Nick:Emu
Dodano:2005-04-20 19:37:25
Url:http://tajemnicawzs.prv.pl
Wpis:Hehe...Ja to mam też trochę roboty. Jutro mam poprawe sprawdzianu z fizyki na ktory wkuwalam 2 tygodnie i dostalam lache, bo zacząl sie slynny w calej szkole cykl sprawdzianow na ktorym sa same pytania typu (w jakiej temperaturze najlepiej kisic ogrorki?) A CO JA KIEDYS OGORKI KISIALAM CZY JAK?! Jak ja nawet dobrze nie wiem na czym to polega... To mnie dobilo bo sama nie wiem co mam wkuwac.... :-(...I tym sposobem moja 5 z fizyki zamienial sie w 1...
No i jutro mam przeglad szkul muzycznych! Mam grac trzy miniaturki Wojtyckiego, takie tam proste. No i jeszcze mam wywiadowke... (wychowawczyni kazala mi z kolezanka spisywac oceny dla rodzicow wiec poprawilam sobie troche oceny, tam jedna pale nie napisalam).
No a w piatek mam sprawdzian z matmy ktory ukradlam z zaplecza od sali matematycznej, wiec bede miec 5... No a z geografi jest jeszcze w poniedzialek spr., i z histoi, a z geografi sprawdzian porzyczylam sobie od starszej kolezanki...
No i w tym, tygodniu sie same 5 szykuja oprucz fizyki :P.......
No......
Ide wkuwac na fizyke, pa, chyba juz nie przyjde...
|
|
|
|
Nick:Wilczek
Dodano:2005-04-20 19:34:32
Wpis:Już trochę umiem. No dobra: umiem całą swoją rolę :D
Mam takie głupkowate kwestie w tej 'Pięknej i Bestii', że mi się płakać chce. Ale lepsze moje, niż Gertrudy albo Urszuli (sióstr Pięknej). Jeżeli kogoś to interesuje, to powiem, że w IV klasie grałam Wróżkę Chrzestną Kopciuszka w 'Cindirelli'. Oczywiście wszystko po angielsku. I jeszcze na Balu Kopciuszka musiałam tańczyć z Myszą (ściślej mówiąc: moim kolegą), który cały czas deptał mi po nogach. Jeeeeju. Od tamtej pory walca tańczę TYLKO z obeznanymi w temacie chłopakami :)
Na kółka aktorskie i teatralne chodzę od pierwszej klasy podstawówki.
Do tej pory grałam już:
-Lutego
-Don Juana (musiałam mieć sztuczny, wielki
nos!!)
-Małego Księcia
-Żonę dyrektora cyrku
-Danuśkę (z 'Krzyżaków'; musiałam brać
ślub z kolegą; dobrze, że
chociaż był przystojny ;)
-Julię (z 'Romea i Julii' Szekspira; tu o
żenujących scenach damsko-męskich
nie wspomnę)
-Ebenezera Scrooge'a
-Mamuśkę
-Kwiatka
-Krakowiankę
-Zosię (tą z 'Dziadów')
- Pannę Młodą (co za horror!!!)
-Kota w Butach
-Ligię (z 'Quo vadis'; nie ma na co
narzekać, bo rolę Winicjusza
doststał fajny chłopak)
-Wróżkę Chrzestną
-Półbabka
-Marynę
-Jasia (Jasia i Marynę to grałam w 2
różnych spektaklach, nie żeby i
Marynę i Jaśka w jednym)
-niezliczoną ilość narratorów
-jutro będę kolejnym
Niezły dorobek, co??
