie ogromne pragnienie bycia tam. Chciałam ten czas spędzić z wami, w tej magicznej atmosferze. Modliliśmy się z Adrianem koronką. I tak sobie wymodliłam ten wyjazd. Kiedy dotarłam na miejsce, była we mnie radość, że jestem w internacie w żłobiznie. Co dały mi rekolekcje? Teraz najbardziej żyje spowiedzią połączoną z rozmową, która miała miejsce na rekolekcjach. Co najbardziej zapamiętałam? Zdanie konfesjonał jest jak lustro, w którym możemy się przejrzeć. Także to, że należy zwracać bardziej uwagę na ser niż dziury- nie dolowac się, bardziej zwracać uwagę na toco jest w naszym życiu pozytywnego a nie negatywnego. Niewiem ile zapamiętałam z konferencji ale myśle, że to we mnie siedzi i wyda owoce. Dziękuje Bogu, że moglam tam być.
|
|
Nick:Anka W.
Dodano:2005-03-08 21:14:47
Wpis:Jutro (środa 9.03.05) nie ma małej gr., ponieważ są Rekolekcje przygotowujące do Świąt Wielkanocnych, na które serdecznie zapraszam. Pozdrawiam.
|
|
Nick:Kuba
Dodano:2005-03-08 19:37:43
Wpis:Z okazji tego szczególnego dnia chciałbym Wam WZONOWICZKI życzyć wszystkiego najlepszego. Życzę Wam spełnienia wszyskich marzeń zarówno tych malutkich jak i troszkę większych. Pamiętajcie, że świat bez kobiet nie miałby sensu.
|
|
Nick:Gosia
Dodano:2005-03-08 17:21:32
Wpis:Żałuję że nie było mnie z Wami w Żłobiźnie, ale niestety nie wszystko jest tak jak chcemy. Mimo tego ja byłam z Wami wszystkimi swoim sercem.
Tak naprawdę piszę, ponieważ bardzo jestem szczęśliwa z czyjejś odmiany... A konkretnie Kasi....
Pamiętam jak do dziś jaka ona była zanim zaczęłyśmy się przyjaźnić. Nie wiedziałam co mam zrobić żeby było inaczej. Ona chciała się ze mną widywać jak najczęściej, dlatego chodziła ze mną do kościoła tylko ze względu na to, aby przynajmniej tą godzinkę dłużej ze mną pobyć.... Po paru miesiącach troszeczkę się zmieniła. Chodziła do kościoła nie tylko ze względu na mnie... Czuła taką potrzebę... A taka całkowita zmiana nastąpiła w styczniu kiedy to nasz Kochany ksiądz Waldemar przyszedł do mnie na kolęde. Zaproponował mi abym przyszła raz na wspólnotę... Bardzo chciałam przyjść i zobaczyć. Obiecałam, że przyjdę z Kasią. Niechętnie chciała iść... Ale nie ma to jak namowa swojej przyjaciółki Po naszym pierwszym spotkaniu z Wami wszystkimi nie wyobrażałyśmy sobie nie przychodzić na kolejne. Chciałyśmy aby takie spotkania odbywały się na codzień. My z Kasią poczułyśmy się szczęśliwe, takie całkiem inne.
Nadszedł dzień wyjazdu do Żłobizny. Naprawdę bardzo mi przykro że mnie tam nie było, ale zależało mi na tym żeby Kasia zrozumiała kim jest tak naprawdę Pan Bóg i jak wiele mu zawdzięczamy. I tak też się stało. Gdy Kasią w niedzielę wróciła, a ja ją odwiedziłam nie mogłam uwierzyć że ona tak bardzo się zmieniła. Długo mi opowiadała a w jej głosie czułam takie bijące ciepło, aż chciało się słuchać. Od tamtej pory gdy ją zaciągnęłam na spotkanie Kasia zmieniła się o 360 stopni. Jestem szczęśliwa że mogłam komuś pomóc i poznać tego kogoś z Panem Bogiem... Wiem że On jest ze mnie bardzo zadowolony.... Dziękuję Wam wszystkim za to że w każdy piątek jesteście ze mną :*:*
|
|
Nick:Wojtek C.
