Nick:sachy
Dodano:2007-11-06 22:28:38
Wpis:Hej! Dowiemy sie jak bylo? Zocha-liczymy na Ciebie!! Zdrzdz jakies szczegóły ,np. kto z kim i ile razy.....Pozdro!!!
|
|
|
|
Nick:Małpa
Dodano:2007-11-02 13:44:51
Wpis:Hejka!
Spotykamy się o godz.20:00
|
|
Nick:Małpa
Dodano:2007-11-01 20:03:38
Wpis:Hejka!
Spotkanie jest u DZIKA w Fundacji nad Strażą Miejską, hihihi...
Do zobaczyska
|
|
Nick:Zocha
Dodano:2007-11-01 17:23:44
Wpis:Spotkanie miało odbyć się w "melinie" Dzika. Dobrze pamiętam? Termin jest akuratny, bo do poniedziałku pozostanie spokojna niedziela. Pozdrawiam i do zobaczenia.
A! Mogę pomóc przy tych sokach ( przy noszeniu oczywiście, nie zakupie; nie bardzo wiem, które marki są dobre ).
|
|
Nick:sachy
Dodano:2007-11-01 13:51:52
Wpis:gdzie spotkanie?
|
|
Nick:Małpa
Dodano:2007-10-29 15:13:42
Wpis:Hejka!
Sorki, że tak długo czekaliście na informację o spotkaniu, ale jak już Zocha pisała, jestem bardzo, bardzo zajęta.
Termin spotkania został ustalony na 3 listopada. Proszę o infomację do środy, czy Wam pasuje, tak by można było zakupić co nieco.
Papatki
|
|
Nick:Struś
Dodano:2007-10-28 18:10:32
Wpis:Tak...w pewnym sensie można żałować,że nikt takiego "pachnidła" nie rozsiał na naszym zlocie.../a propos scen grupowych/
|
|
Nick:Zocha
Dodano:2007-10-28 17:28:39
Wpis:Planowany termin spotkania przesunięty raczej na początek listopada. Gośka ma bardzo dużo uciążliwych zajęć. Ale słyszałam, że jak dłużej się czeka, to lepiej smakuje.
"Pachnidło" czytałam. Opis zapachu fascynujący, reszta raczej kiepska. Ale Sosna mówiła, że film jest fajny. Zachwalała zwłaszcza sceny grupowe... Tymi scenami to nawet Druh Wilbłąd był intensywne zaintereoswany. Coś widać jest na rzeczy.
|
|
Nick:sosna
Dodano:2007-10-27 10:21:47
Wpis:i co z tym spotkaniem podsumowującym zlot?a może już było???pozdrawiam
|
|
Nick:michu
Dodano:2007-10-25 22:30:48
Wpis:i stal sie cud!!! (khe, khe) - pozdrowienia strusiu.
|
|
Nick:STRUŚ
Dodano:2007-10-25 21:58:50
Wpis:Hej, czuwaj Wiaro!!!! No i sprowokowano mnie również do przeczytania wszystkiego...trochę się tego nazbierało od ostatniego/mojego/ razu!!! Absolutnie zgadzam się z przedmówcami,że to co jest między nami wszystkimi to MAGIC!!!!! Po tylu latach i przez tyle lat, nie mieć siebie dość to PERWERSJA SWOISTA!!! ale jakże przyjemna, cudowna i... /może i pachnąca???!!!/. Zgadzam się również z Michem, że używki się zmieniły!!! Ja też nie piłem kawy!!!! Bardzo ubolewam jednak, że nie było dla mnie miejsca w śpiworku ale trzymam Sosnę za słowo...Tańce i swawole przy nocnej "disco" spalającej 50l/100km było super /niepotrzebnie chciałem zainstalować drugie "disco", co trochę mnie kosztowało...nic jednak piękniejszego od "Tańca z gwiazdam" i tymi na niebie i tymi na ziemi!!! zawsze lubiłem tańczyc, a w takiej aurze to niezapomniane chwile. Przyznam z nieśmiałością, że najbardziej mnie uszczęśliwił jednak widok i obecność zawsze bliskiej memu sercu Stonki /dzięki,że Ty jedna pamiętałaś o naszym-chłopięcym święcie!!!