Gorące booziołki dla Klausa
|
|
Nick:Klaus__
Dodano:2005-04-20 18:53:49
Email:slhpa.dtoewnaon.ya@tpzoccozpt@ay.noanweotd.aphls
Wpis:Jezu..muszę jeszce dzisiaj nauczyć izrobić notatki z pięciu stron kodeksu drogowego :((
Oczywiście wolę pisać z Wami, ale obowiązki wzywają. Wilczko po angielsku przedstawiacie tą "Piękną i Bestię". I ty jeszcze nie umiesz swojej roli :D Widać, zę szybko się uczysz, jeśli jeszcze nie umiesz wszystkiego. Ja jednak może bym już się wziął do roboty? No ja jutro mam spox dzień. W szkole tylko cztery lekcje, pewnie dwie matmy i dwa polaki ;) Eeee...tam. Życie jest piękne póki...nie przyjdzie moja mama i nie będzie się wrednie patrzyla co piszę...hehe. Ale poza tym to spoko. Jeszcze jutro muszę przerobić kolejne 10 stron kodeksu...i jeszcze te notatki. Jak o tym pomyślę to już jestem chory ;))) A tak seryjnie to czekam na 30 maja!!! Właśnie wtedy jedziemy na Zieloną Szkołę. Już nie mogę się doczekać. Pozwólcie, że zacytuję slowa piosenki z mojego chórku..."Już widzę plażę, morze, jacht. Gorące rytmy, piękny świa-at. Na wyspę marzeń plynie rejs przez dni, szczęśliwe dni-i ,przez dni, gorące dni((...)" I tak dalej. Ale jeszcze przed wyjazdem mam do zaliczenia dwa konkursy: BRD (Bezpieczeństwo Ruchu Drogowego)i konkurs ortografii. Uff...chyba trzeba zacząć pracę...nieeeeee...po co? Nauka, to nie dla mnie...
HOT HOT HOT pozdrowienia dla wszystkich, a buziaczki dla Wilczka :* :* :*
|
|
Nick:Mateusz
Dodano:2005-04-20 18:42:25
Email:mlapt.epuws@zzkcireerickzz@swupe.tpalm
Wpis:Seria niefortunnych zdarzen stała sie moją ulubiona ksiażką i cały czas czekam na kolejna juz jedenasta częśc.
|
|
Nick:FAnka
Dodano:2005-04-20 18:11:20
Url:www.ola1711.blog.onet.pl
Email:ollpa.1f7a1r1g@oatuutao@g1r1a7f1.apllo
Wpis:Seria Niefortunnych Zdarzeń to moja ulubiona książka
|
|
Nick:Wilczek
Dodano:2005-04-20 18:09:33
Wpis:Rzeczywiście się trochę rozdzieliliśmy na drobne przy temacie 'muzyka i jej gatunki'
;)
Możemy pisać o szkole.
Np. ja. Jutro przedstawiam 'The Beauty and the Beast' ('Piękną i Bestię') po angielsku. Jestem narratorem więc się nie przebieram, a szkoda, bo lubię teatr i lubię grać... Mam kilkanaście kwestii i nie znam ich JESZCZE na pamięć ;) A jutro wystawiamy. Poza tym, wróciła babka od techniki i zadało nam zrobienie albumu o rowerach, zrobienie poradnika dla rowerzystów i makiety wymiarów 100cm X 50cm (makieta musi być z ludkami, domkami, drzewkami, znakami ruchu drogowego, i oczywiście ze skrzyżowaniami i rondem!!). Fajnie prawda?? Oprócz tego robię z koleżanką lekcję dla IV klas na temat odpadów, wysypisk śmieci itp., na jutro. Jeszcze nic nie mam =) W piątek mam sprawdzian z biologii, jutro kartkówkę z historii, w piątek kartkówkę i wypracowanie z polskiego. To chyba wszystko. Zapomniałam tylko o lekcjach gry na gitarze w piątek, sobotę i niedzielę. Jak mi się jeszcze coś przypomni, to dopiszę...
Buziaki dla Klausa
:*:*:*
|
|
Nick:Klaus__
Dodano:2005-04-20 17:31:36
Email:slhpa.dtoewnaon.ya@tpzoccozpt@ay.noanweotd.aphls
Wpis:Na początku może zacznę od historii mojego kolegi-sąsiada chodzącego do 3 gimnazjum.
To było tak:
Mój kolega grał na swoim szkolnym boisku z innym kolesiem (kumplem z klasy). Grali tak grali, aż nagle podeszli do nich kolesie z liceum, takie dresy i im powiedzieli:
-Dajcie nam tą piłkę, ale już.
-Oddamy wam jak skończymy grać...Odpowiedział mój kolega
-Ale my chcemy ją teraz, pajace.
-Sam jesteś pajac!!!...Odpowiedział ten kumpel sąsiada Tomka.
Wtedy jeden koleś podszedł do nich i zadał jeden silny cios w brzuch Tomkowi, a trzy ciosy jego koledze. Wtedy podeszla jakaś dziewczyna i ich rozdzieliła.