Dodano:2005-03-08 16:25:07
Wpis:A ja wam życzę drogie panie i dziewczyny, abyście odkryły co Bóg miał na myśli stwarzając kobietę i mężczyznę i jeszcze Wam życzę,żebyście potrafiły od Niego czerpać siły na wypełnianie waszego powołania do bycia kobietą. Bądźcie piękne..... Amen
|
|
Nick:marcys
Dodano:2005-03-08 12:00:45
Wpis:Wszystkim Wzonowym pannom, narzeczonym i mężatkom (nie ma jeszcze, ale przyszłe są życzę dużo słońca w każdym dniu kobiecego życia. :***********
|
|
Nick:Emmanuel
Dodano:2005-03-07 22:02:55
Wpis:KONCERT 2TM2,3 WE WROCŁAWIU
BUDZY, MALEO, LICA, STOPA, MARCIN i MATEUSZ POSPIESZALSCY, BEATA POLAK,
ANGELIKA GÓRNY, DRĘŻMAK, DR KMIETA
KIEDY: 9.03.2005 r. (ŚRODA), godz. 19.30
GDZIE: KOŚCIÓŁ ODKUPICIELA ŚWIATA, ul. MACEDOŃSKA 2
BILETY: 12 PLN
KSIEGARNIA ARCHIDIECEZJALNA
KSIĘGARNIA DOMINIKA
KOŚCIÓŁ ODKUPICIELA ŚWIATA
DOJAZD: AUTOBUSY: K, 116, 118, 119, 132, 142, 144
TRAMWAJE: 1, 7, 15 - kierunek MARINO, 14, 24 - kierunek
MOST OSOBOWICKI
|
|
Nick:Bacówka
Dodano:2005-03-07 10:42:07
Wpis:Bardzo chciałam być na tych rekolekcjach w Żłobiźnie. Do końca nie było to pewne, bo jako, że jestem w klasie maturalnej to musiałam do tego wyjazdu przekonać rodziców. Bardzo, bardzo się cieszę, że BYŁAM!!
Miałam okazję poznać wielu ludzi, porozmawiać z członkami wspólnoty, z którymi jeszcze nie rozmawiałam. Mimo, że nie było na rozmowy zbyt wiele czasu, to wspólnota modlitwy działa tak jednocząco, że naprawdę czułam się z Wami dobrze: tymi z Zacznij od nowa, tymi z Katedralnej, Leśnej, Nowej Rudy.... Dziękuję za każdy uśmiech, za każde słowo, na każdą minutę modlitwy Wam, a zwłaszcza Bogu.
Mimo zmęczenia był to dla mnie czas umocnienia, radości, refleksji i zapomnienia tego co zostało we Wrocławiu. Był to dla mnie trudny czas - jeszcze nigdy nie czułam tak mocno obecności Szatana i takiej walki z nim. Gdy na piątkowej adoracji nie potrafiłam się modlić, skupić na Bogu (jak niestety w całym tym dniu) zaczęłam czytać fragmenty Pisma Św., od których oczekiwałam pokrzepienia. Kończyłam czytać jeden z nich. Wtedy pomyślałam, że przeczytam Psalm 139...Panie, przenikasz i znasz mnie... wtedy Magda C. podała Pismo Święte Ani P. i zgadnijcie, który psalm przeczytała (??) 139!! Ja przez ten dzień, gdy było mi ciężko, ani przez chwilę nie byłam sama, Jezus był cały czas obok, a tym psalmem mi o tym przypomniał...Potem moja modlitwa była już tylko pięknym oczyszczeniem...
Jeżeli dla kogoś nie miałam czasu, a chciał porozmawiać to przepraszam, jeżeli ktoś mnie miał już dość to ....też przepraszam. Wszystkim modlącym się za nas, wszystkim gościom/ i gościówkom;P wszystkim obecnym tam, wszystkim odpowiedzialnym za..., i jak najbardziej Pasterzowi Dusz naszych - Bóg zapłać! Niech Wam Bozia w dzieciach wynagrodzi, ale nie w ilości tylko w jakości! (tylko nie X. Waldkowi, chyba, że dziećmi bożymi chodzącymi na spotkania )
Flp 4,13
|
|
Nick:Mk-rally
Dodano:2005-03-05 08:47:05
Url:www.wmrally.kom.pl
Email:mlkp8.4p@ww@p4.8pklm
Wpis:Witam wszystkich . Na wstepie co do mojego swiadectwa to nie wiem czy mam pisac bo nie wiele tego mam w Złobiźnie byłem ok 2,5godz ,wiec troszke dziwnie ale oki napisz. Wiec po przybyciu tam poczułem obecność Boga nastepnie abym uwierzył przykładem tego były owe 2 małżeństwa które dzieki swojemu przykładowi udowodniły ze jak sie chce to można. A co do wczorajszego spotkania po drodze krzyżowej to Wielki szacunek dla Dziewczyny co wspomniała o swoim króliku ja znam to tydzień temu sprzedałem mojego rajdowego bolida z którym byłem ok 1 roku lecz tez sie bardzo przywiazałęm do niego choc czasami mnie denerwował bo niechciał odpalic lecz potrafił także dziekowac w taki sposób ze mial ok 10sek do 100km/h . Wiec wszystko zrozumiałem . I na koniec dodam tylko tyle Śpieszmy sie kochać ludzi bo tak szybko odchodzą. Aha bym zapomniał a strate bliskiej osoby też przezyłem rok temu gdzy na Przejeździe kolejowym zginął Janusz Kullig z którym przeżywałem wiele emocji będąc na rajdach w których on występował . I wtedy tez pomyślałem dlaczego własnie on?? Ale zrozumiałem ze Bóg potrzebował go u siebie .I Pogodziłem sie z tym . Lecz zrozumiec pomógł mi to wszystko Bóg bez którego wszystko by nie było takie proste jak nam sie wydaje!! Pozdr.
