« 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 »
Nick:Kazio Dodano:2004-04-07 21:13:14 Wpis:Do Eweliny:
Jakoś mnie to nie dziwi, ze się dał :), a o Tobie nic sobie nie pomyślałem, znaczy się nie to co nic, tylko nic z tych żeczy, jedynie o umiejscowieniu malinki Prosiaczka :)

Do Ani:
A wpisów fakt się trochę naprodukowało, trzeba będzie się zabrać za jakiś remament co do stronki, ale to po świętach.
Propo Pysia, no prawda trochę dawno - bodajrze wakacje roku 2002 i przesławny pobyt w Zakopanem, aaa propo tych ksywek, to moze jakies propozycje (moze byc z uzasadnieniem) oczywiscie nie tylko mojej osoby - ludzi jest sporo :)
Nick:Bursztynka czyli Ania Dodano:2004-04-07 15:59:41 Url:www.ania.vel.pl Wpis:kurcze musze sie przyznac ze nie czytalam wpisow i wlasnie zaczely mnie wciagac wiec chyba przeczytam wszystkie od poczatku. PROPO PySiA PaNtOfLaRzA to dawno i nie prawda!!! bo zaraz wam podorabiam ksywki :) Pozdrawiam wszystkich znajomych z bylej 4c
Nick:Malinka Dodano:2004-04-07 12:30:19 Wpis:A nie bo się mylisz! I to bardzo - bo poprostu na szyji! Ale dał się - dziwne co nie? I coś ty pomyślał sobie o mnie? Oj nie ładnie!
Nick:Kazio Dodano:2004-04-05 17:45:24 Wpis:O mój Bosze... Aniele :)
Aaaa nie wierz, ze nie wolno ulegać trendom ;) ?
Widzę, że będę musiał osobiście Ci to wyperswadować (bo chyba nie zniosę ciągłego katowania ;) )
Nick:Aniela Dodano:2004-04-05 14:47:30 Wpis:Hejka!Wiesz co mnie ostatnio napadło? Mam wq planie kupić sobie komórkę!!! W sumie większość znajomych już ma, więc ja mam być inna?! Niedoczekanie!!!!
nIE MA OCZYM PISAĆ, TO SIĘ WYNOSZĘ. papapatki!!!!!!!
Nick:Kazio Dodano:2004-04-05 09:54:29 Wpis:Noo pięknie :)
Dla niezorientowanych:
mamy już Pysia Pantoflarza, a teraz zrodził nam się Prosiaczek. Aaale specjalne ksywki powinny być dwuczłonowe więc czekam na propozycje (hmm, może Malinowy Prosiaczek ?)

A miejsce, bądź miejsca które mi chodzą po głowie - no po prostu nie wypada mi tu tego napisać mimo tego, że to moja księga i jest wolność słowa...

Standardowo wyjeżdżam z przeprosinami (czemu bo tego kultura wymaga), ale mam nadzieję, że teraz będę miał trochę więcej czasu, żeby się zabrać za wszystko, wszystkich, wszystkie....
Nick:malinka Dodano:2004-04-04 21:44:26 Wpis:A chcecie wiedzieć gdzie ostatnio zrobiłam Krzyśkowi tzn. Prosiaczkowi malinkę? No ciekawe czy zgadniecie!!!
Nick:Kazio Dodano:2004-03-23 13:12:09 Wpis:Do Eweliny:

Znaczy się widać tu swego rodzaju symbiozę :). Dla mnie jest oczywistym faktem oddziaływanie wzajemne między wami :) - III zasada dynamiki :)
Bo jeśli chodzi o czas przebywania wzajemnego to tu posluze sie statystyką - wszelkie próby zastania Krzyśka w domu przez kogokolwiek z nas nie tylko mnie :) w 90% kończą się otrzymaniem informacji - "Krzyśka nie ma w domu, jest u Eweliny". 9% to - Krzyśka nie ma, gdziesz wyszedł i nie wiadomo kiedy wróci, no ale zawsze pozostaje 1% :) - dobre i to nieprawdaż :)?