No, i co o tym myslicie. Podchodzi do ciebie taki dresiarz, co myśli, że jest pępkiem świata i uderza cię w brzuch. Ja jestem tą opowieścią zbulwersowany. Albo Ci kolesie myślą, że są królami świata....No, nie wiem. Co do Wilczka to ja jeszcze nie słyszałem Rockowego zespołu, który przeklina, ale możliwe, że one istnieją. Bardzo mi się to nie podoba :((( Możemy skończyć temat muzyczny...? Zacznijmy może cykl o...o...o szkole :DDD
Pozdrowienia i gorrrrrące buziaczki dla wszystkich fanów SNZ oraz szczególne buziaczki dla Wilczka :))))))
Po
|
|
Nick:Wilczek
Dodano:2005-04-20 15:59:52
Wpis:Popieram Emu. Dzieciaki nie potrafią wyrobić w sobie gustu muzycznego, więc słuchają tego, co wszyscy... To jest żałosne. Co innego, gdy ktoś naprawdę słucha hip-hopu, bo lubi taką muzykę i się na niej zna.
Ale wiesz co Klaus, przeklinanie rzeczywiście nie jest najlepszą formą wyrażania uczuć, ale jednak w rocku takich słów nie brakuje. Muzycy robią czasami na scenach takie rzeczy, że lepiej nie mówić głośno...!
Wczoraj już nic nie zdążyłam przetłumaczyć, a i tak się spóźniłam. Byliśmy na Hitchu. Nawet fajny film. Tylko trochę głupie uczucie jak patrzysz na maksymalne zbliżenie pocałunku na ekranie, a obok siedzi chłopak...
Ale nic. Robię lekcje i zabieram się do tłumaczenia. ZZapomniałam, mam prezentację z anglika i techniki. Znów nie wiem czy się wyrobię.
Pozdrawiam
Wilk
|
|
Nick:Emu
Dodano:2005-04-20 14:29:55
Wpis:No więc jestem, ale nie na długo... Przeczytałam uwarznie wasze wypowiedzi. Po moich doświadczeniach, muzyki słucha się takiej jakiemu się jest sam. Nie mam nic do muzyki hip- hop, ale gdy widzi się w szkole samych skejtów, to troche się tym... brzydze. ludzie! To widać perfidnie, że dzieci nie mogą znaleźć muzyki, która na prawde ich rusza, więc słuchają to co wszyscy! Jeżeli jednak widze kolesia, który po prostu lubi hip-hop a nie naśladuje innych, to jest ok.
|
|
Nick:hagis
Dodano:2005-04-19 22:02:50
Url:brak
Email:hlapg.i2so@@os2i.gpalh
Wpis:Od dłuszego czasu słycham Hip-Hopu (mnie wprowadził kolega z klasy) i rozpoznałem dwa typy utworków. Jeden to dresiarstwo gdzie "raper" mówi to co mu ślina na język przyniesie. Nie ma to ani składu ani ciekawego
rytmu. Drugi rodzaj to twórca rymuje swoje pogłądy, przemyślenia itp. W drugim typie przekleństwa są całkowicie celowe.
Ja też nienawidzę ludzi, którzy co chwila zmieniają styl. Tacy ludzie zwani są snobami.
Ciekawe jaki będzie nowy papież.
|
|
Nick:Sally11
Dodano:2005-04-19 20:23:01
Wpis:Klaus, przecież ja lubię klasykę...
Czy muzyka poważna to Hip-Hop?
No od czasu do czasu słucham Hip-Hopu, ale tylko na dyskotekach, wolę Mozarta i Bacha.
A czy ty może lubisz Roxet? Bo ja uwielbiam..
