Nick:Miško
Dodano:2004-06-27 22:55:59
Email:mlips.kpowm@iosissisoi@mwopk.spilm
Wpis:Witajcie siostry i bracia!!!! Mam dla Was kolejną zagadkę, zwłaszcza zaś dla tych, którzy są dobrzy z rachunku prawdopodobieństwa. Otóż zagadka brzmi: trzy rozdziały pracy dr napisałem w 7 miesięcy. Jakie jest prawdopodobieństwo, że czwarty rozdział napisze w najbliższe 2 tygodnie, tak coby go oddać promotorowi przed mym wyjazdem do Rumuni??? Hmmm... no cóż, to się pewnie okaże za 2 tygodnie... A Was proszę – jak to mówią Słowacy – „držitie mi palce”, czyli trzymajcie mi kciuki
A tak serio serio, to tych z Was, którzy zostają we Wrocku i nie wybierają się w najbliższy piątek na premierę Shrecka (jak to się pisze???) serdecznie zapraszam na modlitwę. Piątek, 19.30, tam gdzie zawsze, tak jak zawsze – „gdzie dwóch albo trzech....”. Gitary mile widziane I jakBóg da, to tak będzie przez całe wakacje – co piątek, z wyjątkiem czasu, który przeżyjemy w Osinie (ba przecież go przeżyjemy!!!!)
PS. Ak v sebe nadhadzaš tužby, ktore nedokaže uspokojit nič na svete, potom jedinym logickym vysvetlenim je, že si bol /-a stovoreny /-a pre iny svet.
|
|
|
|
Nick:Agata
Dodano:2004-06-27 21:06:32
Wpis:Od dziś możecie przychodzić po deklaracje do Osiny...przyniose je na piatkowe spotkanie, a gdyby kogoś nie było to skontaktujcie sie w jakis sposob...
Pozdrawiam
|
|
Nick:herrrrrrrraaaaaa
Dodano:2004-06-27 20:51:22
Wpis:Kochani za 9 minut wyruszam w podroz do ...wiecie gdzie!...prosze o modlitwe czasami-oto abysmy sie nie dobili tam...bedeTESKNIC ZA WAMI!!bedziemy trwac na modlitwie-mam nadzieje ze codziennie, no i o was bedziemy pamiec. Z BOGIEM!!
|
|
Nick:jonio
Dodano:2004-06-26 23:08:00
Wpis:Hej hej.Dzis bylem caly dzien od rana w Wojnarowicach.kplo 12 pojechalem z kolezankami do Strzegomia na zawody WTTK(chyba tak sie nazywaja).Bylo super bardzo.Wrocilem po 21 do domu dopiero.Jestem zmeczony,dzis w nocy spalem tylko ogolnie 5 godzin po 40godzinach bez snu.Ale czego sie nie robi by moc spedzic tak wspaniale czas,w spokoju,ciszy.Moze przez te wyjazdy zaniedbalem troche wieczorne naborzenstwa i msze jednak nie zapomnialem o rozancu w poludnie i koronce o 15,wiec chyba jest wporzo bo jest cos dla duszy i dla ciala i umyslu.Jutro niedziela ,i znow jestem umowiony na wyjazd do Strzegomia na zawodyi pewnie znow wroce wieczorem choc zobaczymy bo jutro nikt mnienie bedzie podwozil na trzebnicka nie bedzie Marzeny.To koncze czas na modlitwe ,podziekowac trzeba Panu za ten cudoewny dzien,szczesliwy powrot ze Strzegomia i w ogole do domu i jutro o 5 wstac,na 7 na msze i o 9:30 pks.pozdrawiam i Z Bogiem Hej
|
|
Nick:jasiek
Dodano:2004-06-26 17:21:17
Email:jlaps.iceokr@wl.o4114o.lw@rkoeci.spalj
Wpis:Dodałem do forum Taize (teraz juz wspolnot przy naszej parafii) dizial wzon'u. Zapraszam do rejestracji pod adresem http://www.aiesec.pwr.wroc.pl/~dmz/taize/ .