|
|
Nick:Natalia
Dodano:2005-03-04 22:54:16
Wpis:Witam Was wszystkiech serdecznie Bardzo się cieszę że mogłam pojechać na te rekolekcje. Na początku kto by wogóle powiedział że ja na nie pojade. We WZONIE jestm jak narazie bardzo krótko bo dopiero od stycznia. Bałam się jechać na te rekolekcje bo szczerze mówiąc to nikogo prawie nie znalam. Ale widocznie Bóg tak chcial i pojechałam. Ciesze się bardzo że caly ten czas mogłam spędzić na modlitwie i na rozmowach z Bogiem. Na poczatku było mi cieżko, ale po jakimś czasie się przyzwyczaiłam. Dzięki tym rekolekcjom wiele zrozumiałam JAK WAŻNY DLA MNIE JEST BÓG, ILE BŁEDÓW POPEŁNIŁAM DO TEJ PORY, ŻE BÓG ZAWSZE MNIE KOCHA, NIE WAŻNE ILE RAZY UPADNE ALE WAŻNE JEST TO ŻE BÓG POMOŻE MI SIE PODNIEŚĆ. Ciesze się, że taki był plan Boga i że mogłam pozanć tak wspaniałych ludzi jakimi są wzonowicze Bardzo podobały mi sie modlitwy wieczorne, ponieważ na nich mogłam się najbardziej skupić i odczuć obecność Boga. [...]Jezus mowi w ciszy[...] [...]Nie lekaj się[...] [...]Nikt ani nic nie jest w stanie odłączyć nas od miłości Bożej[...] Wiele tych zdań utkwiło mi w głowie i każdego dnia je sobie powtarzam, dzieki czemu czuję się o wiele lepiej. Pamietajcie JEZUS NAS KOCHAŁ, KOCHA I BEDZIE KOCHAC...! ! !
|
|
Nick:Andrzej
Dodano:2005-03-04 15:52:38
Wpis:Witam wszystkich !!
Im bliżej było wyjazdu do Żłobizny tym wieksze nerwy, wiekszy stres, co to bedzie? Jechałem pierwszy raz na tego typu rekolekcje to 1, a 2 to 95 % osób nie znałem lub tylko kojarzylem z widzenia. Daria prosila zeby nie pisac o niej no ale sie nie da, bo to wielka jej zasluga ze mnie tam widzieliscie. Dziekuje bardzo. Ła ale juz na początku ks. Waldemar powiedział:" to że tu jesteś to nie przypadek to Bóg chciał zebys tu był, a jesli to byl przypadek to byl to Duch Świety." i rzeczywiscie podczas trwania rekolekcji coraz bardziej sie do tego przekonywalem i tak jak przed chcialem zeby to juz byla niedziela to tak teraz wolabym zeby to byl dopiero czwartek. Odkrylem na nowy lepszy sposob jak Bóg mnei kocha i na mnie czeka i chce zebym byl coraz lepszy. Ciesze sie ze moglem Was poznac i mam nadzieje ze bedziemy sie czesto widywac jak nie na osieldu to na spotkaniach, na ktore wkoncu musze sie wybrac. Jestescie jedna wielka wspaniala rodzina i pytanie czy przyjmniecie mnie do niej??
Moze to troche niezbyt skladniowo i stylowo napisane ale coz wkoncu za 1,5 miesiaca matura .