|
|
Nick:Klaus__
Dodano:2005-04-19 19:30:45
Email:slhpa.dtoewnaon.ya@tpzoccozpt@ay.noanweotd.aphls
Wpis:Jestem tylko prostym chłopakiem. Próbuję nadążyć nad modą, lecz nie zawsze mi to wychodzi. To aż smutne (hagis nie obraz się) wszyscy słuchają HipHopu jak leci. To okropne. Nie lubię HipHopu choćby z tego powodu, zę tam ludzie przekilają. Bardzo przykro mi, nie znam łaciny ;-) A tak na serio to wiem, że nie wszystkie zespoły HH przeklinają w swoich piosenkach, lecz piszę to z bólem. Większość jednak. A ja prosty chlopaczek...lubię Beatelsów, Wilki (moj ukochany zespol)oraz inne także czadowe zespoliki. Co tam jeszcze jest...Łzy nie są najgorsze. Zresztą wole piosenki Polskie niż zagraniczne. Mógłbym dużo się rozpisywać. Mój sąsiad chodzi do 3 gimnazjum i słucha Metalici oraz innych zespolow METALOWYCH. Sam gra na elektrycznej gitarze i wielbi Jimi Henriksa (chyba tak się nazywa) co umiał grać językiem na gitarze :D
Życzę Wam wszystkim sukcesów muzycznych
"Zawsze i na zawsze" Klaus__
|
|
Nick:Sally11
Dodano:2005-04-19 18:09:58
Wpis:And even Sunny Baudelaire, who had recently passed out of babyhood, is a phenomenon all to herself, not only for her very sharp teeth, which had helped the Baudelaires in a number of unpleasant circumstances, but also for her newfound skills as a cook, which had fed the Baudelaires in a number of unpleasant circumstances. Although the phenomenon of collection, which describes the gathering of fallen rain into one place so it can evaporate once more and begin the entire tedious process all over again, is probably the most boring phenomenon in the water cycle, it would be far better for you to get up and go right to your nearest library and spend several boring days reading every single boring fact you can find about collection, because the phenomenon of what happens to Sunny Baudelaire over the course of these pages is the most dreadful phenomenon I can think of, and I can think of a great many. The water cycle may be a series of boring phenomena, but the story of the Baudelaires is something else entirely, and this is an excellent opportunity to read something boring instead of learning what became of the Baudelaires as the rushing waters of the Stricken Stream carried them away from the mountains. “What will become of us?” Violet asked, raising her voice to be heard over the rushing water. “I don’t think I can invent anything that can stop this toboggan.” “I don’t think you should try,” Klaus called back to his sister. “The arrival of False Spring has thawed out the stream, but the waters are still very cold. If one of us fell into the stream, I’m not sure how long we could survive.” “Quigley,” Sunny whimpered. The youngest Baudelaire often talked in a way that could be difficult to understand, but lately her speech had been developing almost as quickly as her cooking skills, and her siblings knew that Sunny was referring to Quigley Quagmire, with whom the Baudelaires had recently become friends. Quigley had helped Violet and Klaus reach the top of Mount Fraught in order to find the V.F.D. headquarters and rescue Sunny from Count Olaf’s clutches, but another tributary of the Stricken Stream had carried him off in the opposite direction, and the cartographer-a word which here means “someone who is very good with maps, and of whom Violet Baudelaire was particularly fond”-didn’t even have a toboggan to keep him out of the chilly water. “I’m sure Quigley has gotten out of the water,” Violet said quickly, although of course she was sure of no such thing. “I only wish we knew where he was going. He told us to meet him somewhere, but the waterfall interrupted him.” The toboggan bobbed in the water as Klaus reached into his pocket and drew out a dark blue notebook. The notebook had been a gift from Quigley, and Klaus was using it as a commonplace book, a phrase which here means “notebook in which he wrote any interesting or useful information.” “We decoded that message telling us about an important V.F.D. gathering on Thursday,” he said, “and thanks to Sunny, we know that the meeting is at the Hotel Denouement. Maybe that’s where Quigley wants to meet us-at the last safe place.” “But we don’t know where it is,” Violet pointed out. “How can we meet someone in an unknown location?” The three Baudelaires sighed, and for a few moments the siblings sat quietly on the toboggan and listened to the gurgling of the stream. There are some people who like to watch a stream for hours, staring at the glittering water and thinking about the mysteries of the world. But the waters of the Stricken Stream were too dirty to glitter, and every mystery the children tried to solve seemed to reveal even more mysteries, and even those mysteries contained mysteries, so when they pondered these mysteries they felt more overwhelmed than thoughtful. They knew that V.F.D. was a secret organization, but they couldn’t seem to find out much about
|
|
Nick:Wilczek
Dodano:2005-04-19 17:52:32
Wpis:Daj Sally następny fragment tekstu. To chyba nie jest koniec, no nie??
Też lubię klasykę. Nie powiem :)
Tak najbardziej to Mozarta. Vivaldiego mniej. Chociaż te 'Cztery pory roku' to mu nieźle wyszły ;)
Dzisiaj nie przetłumaczę już chyba tekstu tak szybko, bo o 7.00 jestem umówiona pod kinem. Ale jak dasz coś teraz, to może jeszcze zdążę z 3 zdania ;)
|
|
Nick:Wilczek
Dodano:2005-04-19 17:47:27
Wpis:Nie, nie czuję się obrażona. No i sorry, nie przypominam sobie, żebym krytykowała jakiś styl muzyczny. Chyba, że chodzi ci o tych dresiarzy. Ale mówiłam o takich typowych: co to nie oni. Takich, którym się wydaje, ze mogą mieć każdą dziewczynę, że są najlepsi, że wyglądają odlotowo w tych swoich podróbkach Adidasa... Chociaż przyznasz, że po tym pamiętnym dniu w parku nie mam specjalnie przyjemnych wspomnień związanych z tym typem ludzi...