Pozdrawiam wszystkich Jasiek
|
|
Nick:Agata
Dodano:2004-06-26 13:28:21
Wpis::[
|
|
Nick:Sierpek
Dodano:2004-06-26 12:34:52
Wpis:Siemka! Jesli chodzi o blogi to w pelni zgadzam sie z Joniem! No no Anu wszystkiego naj naj sorki ze te zyczona takie spoznione ale nic nie mialem wogule pojecia na ten temat niestety ;/ Ja ostatnio to do takich spraw nie mam glowy nawet zapomnialem ze byl Dzien Ojca ale w ostatniej chwili jakos luknolem na kalendarz i mi sie przypomnialo heh! Ja teraz ciagle cos bazgrole na kartkach bo przygotowuje sie do egzaminu z rysunku! Wszedzie mam porozstawiane jakies martwe natury i wogule! Ciagle jakies plenery rysyje koszmar juz z przyzwyczajenia zaczolem nosic olowek za uczem heh! Oki spadam i jeszcze raz Aniu spelnienia marzen szczescia zdrowia i sukcesow oraz od czasu do czasu slodziutkich slodyczy tego z calego serca Michal "Sierpek" Sierpowski Ci zyczy! Pa pa i pozdrowienia dla Was wszystkich!!! 3 majcie sie cieplo!!!
|
|
Nick:jonio
Dodano:2004-06-26 06:13:25
Wpis:Eeeeeeeeeeeee tam blogow kto by na nie wchodzil co.Ja juz nie chce by mi ktos zakladal he he.Imprezka ,niestety nie bylemchoc mowilem ze przyjde.Bylem od rana w Wojnarowicach i musialem zostac z pewnego wzgledu,panuje tam niezle zamieszanie i atmosfera,dzis moj kuzyn bedzie podejmoqwal decyzje kogo zwolnic i czy w ogole zwolnic.Nie jest ciekawie ,wiec wczoraj dlatego musialem zostac,poza tym kiedy mialem wracac pogoda sie skopala a je bylem na rowerze i mialem wracac z taka pania Marzena (no teraz Marzena) i jej curka autem ale gdy sie rozpogodzilo bylo juz dosc pozno a ja zanim bym wrocil ,umyll sie i przespal ,bo nie spalem po pracy tylko pojechalem wczesnie rano to i tak nic z tego.Tak wiec Aniu przepraszam ze nie bylem,poza tym jest tam byla tam bardzo wazna dla mnie osoba wiec i tak paenie bym wczesniej nie wrocil.Dzis znow jade ale pksem.To narazie kochani milego weekendu i Z Bogiem
|
|
Nick:Agata
Dodano:2004-06-26 03:31:14
Wpis:Ludzie blogów wam potrzeba..
Aniu dzieki za udana imprezke...Niech żałują Ci co nie przyszli
STO LAT DOROSŁA BACÓWKO !!! ( ;D )
|
|
Nick:Sierpek
Dodano:2004-06-24 21:04:33
Wpis:Nasza Wartość
Dobrze znany mówca rozpoczął seminarium trzymając w ręku dwudziestodolarowy banknot.
Do dwustu osób na sali skierował pytanie:” Kto chciałby dostać ten banknot?”. Ludzie zaczęli podnosić ręce. Spiker powiedział :”Mam zamiar dać ten banknot jednemu z was, ale najpierw pozwólcie że coś zrobię” i zaczął miąć banknot. Pokazał zgnieciony banknot i zapytał:” Kto w dalszym ciągu to chce ? ”Ręce znowu się podniosły .”A gdybym zrobił to?”
-zapytał mówca i rzucił banknot na ziemię . Podeptał go butami i podniósł, był pomięty i brudny .”A teraz kto chce te pieniądze?”- ręce podniosły się po raz trzeci.
„Moi przyjaciele ,odebraliście bardzo cenną lekcję . Nie ma znaczenia co zrobiłem z tym banknotem, ciągle chcieliście go dostać, ponieważ nie zmniejszyłem jego wartości .To jest wciąż warte 20 $. Wiele razy w życiu jesteśmy powaleni na ziemię, zmięci i rzuceni w błoto przez decyzje, które kiedyś podjęliśmy i okoliczności, które stanęły nam na drodze. Czujemy się przez to mniej wartościowi .Ale to nie ma znaczenia co się stało i co się jeszcze stanie – TY nigdy nie stracisz swojej wartości: brudny czy czysty, zmięty czy w dobrej formie, jesteś ciągle bezcenny dla tych, którzy cię kochają. Wartość naszego życia
nie wynika z tego co robimy, ani nie zależy od tego, kogo znamy, lecz KIM JESTEŚMY.