Aale spoko, ja nie nażekam mi to nawet w sumie na rękę bo w obecnym okresie życia wyzbyłbym się całej społeczności ludzikiej :) (fakt nad niektórą częścią płci pięknej bym się zastanawiał, ale.... ;) )

P.S.: Byłem dziś w Lbl i co? i nic - nie kupiłem przewodów bo nie było jeszcze :/
Nick:Ewelina Dodano:2004-03-22 21:44:25 Wpis:Jeżeli jeden z wpisów tyczył się mnie to chciałam tylko wszystkim powiedzieć, że przeze mnie nikt nigdy nic nie zepsuł sobie w życiu - bo to nie w moim stylu, niszczyć komuś coś na co ta osoba pracowała niekiedy latami. I na pewno nie jestem przyczyną opuszczenia się w nauce Krzyśka - wcale mnie tak często nie odwiedza, jak myślicie.
A poza tym nie tylko on się opuścił.
Papatki!!!
Nick:Kazio Dodano:2004-03-22 18:46:12 Wpis:Byłem sobie dziś w Lublinie - sporo spraw miałem do załatwienia i co - i nic - wróciłem wnerwiony do domu do tego zmeczony ze sieruszac moge.

Zaczęło się dość niewinnie - pani w radiu rmffm powiedziała cytuję "Kaziu zakochaj się" - i jak tu z samego rana człowieka może nie trafić szlag jak już o nim w radiu mówią.

Potem w szpitalu lekaż mi powiedział, że krwi nie mogę oddać bo przez 2 msc ubyło mi 2 litry krwi - jak - obaj tego nie wiemy - przecież jej nie wypiłem :) więc nici z czekolad aż do lipca :/

Chciałem wynmienić przewody wysokiego napięcia w Megi jako,że wysępiłem dotację a tu lipa - będą dopiero jutro (drugi kurs się szykuje).

Obiadu w zakładzie też nie zjadłem bo byłem za wcześnie i nie chciało mi się czekać - do tego pomerdało mi się ze to dziś wtorek i zle plan odczytalem przez co nieodwiedzilem panny pedagog :)

A propu KULu, przepisy się poki oc niezmieniły i muszę czekać do czerwca z dokumentami, przynajmniej legitymacje mi podbili no i placic nie musialem.

Chcialem sobie kupic oponki (taak dotacja byla), objezdzilem Lublin jak glupi bo sie okazywalo ze tu drogo, tam nieoplacalnie i wogole. Ostatecznie nabylem 2 nowe navigatory na przod. W leclerku kupilem, a zamotowali mi na turystycznej - naprzeciwko marketu (za wywarzenie dwoch z tylu 30 zl chcieli wiec dalem sobie spokoj) Ale przynajmniej teraz roznica w jezdzie jest kolosalna. Aaa i jeszcze mi powiedzieli ze szykuje mi sie do wymiany lewy drozek kierowniczy, wladowalem sie w moj wechikol i zabralem sie do domu.

Oczywiscie zaprkowac nie moglem bo droge zablokowaly dwa dostawcze tiry w biedronce.

Do tego wszystkiego gornik przegral...