Oczywiście szanuję twoje zdanie hagis. Mam 2 świetnych kumpli, którzy też słuchają hip-hopu. To co napisałam o 18L, nie tyczy się ciebie. o ile jesteś prawdziwym fanem hip-hopu i nie zmieniasz ulubionych składów co tydzień. Tak myślę. Chciałam pokazać tylko obraz ludzi z niewyrobionym gustem muzycznym, którzy słuchają wszystkiego po kolei, jak idzie: Britney Spears, Ich Troje, 18L (przepraszam, jeżeli naprawdę kogoś uraziłam), potem Danzela i na końcu Nirvany czy Metallicy, a robią to wszystko, bo 'to jest na topie'...
Naprawdę cię szanuję. Bo usznowanie należy się każdemu. Nawet jak robi jakąś kichę. Żeby tylko trzymał się tego co lubi i nie zmieniał zdania na ten temat 12 razy do roku. Zresztą co to byłby za świat, gdybyśmy wszyscy słuchali Nirvany? NUDNY. Byłby poprostu nudny. A ludzie oprócz rozmowy z kimś o podobnych upodobaniach, potrzebują też rozmowy z kimś, kto przekazałby im coś nowego, coś z czym się wcześniej nie spotkali. Mnie też ktoś 'zaraził' rockiem. I dzisiaj jestem tej osobie ogromnie wdzięczna, bo przekazała mi właśnie coś nowego, a ja to przyjęłam, bo mi się to spodobało. Teraz ja 'zarażam' innych swoją pasją, czyli OSTRYM GRANIEM...
|
|
Nick:Sally11
Dodano:2005-04-19 17:44:30
Wpis:Ja to dopieroestem dziwna!!!
Słucham Hip-Hopu, Techno i.... muzyki klasycznej. Ile rzeczy naraz...
|
|
Nick:hagis
Dodano:2005-04-19 17:17:36
Url:brak
Email:hlapg.i2so@@os2i.gpalh
Wpis:Powruciłem!
Wilczek szanuję cię za twoje poglądy, ale słucham Hip-hopu.Nie chce żeby znowybyła kłutnia.Toleruję Metal oraz inną muzykę. No może oprócz Wilków, Mandaryny i Ivan & Delfin. Do rzeczy. Proszę cię abyś nie obrażał innych stylów, o których prawdopodbnie nicnie wiesz.
Każdy może słychać jaką chce muzę, zadnej nie może obrażać.
Jeśli poczyłeś się obrażony tą wypowiedzią to cię pszepraszm.
YO
|
|
Nick:Emu
Dodano:2005-04-19 17:08:04
Wpis:Dopiero teraz przeczytałąm troche wcześniejszy wpis i chcę powiedzieć, że ja do tej pory grałam kalsyczną, no i od jakiegoś czasu gram sobie nirvanke, no i również zaczełąm od Smells Like Teen Spirit... Życze powodzenia w graniu Klausowi :)
|
|
Nick:Emu
Dodano:2005-04-19 17:00:33
Wpis:Eh... To podobnie jak moja siostra, która poszła sobie kiedyś na flower party, no i widziała jak takich kolesiów dresiki pobili do krwi i przyjechala policja...No dobra, przyszlam na chwile smsa wyslac... Lece i sie nie rozpisuje...Żegnam!!!!!
|
|
Nick:Wilczek
Dodano:2005-04-19 15:56:15
Wpis:Emu ma rację. Dlatego trzymam się Nirvany. Tak. Starej Nirvany sprzed bagatelka 11 lat. Chwytliwych riffów, świetnych kompozycji, przejmującego głosu Kurta, jego pisków, krzyków, szeptów. To straszne, że go zabili. Ale jak dłużej nad tym pomyśleć, to może nawet lepiej... Zapamiętamy go jako młodego człowieka, który ptrafił osiągnąć tak wiele, a nie jako starego dziada skaczącego po scenie i rzucającego się w tłum znudzonych już fanów...