/. Tak w ogóle to widziałem wielu z nas po wielu latach i coż...nic się nie zmieniliśmy!!! Choć nasze dzieci rosną...po nas tego nie widać, ba!!! Nasze druhny jak wino im starsze tym...słodsze, smaczniejsze, bardziej wyraziste, wykwintne...Przyznam również, że juz nie pamiętałem jak bolą palce od gry na gitarze! no i się przekonałem oglądając w niedzielę opuchłe poduszki /ci co grają wiedzą o co chodzi.../ ale jakie to cudowne uczucie, móc znów grać śpiewać i bawić się do świtu przy blasku ognia!!! Bufet też był super /wielkie dzięki dla organizatorów!!!/ Zośce i Pinesce polecam /innym również/ powieść "Pachnidło" Susskida-film też niezły...Szczurka zapraszam na studia podyplomowe...obojętnie jakie /wiesz czemu...hehehe../...dobra to takie moje wejście było...wiem trochę przydługie, ale to takie resume...pozdrawiam i całuję /niektóre bliskie mi osóbki bardzo mocno/
|
|
Nick:sosna
Dodano:2007-10-22 14:31:07
Wpis:W końcu dotarłam po miesiącu do czytania waszych wspaniałych opisów.Nie siadam przy kompie tak czesto jak bym tego chciała(dzieciaki)No ale w końcu jestem.Niestety nie umiem tak pieknie opisywać tego co działo się tam w lesie, ale chcę wam podziekować za wspaniale spędzony czas...cały czas nie tylko ten na pomoście, w tancu, miedzy drzewami,przy ognisku itp.Po prostu było cudnie!!!Zreszta jak zawsze.Popieram i zgadzam się ze Sroką-Szczurku napisz ksiązkę te twoje opisy to piękna literatura wspólczesnego powieściopisarza(a może już coś wcześniej wydałeś a ja nic nie wiem to z chęcią bym to przeczytała)Starałam się przekazać Grubemu to wszystko co przeżyliśmy, ale to i tak nie odniesie się do tego co tam zostawiliśmy.Już w dzień wyjazdu nie mogłam się doczekać następnego zlotu.Następnym razem,postaram się być dla niektórych bardziej "dostepna" i użyczyć...śpiworka(tu nadal chcę się wytłumaczyć-gdyby nie było wolnego miejsca użyczyłabym swoje...ale było...no wiem jak trudno w ciemnościach znaleźć coś wolnego)Dzięki Pająku za szcere rozmowy na pomoście długo jeszcze w domku myślałam nad tym wszystkim.Jeśli zostanie ustalona data spotkania u Dzika to powiadomcie mnie esemesem bo na kompa wchodzę rzadko>pozdrawiam i całuję wszystkich!!
|
|
Nick:michu
Dodano:2007-10-19 14:31:20
Wpis:zauwazylismy - az lza w oku sie kreci
|
|
Nick:Zocha
Dodano:2007-10-19 14:07:21
Wpis:Zauważyliście, że minął już prawie miesiąc od naszego zlociku ? I pomyśleć, że dotychczas nie mieliśmy okazji odbyć spotkania podsumowującego imprezkę! Tradycja zeszła na psy!!!
|
|
Nick:wielbłąd
Dodano:2007-10-19 05:14:40
Wpis:Wybiegając myślą trochę w przyszłość – rozwinięcie hasła SYLWESTER .
Pojutrze potwierdzam brak rezerwacji w pewnym ośrodku agro-( oczywiście sala + nocleg ) bo na dzień dzisiejszy jeszcze jest zarezerwowany przez kogoś innego,
przyjmując że uda się potwierdzić to podaję miejsce Orle koło Wejherowa .Na dzień dzisiejszy interesują mnie wasze zapatrywania na taką wyjazdową imprezkę ?