Do zobaczenia i DZIEKUJE wszystkim bardzo serdecznie. Bóg z Wami !!!!
|
|
Nick:Kasieńka..:)
Dodano:2005-03-03 17:43:07
Email:klwpa.t2rou@@uor2t.apwlk
Wpis:Witam wszystkich bardzo serdecznie. Chciałam już dawno napisać świadectwo z rekolekcji w Żłobiźnie, ale na samym początku naprawdę nie wiedziałam, od czego mam zacząć. Minęło już parę dni od powrotu i miałam czas na przemyślenie sobie wszystkiego. Były to moje drugie rekolekcje z Wami, a mimo to miałam wielkie wątpliwości czy mam jechać, jednak dzięki paru osobom zdecydowałam się pojechać i wcale tego nie żałuję. Bardzo jestem zadowolona z tematów, jakie były tam przeprowadzane. Wiele się dowiedziałam, a także uzyskałam odpowiedzi na pytania, które od pewnego czasu mnie dręczyły . Ostatnio miałam chwile załamania nie czułam obecności Boga, ani potrzeby chodzenia do kościoła było mi wszystko obojętne, lecz wyjazd mi pomógł zbliżyć się do Boga na nowo i pogłębić swoją wiarę, którą przez ostatni czas gdzieś zatraciłam. Od ostatnich rekolekcji miałam wielki żal, że nie skorzystałam z modlitwy wstawienniczej, jednak w czasie tych rekolekcji odważyłam się i skorzystałam, dzięki tej modlitwie zrozumiałam, że Bóg jest blisko mnie, że Kocha mnie i zawsze mogę na niego polegać, czuję się z tym bardzo dobrze jestem po prostu bardzo szczęśliwa. Z każdym dniem czuję, że zaczynam być jedną z Was, im częściej przychodzę na spotkania, jadę na rekolekcje bardziej się otwieram i czuję blisko siebie obecność Boga. Z rekolekcji w pamięci utkwiło mi wiele słów, cytatów, ale najbardziej „..Nikt i nic nie może odłączyć Cię od miłośći Bożej..” „ .. Bóg nas Kocha i to jest naprawdę ważne..” Jestem szczęśliwa.. I dziękuję wam za wszystko jeszcze raz.. ) Było świetnie.. Pozdrawiam Buziaki…:*:*
|
|
Nick:Emmanuel
Dodano:2005-03-02 23:01:52
Wpis:Nadal czekamy na swiadectwa, a informuje ze w niedziele prowadzimy Adoracje, wiec zapraszam na 15:00
|
|
Nick:Ola L
Dodano:2005-03-02 22:20:09
Wpis:Witam wszystkich serdecznie!!!
Chcialabym sie teraz podzielic z wami moimi wrazeniami z rekolekcji.Otoz bardzo,ale to bardzo chcialam na nie pojechac.Jednak czasem nachodzily mnie takie momenty,ze sie balam tego wyjazdu.Bo mimo iz jestem we WZONIE 5 miesiecy,wielu z was nie znalam.Ale pewna osoba uswiadomila mi,ze na piatkowe spotkania i na rekolekcje przychodzi sie dla Boga-nie dla ludzi.I z takim wlasnie nastawieniem pojechalam.Na pewno w ciagu tych 3 dni bardziej zblizylam sie do Boga,zaczelam Go blizej poznawac,nauczylam sie z Nim rozmawiac,doswiadczylam,ze kocha mnie taka jaka jestem.W tym wszystkim bardzo pomogla mi modlitwa wstawiennicza i spowiedz,dzieki ktorej łatwiej i z wieksza radoscia moglam uwielbiac Pana i wychwalac Go.Czasem nawet udawalo mi sie modlic na glos,ale to nie zawsze.Wiem,ze jeszcze potrzebuje czasu.Jednak czuje,ze Duch Św zaczyna we mnie wstepowac i dzialac.Poza tym teraz juz nie wstydze sie ani nie boje mowic o Bogu.Świadcza o tym chocby moje niektore opisy na gg.
Dzieki tym rekolekcjom,a wlasciwie konferencjom zmienilam swoje poglady na temat czystosci.Ale najbardziej zainteresowala mnie konferencja o spowiedzi.Temat szczegolnie mi bliski.Wszystko co chcialam to sie dowiedzialam-czuje sie usatysfakcjonowana.Bog zaplac ksiedzu!!!
Wyjazd ten pozwolil mi rowniez poznac wielu wspanialych ludzi.Bardzo dobrze sie z wami czulam,kochani!!!Wielkie dzieki za to,ze jestescie.Ale mimo iz bylo mi z wami dobrze,nie moglam sie doczekac niedzieli,bo byly male grupki.Wrecz uwielbiam te forme rozmowy,modlitwy.