Chociaż bycie grunge'em nie jest usłane różami ;)
Dziewczyn aż tak nie zaczepiają, ale chłopaków... tu jest gorzej. Kiedyś spacerowałam po parku z kolegą (też grunge'em). Oboje byliśmy ubrani na czarno, on wracał z lekcji gry na gitarze, miał ją w pokrowcu na plecach. Idziemy, a tu zachodzi nam drogę czwórka takich typowych dresów. Zaczęli rzucać teksty w stylu:
- No co koleś? Takiego szmelcu słuchasz? Masz może jakiś problem, co?
- Wiesz kicia, ładna jesteś a się z takimi sk*******mi zadajesz. Może pójdziesz z nami?
Zaczęli nas szturchać. A właściwie mojego kumpla. Wobec mnie kierowali raczej agresję słowną. Dzięki Bogu lato było w pełni i sznowna straż miejska wyległa na spacer. Okazjonalnie wystraszyli tamtych dresiarzy. Uniknęliśmy OIOMu. Historia jak z taniego fotostory, ale prawdziwa. Wtedy w parku myślałam już, że bez rozlewu krwi się nie obejdzie. Nie życzę nikomu znalezienia się w takiej sytuacji.
Czasami jak idziesz ulicą, to nie wiesz jak się zachować, jak takich gości widzisz. Chyba najlepiej zostać pacyfistą, spóścić głowę w dół i nie dać się sprowokować...
|
|
Nick:Emu
Dodano:2005-04-19 15:34:29
Wpis:A... no i dzisiaj mnie już nie będzie!!! Żegnam!!! jak coś to gg na góże!!!!!11
|
|
|
|
Nick:Emu
Dodano:2005-04-19 15:29:29
Wpis:Znam to uczucie... Zgadzam się ztobą w zupełności, tylko, że u mnie w szkole nie ma żadnego metala albo coś opodobnego tylko ja i nigdy nie było mody na nirvane... Martwie się o to, że kiedyś grunge kompletnie wyginie, bo jak teraz słucham tych wszystkich "metalowych" kawałków, które są nowe, myśle sobie, że one są takie plastikowe... Albo jak red hoci mieli kiedyś kilka fajnych płyt i kuppuje się te nowsze to widać różnice pomiędzy tym co tworzyli kiedyś a pomiędzy tym, co robią teraz... W ich muzyce daje się zauważyć ten "kicz", w niektorych piosenkach nawet bardzo a mnie to zasmucilo, bo jak bylam mala to byl to moj ulubiony zespol, teraz slucham czasem ich starszych piosenek, tak zeby przypomniec sobie dawniejsze czasy...
|
|
Nick:Wilczek
Dodano:2005-04-19 15:28:10
Wpis:Ahaa. To tak z tą nauką gry na pianinie ;)
Po prostu dopowiedziałam sobie w myślach, że uczysz się w szkole muzycznej :)
Wiesz co, Klaus? Jak masz możliwość skombinowania sobie (np. ściągnięcia) piosenki, to polecam 'Smells Like Teen Spirit' Nirvany. Coś, od czego zaczyna każdy słuchacz grunge. Taka podstawowa piosenka. Na początku słuchałam tylko tego. Dopiero potem zaczęłam 'dojrzewać' do 'Polly', 'Rape me', 'You know, you right'...
Sprubój. To bardzo chwytliwy kawałek. Ma taki fiff, że od razu się zakochasz w tej piosence ;)
Pozdrowienia dla wszystkich
i całusy
:*:*:*
|
|
Nick:Wilczek
Dodano:2005-04-19 15:18:27
Wpis:Apocaliptyca też jest cool. Taka bardziej klasyczna. Słyszałam na żywo ich kawałki (grał je ktoś inny, nie byłam na koncercie ;) i zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Jakoś tak wyszło, że od tamtego czasu słucham Apocaliptycy :)
A co do grunge... Nie wiem dlaczeog, ale jesteśmy mniejszością. Pokoleniem dinącego rocka. Teraz już nie ma prawdziwych zespołów w stylu mojej ukochanej Nirvany... Goście z Iron Maiden też są już starzy, a i ci z Metallicy idą w cień. A my patrzymy na tą zagładę. Od wielu lat słucham 'takich' zespołów i jestem z tego dumna. Jak patrzę na niektórych oich znajomych, to mi się niedobrze robi. Była Britney Spears - wszyscy zalepili ściany pokoi plakatami z tą lalką Barbie. Potem 18L - wszyscy nagle zaczęli rymować i rzucać teksty w stylu: 'Siemano ziomal!'. To przecież jest żałosne. Przez jakiś czas u mnie w szkole modna była Nirvana. Nagle wszyscy zaczęli ubierać się na czarno, motać na rękach rzemyki i 'przyjaźnić' z rzadkim gatunkiem grunge'ów... Nie chcę żeby to czego słucham 'bo tak czuję' było modne. Może też dalteogp odjęłam decyzję o nauce gry na gitarze. Miała być basowa. Nie wyszło. Na razie ;) Myślę, że za niedługo przerzucę się na basówkę, no a z tamtąd już tylko kilka kroków do gitary elektrycznej...! Tylko nie wiem jak się będę uczyć na niej grać. Jak rozstawię wzmacniacze w domu, to chyba szyby pójdą ;)