Jak ja nie lubie poniedzialkow....
Nick:Aniela Dodano:2004-03-22 15:01:14 Wpis:Nie byłbym taka pewna, czy o mnie nie zapomniałeś :( , ale nie magę się całe życie dołować, no nie? ;) Co nowego słychować? PAPATKI!
Nick:Skoki Dodano:2004-03-20 13:36:01 Wpis:Pasje oglądałem z tydzień temu i muszę powiedzieć, że nie polecam jej ludziom miękkim sercu. Biedny Chrystus powinien od tego co dostał przynajmniej z 3x umrzeć. Połowa sali kinowej obejrzała Pasję z zamkniętymi oczyma, ewentualnie zakrywali je sobie. Kilka osób wyszło. Trzeba powiedzieć, że nie widziałem jeszcze tak krwawego filmu. Nie widziałem jeszcze tak niezakamuflowanej przemocy. Na filmach, które dotychczas oglądałem, najbardziej makabryczne sceny były pokazane jako chluśnięcie krwi, czy krzyk, czy coś tam. Tutaj mamy piękne zbliżenia przy wbijaniu gwoździ, ładne kawałki odrywającej się skóry z mięsem itp. Mnie osobiście tak to nie ruszyło ale cóż widać taki już ze mnie zimny drań. HE HE HE. Ja tu sobie z kumplem (po prawej) konwersuje, że Gibson skrewił sprawę bo mu wbijaja gwożdżie w dłonie, a powinni w nadgarstki, a po mojej lewej kobita jakaś płacze. Zdecydowanie nie polecam osobom poniżej 14-15 roku życia.
No to tyluchno
Jaśnie Uniżony Sługa
Nick:Kazio Dodano:2004-03-16 15:42:57 Wpis:Taaak, żeby nie było, że nie pamiętam o Was, czy też Was olewam (botak Anielu nie jest).
Ostatnimi dniami nie mam zbyt wiele czasu, aby siąśc coś napisać, albo odwiedzić kogoś. Do końca marca jestem praktycznie w biegu, albo gdzieś po mieście naginam, albo jakiś kurs do Lublina, albo teżkończe prezentację. Jednakże wychodzę Wam na przeciw :)
W najbliższą sobotę to jest 20 marca wybieram się na "Pasję" do kina jakby ktoś był chętny to zapraszam, a jak nie to zbytnio nie namawiam ;) (obowiązkowa obecność dot. Kylka i Eweliny). Jakby co to wczaśniej dać znać gdyż prawdopodobnie w czwartek bileciki będę kupował.

Od mniejwięcej 1,5 roku pod moim adresem wysnuwane są zarzuty, jako że się zmieniłem i to wcale nie najlepsze. Fakt ten pozostawię bez komentarza. Zwaracam uwagę tylko, żeby się zobaczyć w lustrze.
Jestem jaki jestem. Nikt tu nikogo, czy przy mnie nie trzyma. Jak się komuś nie podoba to zawszę mogę pomachać na dowidzenia. Kuniec banialuków. Czas do pracy.
Nick:Aniela Dodano:2004-03-08 15:52:15 Wpis:No cześć! Dawno mnie tu nie było.Składam zażalenie, gdyż ostatnio olałeś sobie najprościej w świecie to, co napisałam..
:(((((((((((((((((((((((((((((((((((
Co u Ciebie ciekawego( jeśli odpiszesz, oczywiście)? PA
Nick:Kazio Dodano:2004-02-29 22:47:04 Wpis:Kwoli nowosci :) c.d. nastąpił, marny bo marny, ale zawsze, następnym razem postaram się bardziej :)

Co do filmu, a po polskiemu będzie to "American Pie: Wesele" - wiemy doskonale, że tłumaczenia tytułów na j. polski są "wyśmienite" chyba najlepszym przykładem jest "Swordfish" :)

Co do oblań to ja tam i tak wiem swoje i odpowiednia ooba niech się czuja winna :>

Dorotki, Dorotki, po 1. nie jest moja. To nie rzecz której można określić przynależność a po 2. nie tylko Księgę i nie tylko sentencje ;). A co do Tej Dorotki to mogę Ci tylko pozazdrościć, że udało Ci się z nią spotkać.

Cosik miałem jeszcze napisać ale zapomnialem, moze taka ciekawostka odnośnie filmów jako ze tej nocy jest Gala Oskarów to najgorszym filmem roku 2003 został "Gigli" w sumie otrzymał 6 Złotych Malin - pogratulować :)

Z poważaniem
Ojciec Krzestny
Nick:Kylek Dodano:2004-02-29 21:00:14 Url:www.kylek.prv.pl Wpis:Wracając jeszcze do "American pie", chciałbym zauważyć, że sporo ludzi używa w odniesieniu do ostatniej części tytułu "American pie 3". Część trzecia przygód zakreconych nastolatków (w zasadzie to już nie tak bardzo nastolatków) w rzeczywistosci nosi tytuł "American wedding" ("Amerykańskie wesele" ?)

Co do poprawek... to wyłącznie moja wina. Ekonomię olałem (a fart nie zadziałał) a na teorii polityki zabrakło mi 1 punkt (oblało 65% roku).

Co do Dorotek...