W związku z powyższym proszę o opinie na temat tego projektu , oraz wstępne deklaracje , bo po potwierdzeniu możliwości uczynienia rezerwacji zostanie mi tydzień na potwierdzenie tej rezerwacji oczywiście wtedy podam szczegóły odnośnie kosztów .
|
|
Nick:sachy
Dodano:2007-10-17 22:05:46
Wpis:Lizany granat mi sie podoba .A jak Michu mowi ze bron ladnie pachnie to ja mu wierze!Pewnie ladniej niz kompania wojska po cwiczeniach na poligonie .Nie wiem kto sprzata w harcowce,ale podczas zjazdu absolwentow zajrzalem tam na moment i stad wiem ze w kwestii "zapachu" harcowki nic sie nie zmienilo-i dobrze!!! PS.do szafy nie zagladalem...
|
|
Nick:michu
Dodano:2007-10-17 19:37:54
Wpis:nabijajcie sie, nabijajcie. jakbyscie spedzili prawie dwadziescia lat w armii, inaczej byscie cwierkali. ale na szczescie jestem juz na rekonwaleztencji takze miejmy nadzieje, ze objawy lekkiego zboczenia powoli zanikna. to tyle od zboczonego emeryta
|
|
Nick:Zocha
Dodano:2007-10-17 17:36:12
Wpis:No... stronka drgnęła! A już myślałam, że zmuszona będę wciskać Wam zapowiedziane plotkarskie kawałki.
Sachy! Niczemu się nie dziw. Sama siebie nie poznaję ( i w zasadzie od roku w tej kwestii nic się nie zmieniło ).
Mnie lizol kojarzy się z kwintesencją komuny ( wczesny kapitalizm to już zapach chlorowego Domestosa ). Natomiast harcówka, to rzeczywiście inna bajka ( o ile dobrze pamiętam, to kiedyś młodzież sprzątała ją sama ). A zapach tajemniczej szafy? Ten kurz, półmrok, tajemnica i ...
A jeżeli chodzi o zapach broni i "strzału", to mogę tylko powspominać zapach strzelnicy na Miłosnej. Po zwierzeniach Dh Micha zastanawiam się tylko nad Jego ulubionym smakiem. Lizany granat?
Podrawiam podglądaczy, a wsród nich Pinechę & company.
|
|
Nick:michu
Dodano:2007-10-16 22:16:22
Wpis:no to jak sie wyglupiamy, to na calego!
dla mnie do konca zycia najpiekniejszym zapachem zostanie zapach swiezo naoliwionej broni (chyba zboczenie jakies, czy co?). dorownac mu moze jedynie zapach palacego sie prochu po strzale. chyba mi tego brakuje
|
|
Nick:sachy
Dodano:2007-10-16 22:00:08
Wpis:Hej Zocha!!! NIe zanlem Cie z tej strony hI,hI...Wydaje mi sie ze nieswiadomie "rozgrzebalas mrowisko"... Mam na mysli wechowe "postrzeganie swiata"-ja tez wacham przedmioty! (juz widze te wpisy jutro i komentarze ).Wech juz nie ten wprawdzie po 10 latach grzebania w cudzych zebach,ale genetyczne skrzywienie pozostalo .Jak pisal Szczur( o ile wlasciwie odebralem) zapachy budza skojarzenia i wspomnienia.Czesto bez sensu i niezrozumiale dla innych....Wszyscy wiedza jak pachnie(lub dla innych smierdzi-dentysta).Pewnie dla Was ja tak "smierdze" i jest to negatywne skojarzenie .A ja z racji podtrzymywania rodzinnych tradycji,kojarze ten zapach z ojcem,wiec pozytywnie.A kto pamieta zapach(a tak naprawde smród) lizolu????Cha,cha- to zakrawa na perwersje,ale mi sie kojarzy pozytywnie.A z innej bajki-zapach deszczu w lecie,ogniska na obozie,naszych starych namiotow,harcówki........TAK-harcówka wciaz "smierdzi" tak samo....jak kiedy tam spedzalismy przerwy....Kurcze-wiedzialem ze sie wygłupię........
|
|