|
|
Nick:Klaus__
Dodano:2005-04-19 15:11:38
Email:slhpa.dtoewnaon.ya@tpzoccozpt@ay.noanweotd.aphls
Wpis:Nie chodzę do szkoły muzycznej. Ten koleś przychodzi do mnie do domu. Wiesz co? Wydrukowałem sdobie ten tekst, który przetłumaczyłaś. Bardzo fajnie wyszlo :)))
Jestem pełen podziwu, że grasz na gitarze :)
Dla innych dziewczyn rownierz. Słucham Rocka, Metalica jest calkiem fajna. Lubię też bardziej Popowe piosenki np. (nie znam tytułu tego utworu) "A just woma fill, dream love(...)". Fajne są takie kawałki.
Albo "Cnock, Cnock, Cnock open the door!!!".
To też jest niezle. Dzisiaj o 18.00 mam kolejna lekcja. Aha, na pianinie gram od czterech lat...Nawet dużo. Moja mama też się uczyła grać na pianinie, 7 lat!!!! Niezle, prawda? A ja, zwykly chlopak, piegaty brunet, niebieskooki żartowniś lub złośliwiej Czterooki, jestem normalny. I tak jak każdy dzieciak lubię słuchać muzy, oglądać telewizor i klikać na kompie. No nic...może jeszcze dzisiaj napiszę, a może jutro około hmmm...12-14. Chyba tak
Jak zawsze gorrrrrrrrące pozdrowienia dla Wilczka i innych ludków &))))))))))))))
|
|
Nick:Emu
Dodano:2005-04-19 14:59:28
Wpis:Bka...Ja lubie grunge troche bardziej niz metal, bo kiedys wolalam metal, a moje poglady sie troszke zmieniaja... Ale metal tez lubie... Moje ulubione zespoly to Nirvana, Metallica a ostatnio podoba mi sie apocalityca, klasyczna, zazwyczaj metallice przeksztalaca ale robi to zarombiscie...:) Fajnie ,że są tu jacyś "muzycy", bo zauważyłąm że z takimi się dobrze dogaduje.... :-) Pozdrawiam Klausa i Wilczke!!! No i wszytkich innych fanów snz!!!
|
|
Nick:Wilczek
Dodano:2005-04-19 14:45:34
Wpis:O fajnie!
Widzę, że mamy tu na stronce trzy gitarzystki i pianistę!
Ale jazda! Takie zjawisko, to powinni psychologowie zbadać!
Buziaki dla 'mojego' Klausa ;)
(bez urazy za to seksistowskie wyrażenie)
:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:* :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*
|
|
Nick:Wilczek
Dodano:2005-04-19 14:36:27
Email:wlipl.kf9a1r@gaouttuoag@r1a9fk.lpilw
Wpis:Dziękuję. Ale Klaus, rozczaruję cię... :) Tłumaczyłam to wszystko około 45 minut. Z małymi przerwami (powtarzałam swoją rolę na angielski).
I wiesz, Klaus, to raczej ja za tobą bym nie nadążyła! Ja czuję się pewnie, póki widzę chwyty gitarowe. Ale jak ktoś mi pokazuje caaaaaałe strony zapisane takimi małymi nutkami, to wpadam w popłoch!!
No i jeżeli chodzi o moją gitarę, to sytuację mam rzeczywiście komfortową ;) Mnie uczy prywatnie starszy kolega. Oczywiście za drobną opłatą (dorabia sobie na studia). Pamiętam jak moi rodzice nie chcieli, żeby on mnie uczył. Ich marzeniem było posłanie mnie do szkoły muzycznej, tym samym przepisanie do innej klasy (godziny by mi nie odpowiadały i bym się musiała zrywać z 2 ostatnich lekcji)! Ja tak nie chciałam. No bo ludzi z którymi się znałam musiałabym zostawić, zmienić nauczycieli, tryb życia, no wszystko!! Tylko, że ty Klaus zbierasz świadectwa :) No i jak skończysz szkołę to będzie wiadomo - PIANISTA. A ja? 'Gitarzystka' uczona przez kolegę ;/ Ale nie załamuję się. Przecież Kurt Cobain też był tzw. samoukiem ;) I tyle osiągnął...