Każdy ma swoją ulubioną :-) Twoja wzbogaca tę Ksiegę o madre sentencje i chwała jej za to. Moja z kolei ostatnimi czasy gdzieś przepadła. Spotkałem ją wczoraj w busie, gdzie różnymi siłami próbowała nakłonić kierowce do sprzedaży biletu miesięcznego (nieborak już ich nie posiadał). Cała sytuacja jeśli chodzi o moją osobę była trochę zakręcona... Otóż wchodzę sobie do pomarańczka a tam Dorotka (uśmiechnięta jak zwykle) prosto z mostu zadaje mi pytanie: Jak nazywała się bohaterka bajki o Czarowniku z Oz? Przyznam się, że po pierwszej nieudanej próbie odpowiedzi strzeliłem. Mówię, że pewnie Dorotka :-) Zgadłem! Nie wiem co to miało do rzeczy, bo biletu i tak nie dostała :-)
Nick:Kazio Dodano:2004-02-28 23:31:57 Wpis:Witam wszystkich, wieem, "Czarne Strony..." postaram się w niedzielę nad wieczorem zapodac c.d.
Co do Kylka (wiem kobiety mają pierwszeństwo, ale ja jestem "dziwny" więc zaczę od Kylka :) )
Moze szczescia do nich nie mam, ale je kocham :) - przynajmniej je :), no a obecnie ją i będę walczył, żeby się jej prędko nie pozbyć.
Jesli chodzi o "AP" (polecam wszystkim wszystkie 3 części) to rzeczywiscie roznice sa chhocby wlasnie ta z szarlotko (gdzies widzialem nawiozanie do tej sceny i wlasnie bylo to na stojoco) ale to nie tylko w tym filmie. Zresztą spora częśc divixowych filmow jest ripami z wersji ktore so przedpremierowe i czasem sie roznio z tymi wydanymi na dvd po premierze.
Co do poprawek to niedopsze Krzysiu - opuszczasz sie w nauce i obawiam sis ze wiem czyja to wina, chba bede musial zwrocic tej osobie uwage na ten fakt i to niekoniecznie dyskretnie.

A Dorotka, no coz, przyznam sie ze zaniedbalem ją ostatnio i bardzo mi glupio z tego powodu, zresztą oberwalo mi sie jusz za to i jeszcze pewnie oberwie, ale na pocieszenie (choc marne) moge dodac ze ostatnio wszystkich zaniedbuje.

Z poważaniem
ostatnio niedobry
Ojciec Krzestny
Nick:D. Dodano:2004-02-28 21:45:13 Wpis:Rozmyślania (niekoniecznie) na temat...część II...

"Człowiek nie ma przyjaciół. Przyjaciół ma tylko powodzenie."
Nick:D. Dodano:2004-02-28 21:42:31 Wpis:Rozmyślania (niekoniecznie) na temat...

"Życie jest jak puszka sardynek - wszyscy szukamy klucza."
Nick:Kylek Dodano:2004-02-27 17:49:03 Url:www.kylek.prv.pl Wpis:Witaj Kaziu i Wy wszyscy, którzy tu zaglądacie...

Sprawa 1.
Szczęścia do samochodów to ty nie masz. Sierra gubiła tłumiki i była głośna jak po tuningu, Matiz... poczciwy Matiz... fajny był, no a Megi też miewa humorki. Ale lepsze posiadanie humorzastego auta niż pożyczanie sprawnego od ojca. Czekam aż wygram w lotka i bedę śmigał nowym Accordem albo Toyotą RAV4 :-)

Sprawa 2.
Pamiętacie "American pie"? No jasne, że pamietacie! Otóż kilka dni temu obejrzałem sobie "AP" w wersji DVD i zauważyłem drobną różnicę pomiedzy wersją DVD a DivX... Przypominacie sobie scenę, w której Jim (?) wraca do domu i widzi na stole cieplutką szarlotkę. Co się działo później każdy już wie, za to jak się działo - zależy od wersji filmu. Otóż w DivX Jim leżał sobie na stole i... no wiecie, natomiast w wersji DVD Jim też zajmuje sie szarlotką ale... na stojąco. Potem wpada ojciec i jest już po staremu.

Sprawa 3.
Mam 2 poprawki. Pierwsza 13.03 a druga... do końca marca. Chorobcia, jednego punkta mi zabrakło.
« 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 »