Jesteś wyjątkowy – nigdy o tym nie zapomnij! Licz swoje błogosławieństwa, nie problemy”.
|
|
Nick:Sierpek
Dodano:2004-06-24 20:58:19
Wpis:Witajcie! Dziekuje Emanuel i Jonio za odp. W pelni się z Wami zgadzam i w 100%-tach rozumiem! To prawda ze milosc to nie tylko uczucia a na pewno nie przede wszystkim uczucia! Milosc to wlasnie dawanie siebie innym pomaganie innym i dazenie do czszescia innych! I wszystko to należy robic bezinteresownie ! Dla mnie szczescie jeśli komus je sprawie jest najwieksza zaplata jakol moglem dostac! To ze mogę jej pomoc to ze ona mnie o cos prosi ze mi ufa i ze wie ze może na mnie polegac jest dla mnie naprawde bardzo wazne jak nie najwazniejsze! Wsasnie taka osobe mogę dazyc miloscia! Jej szczescie jest moim szczesciem! Jednak co jeśli taka osoba się znudzi znudzi jej nasza pomoc nasze dawanie siebie co jeśli ona z czasem zamiast proszac o pomoc będzie jej zadala będzie wiedzial ze ja otrzyma z czasem zacznie mnie wykorzystywać a nie prosić czy na mnie liczyc! Dobrze jest jeśli ona mi ufa na mnie liczy i powierza mi sowie problemy i zmartwienia! Ale jeśli robi to majac na celu po prostu jakas chwilowa zachcianke chce mnie w jakis sposób wykorzystac i sprawic sobie swoista zachcianke! Czy takie zachowanie postepowanie dalej jest miloscia??? Czy ja mam prawo dalej ja kochac dazyc ja tym uczuciem!?? Jesli jej szczescie jest podstawa tego ze ja kocham to oki ale to szczescie nie może być wymyszone i nie można do niego dazyc po trupach i nie liczac się z nikim innym! A czy w takiej sytuacji ona mnie nadal kocha i czy wogule dazyla miloscia skoro postapila wlasnie tak??? Proszę Was odpowiedzcie mi na to pytanie co wtedy zrobic wkoncu mimo wszystko nie chce jej ranic a jak postapic jeśli uwzam jej blad za malo wazny a jeśli wazny do taki który da się naprawic i jeśli ja ją wciąż kocham co ja mam wtedy zrobic??? Jeśli ona z czasem nie odtraca za plecami smieje się ze mnie bawi się moim kosztem manipuluje w jakis tam sposób gra ze mna w gre w ktorej jestem jej pionkiem... I jeśli ja to wszystko widze czuje i wiem ale czuje tez ze ja kocham ze powiedzilaem jej kiedys ze chce być jej przyjacielem a ja staram się być slowny. Jeśli jej powiedzialem ze jej szczescie dla mnie zawsze będzie najwazniejsze jeśli nadal mi na niej zalezy... co wtedy jaka droge wybrac?? Nie raz miałem taki dylemat i na pewno nie raz go będę jeszcze w zyciu mial1 I zawsze cos musialem wybrac... i co zawsze wybieralem??? Nie wiem na pewno nigdy od takiej wlasnie osoby się nie odwrocilem na pewno nie zerwalem kontaktow na pewno nie wymazalem z pamieci. Może nie jest tak jak chcialem kiedys ale nie jest tak bardzo zle! Ale czy mogę powiedziec ze jestem szczesliwy dzieki tym wyborom??? Hmmm może ale na pewno nie do konca zawsze czasami zaluje ale zaluje tego nie jak wybralem tylko tego ze się nie udalo tak jak planowalem! Jeśli chodzi o wybor ten czy dobrze zrobilem im przebaczajac i zapominajac