A co do tego chóru, Klaus, to nie przejmuj się. Skoro jest tam przewaga dziewcząt, to się wyróżniasz. Jeżeli (właśnie wpadła moja mama i gwałtownym ruchem przyciszyła mi głośniki komputerowe, bo 'za głośno słucham tej łupanki'; ona nie rozumie co to jest gardłowy wokal i jakie ma funkcje) pojedziecie na jakiś występ, to jak myślisz? Na kogo widzowie zwrócą uwagę? Na którąś z wieeeeelu dziewczyn, czy na tego chłopaka, który stoi tam między nimi? Hm? ;) Trzeba zawsze szukać jasnych stron. Trzeba wszystko obrócić na swoją korzyść!
Słuchasz Nirvany, Klaus? Albo może Linkin Park? Albo Metallicy? Albo Iron Maiden? Napisz mi jakiego zespołu słuchasz. Z tych wyżej wymienionych ja najbardziej preferuję Nirvanę. Lubię też Oasis. Mają trochę 'lżejsze' piosenki :)
Czekam na następny fragment tekstu do przetłumaczenia, Sally. Wiem, że moja wersja tłumaczenia nie była najlepsza i trochę pomotana, ale translator (tak, ta nieprzydatna *****oła za full forsy) podsuwał takie niedorzeczne tłumaczenia, że aż się zakrztusiłam piciem. Będę starała się następne fragmenty tłumaczyć na JESZCZE bardziej polski (i zrozumiały)język.
Serdecznie dziękuję ci Klaus za wszystkie gorrrrrrrrrące buzaki i jeszcze gorrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrętsze przesyłam tobie :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*
PS Nigdy nie mylałam o karierze tłumacza. Uczę się angielskiego po to, żeby dostać dobrą pracę (dzisiaj bez języków nic się nie osiągnie), albo wyjechać pracować do Anglii (Londyn) lub Finlandii (Helsinki) :)
Mówiąc 'pracować' bynajmniej nie mam na myśli zbierania truskawek za psie pieniądze [bez urazy dla zbieraczy truskawek] czy niańczenia dzieciaków.
|
|
Nick:Emu
Dodano:2005-04-19 14:04:27
Wpis:Chodzę do prwatnej szkoł muzycznej i uczy się na klasycznej 3 rok... A na pianinku to mni kiedyś uczyła moja dobrta koleżanka:-) No i fajnie jest bo ona ma takie pianino z 19 wieku
|
|
Nick:Klaus__
Dodano:2005-04-19 13:34:14
Email:slhpa.dtoewnaon.ya@tpzoccozpt@ay.noanweotd.aphls
Wpis:Wow!!! Wilczek, naprawdę musiałaś długo to tłumaczyć. Nadajesz się na tłumacza angielsko-polskiego :))) Od razu widać, zę jesteś mądrą i odlotową dziewczyną. Co do pianina to gram, ale pewnie bym za tobą nie nadążył ;) Uczy mnie taki okropny 60-letni facet. On jest straszny, serio. Na chór chodzę, ale czuję się jakbym tam nie pasowal. W chórze, z chlopców jestem tylko ja i taki jeden z pierwszej klasy. Te wszystkie wysokie glosy mnie dobijają. W końcu jestem facetem, a nie dziewczyną. I wiesz co??? I LOVE ROCK!!! Uwielbiam Rocka. Cudowna muzyka. Gorące, gorące i bardziej gorące buziaki dla ciebie Wilczku :******************************
Co do, nie pamiętam nicka, tej dziewczyny z pytaniami. Nie martw się Bagienni teraz wysoko, wysoko lecą domem samowystarczalnym z Hektorem i są (raczej) bezpieczni, więc okoij swoje nerwy o trojaczki. Pewnie się tego nie spodzieważ, ale powiem ci, że (przygotuj się na SZOK) Quigley żyje!!! Ocalał w pożarze. Fajnie no nie? Pozdrawiam i ciebie oraz życzę dużżżżżżo kasy na zakup "Serii", bo jeszcze wiele sekretow do odkrycia ;)
pozdrawiam was wszystkich! Klaus__
|
|