To chyba tyle.Jak sie cos przypomni to dopisze.Bog zaplac wszystkim za mile spedzony czas.A Ci ktorzy nie pojechali,niech zaluja bo naprawde bylo super.Aha..slowa,ktore najbardziej zapadly mi w pamiec to wlasciwie piesn:"Bo gory moga ustapic i pagorki sie zachwiac,ale moja milosc nigdy nie odstapi od Ciebie-mowi Pan".Piekne....nieprawdaz????
|
|
Nick:Emmanuel
Dodano:2005-03-02 16:08:14
Wpis:REKOLEKCJE TO HARÓWA - ale nie myślałem, że aż taka (hihi). Które to moje rekolekcje? Ofdziesiąte - nie żartuje, właściwie jeżdżę od 9 roku życia, nie raz po 4 serie w ciągu roku, a mam już 30 lat (czas umierać - bo na biedronce nie ma już miejsca na kropki . Do tych jednak rek. przygotowywałem się szczególnie poprzez modlitwę (swoja i proszoną) i przygotowane katechezy, a także przez chorobę, która mnie powaliła do łoża boleści w 1 tygodniu ferii, co pozwoliło mi sumiennie przygotować nauczanie.
„Wiara rośnie, gdy jest przekazywana”, więc najwięcej korzysta ten, który głosi nauczanie i tak było na tych rek. i ze mną. Wnioski z moich katechez mnie samego zaskoczyły, zbudowały i pomogły mi nazwać po imieniu to, co już od dawna kołatało się w moim sercu.
Gratuluje wam zaangażowania i wysiłku rekolekcyjnego, bo przecież treści na tych rek. było tak dużo, że mogą stać się przedmiotem medytacji na najbliższy rok, (do czego zachęcam - gratuluje tym co )
Ja ze Żłobiony wyjechałem z nowym cudownym obrazem Boga kochającego, miłosiernego i przebaczającego, wychodzącego do mnie naprzeciw z każdego konfesjonału, i z konkretnymi argumentami przemawiającymi za czystością przedmałżeńską i małżeńską, którą to czystość pod względem merytorycznym wiem jak już bronić.
Nadal proszę Boga, by pomógł mi pokonać odległość z rozumu do serca, bym coraz pełniej nie tylko wierzył w Boga, ale wierzył Bogu.
Panie Boże wielkie zapłać tym co te rek. przygotowali i na nich się natrudzili.
Szczególnie dziękuję tym, którzy nie słowem, graniem i nauczaniem błyszczeli, ale swoją ciężką niezauważalną pracą sprawili, że wszystko przebiegło z tak jak powinno być.
+
|
|
Nick:Aśka S. (Ruda)
Dodano:2005-03-02 15:47:04
Email:llops.iaainrneat@niin@taenrniaai.spoll
Wpis:Na rekolekcje pojechałam z nastawieniem „a co mi tam, jakoś to będzie”. Okazało się, że nie było tak fajnie. To były moje pierwsze rekolekcje, więc nie wiedziałam jak to wygląda. Przez pierwsze 2 dni chciałam tylko wrócić do domu, ale za każdym razem kiedy zadawałam retoryczne pytanie „co ja tu robię?” zawsze Ktoś mi odpowiadał, że Bóg tak chciał. I wtedy to do mnie dotarło. Nie pojechałam na te rekolekcje, żeby coś komuś udowodnić, nie po to żeby odpocząć od nie wiadomo czego, ale po to aby na nowo poznać kim jest dla mnie Bóg i naprawdę poczuć jego obecność. Zawsze myślałam, że Bóg po prostu jest sobie tam gdzieś i tak naprawdę nie interesuje bo moje życie. A właśnie na tych rekolekcjach zdałam sobie sprawę, że on zawsze był przy mnie, tylko ja nie potrafiłam tego dostrzec. Jestem wdzięczna tym wszystkim, którzy pomogli mi to zrozumieć i dziękuję Bogu, że dane mi było pojechać na te rekolekcje i przeżyć je, jak należy.
|
|
Nick:Marcys
Dodano:2005-03-02 13:26:08
Wpis:Piekny i wspanialy to byl czas. Jechalem na rekolekcje z biegu, zmeczony po ciezkim tygodniu pracy. Jednak zapomnialem o tym szybko. Super bylo dawac troszke z siebie. Co bylo dla mnie najwazniejsze? Pan Bog dziala tak jak chce, w najbardziej nieoczekiwany sposob, moja prosba o pokazanie planu jaki ma dla mnie On, wyklarowanie co mam robic w zyciu. Rekolekcje nie skonczyly sie w niedziele po Eucharystii, powinny trwac, bo naladowane akumulatorki sie predzej czy pozniej rozladuja jesli nie beda systematyczne ladowane. O tak! Jezus Was kocha. No i raczej ze mnie tez . Dzieki Wam ze byliscie. Dawajcie swiadectwo!!!!
|
|