troszke o ich bledach to chyba dobrego dokonalem wyboru bo ci ludzie z czasem mnie przeprosili z czasem dostrzegli to miejsce na swojej drodze zycia gdzie im się noga powinela i gdzie kogos wlasnie zranili! A przekreslajac już ich na samy starcie spowodowalbym nieodwracalne skutki! Jestem tolerancyjny i wyrozumialy ale jestem tez bardzo uczuciowy i wrazliwy. Może to idze w parze ale czy warto racic a potem przepraszac. Jasna sprawa ze jeśli ktos mnie zrani to wybacze z czasem może nie od razy ale wybacze. Ale po co ranic....?? I w tym wszystkim jest gdzie zakopana milosc to kwestia calkowitego się dogadania i zrozumienia dazenia do wspolnie obranego celu i wybaczania sobie bledow pomagania sobie nie koniecznie ze wzajemnoscia bo to nie jest najwazniejszcze żeby robic cos za cos! Ale jawazniejsze wg mnie jest to żeby czynic dobro i nie isc droga zla
Mam nadzieje ze cos mnie zrozumieliscie bo wie mze bledow tu masa a ja pwnie tez rowno zamotalem może nawet zamotalem sam siebie i napisalem tu stek bzdur i wogule nie na temat wiec wielkie sorki jeśli tak jest postaram się nastepnym razem! Pozdrawiam Was wszystkich goraco i uciekam już na mecz Portugalia - Anglia! Pa
|
|
Nick:jonio
Dodano:2004-06-24 15:25:14
Wpis:Drogi Sierpku.Co do milosci to Emmanuel ma 100% racji.Uczucie jest przelotne jak wiatr a milosc prawdziwa to dawanie siebie nie patrzac ile ja za to otrzymam.Bo gy zaczynasz liczyc ile ty dales usmiechow a ile ty otrzymales,ile ty dales milych slow, czulosci,przebaczenia i ile otrzymales milosc sie skonczyla a najpewniej wcale jej nie bylo.Tak wiec milesc prawdziwa nie jest latwa.Dawac siebie nic nie chcac w zamian.Nie wiem czy kupiles sobie ksiazke ks:M.Malinskiego "Zanim powiesz kocha" lub jest tez dobra ksiazka ,ktora ci poleca i wszystkim ks.Aleksandra Zienkiewicza "Milosci trzeba sie uczyc".Siegnij po te ksiazki sa naprawde wspaniale. A dziewczyny,jak chcecie mozecie zrobic mi taki prezent blogowy ale nie wiem czy to ma sens jezeli tak zadko pisze az tyle,choc moze jak dobrze pojdzie to bede mial co pisac.To narazie kochani Z BOGIEM
|
|
Nick:Bacówka
Dodano:2004-06-24 08:57:51
Wpis:Cóż za poważne tematy pojawiają się na naszej księdzę. Wakacje,koniec szkoły, odpoczynek, rozłąka z bliskimy przez wyjazdy, z jednej strony fajnie, ale boje się, że jak rozłaką z bliskimi to też postawię mały murek między mna, a Bogiem. Ale modlę się o to by tak nie było,bo nie można odpoczywać od wszystkiego i Wam też życzę, żebyście burzyli mury."A myru runa, runą,runą.."
I l i k e y o u
|
|
Nick:herra
Dodano:2004-06-23 19:57:47
Wpis:Dzien dobry!!!- dziekuje ja i jareczek za modlitwe!-o wrazeniach napisze w "o nas".bardzo sie ciesze ze Pan Bog postawil na mojej drodze takich szlencow jak wy!!!
przebywac z wami to BLOGOSLAWIENSTWO!!!
Droga Agaciu:nie przejmuj sie ze jest nas malo i ludzie odchodza, Pan Bog ma na tym wszystkim oko, i widzi co sie dzieje-bedzie nam-wam blogoslawil z calego Jego serca!!
Jestescie potrzebni INNYM!!
|
|
Nick:Agata
Dodano:2004-06-23 18:54:52
Wpis:Zbieram pieniądze na wyjazd do Osiny....Będę w lipcu raczej w domu więc się jakoś kontaktujcie i wpłacajcie .... od dziś ...
|
|
Nick:Emmanuel
Dodano:2004-06-23 15:01:46
Wpis:Drogi Sierpku. Miłość to nie uczucie, bynajmniej w moim rozumieniu i właśnie o tym napisalem w moim świadectwie. Miłość to rozum, wola i emocje. Miłość jest czymś stałym, a uczucia są zawsze przelotne. Kto buduje swój związek na emocjach ten szybko się zawiedzie. I to właśńie odnosiłem do wspólnoty, kto przychodzi na spotkania tylko dlatego że jest fajnie i czadowo ten szybko przychodzić przestanie. Bo od wspólnoty nie tylko sie dostaje, ale trzeba też coś DAĆ. A to dawanie kosztuje i właśnie ono jest wyrazem prawdziwej i dojrzałej miłości.
Bo miłość to nie uczucia, ale dobrowolny i rozumny dar z samego siebie i często na przekór sobie.
Nadal czekam na pozostałe świadectwa z Osiny
|
|
Nick:Sierpek
Dodano:2004-06-23 13:14:12
Email:Llepw.eaki_r1e8tmnaii@ll@iianmt8e1r_ikae.wpelL
Wpis:Witajcie kochani! Ja chcialem jszcze cos napisac odnosnie tego co Ksiadz napisal o "milosci". Na wstepie odrazu powiem ze bardzo madry i fajny tekst ktory jest dowodem na to ze milosc to piekne uczucie ale bardzo tajemnicze i jeszcze w 100% niepojete! Patrzac na siebie i na to co ja czuje moge powiedzec ze moja milosc jest naprawde bardzo zagmatwana!!! Bo przeciez skoro ktos wyzadzil nam zlo skoro ktos notorycznie postepuje zle to czy jest cos za co go mozna kochac??? Powiem Wam ja nikogo nienawidze nikogo nie cierpei i nie znosze!!! Ale nie znaczy to ze tez wszystkich kocham!!! Jesus Chrystus powiedzila "Nie sadzcie bo sami zostaniecie osadzeni..." Dlatego ja nie oceniam ludzi kierujac sie jakimis utartymi racjami i przekonaniami! Exuper'u napisal kiedys "Miej serce i patrzaj w serce" dlatego ja oceniam ludzi po tym jakie maja uczucia jacy sa wobec innych a nie to co sobo reprezentuja jak wygladaja co robia czy czym sie zajmuja! Nie wazna jest praca ani wyksztalcenie wazne jest to czy dana osoba jest szczera i prawdziwa! Osobiscie obludy i zaklamania bardzo nie lubie. Zycie moze byc szczesliwe kiedy towarzyszy Ci wiara milosc i nadzieja! Wierzyc trzeba bo to jest... bynajmniej dla mnie jakas osotoja ucieczka od szarosci swiata spokuj wyciszenie. Wierzac moge sobie odpowiedziec na wiele pytan ktore mnie nurtuja! Milosc ja mozna podzielic na dwie czesci rodzaje milosc matki i ojca ktora jest niezastapiona wyjatkowa i wspaniala! Oraz milosc tej naszej drugiej polowki! Z ta miloscia jest roche kolopotu bo trzeba ja znalezc trzeba na nia czekac a nie zawsze sie chce czekac! (dobrze ze jestem cierpliwy ) Tylko niestety ja mam w tej kwestji problem bo ja ta milosc znalazlem juz dawno i poczatkowo wlasnie bylo tak jak Ksiadz napisala wiele ochow achow cieplo milo ciagle razem tylko my sie liczylismy i nie moglismy sie soba nacieszyc. Ale milosc to nie tylko to dlatego tezpotrafilismy ze soba rozmawiac o rzeczach waznych madrych potrzebnych. Potrafilismy sie wspierac i sobie ufac! Jednak to ciagle bylo malo bo sie nie udalo (choc mi sie to rymuje to wcale mi nie do smiechu) Najgorsze jednak jest to ze kurcze ja sie z tym pogodzilem ale nadal ja kocham! A wszystko dlatego ze ona wlasnie byla szczera i prawdziwa zawsze mowila co mysli i zawsze wiedzilala czego chce! I najgorsze w tym wszystkim jest to ze to wlasnie takiej osoby ciagle szukam, takiej ktora moze byc dla mnie nawet bardoz nie mila ale jesli jest szczera i ja wiem ze ma racje to jest to jak najbardziej wskazane! No i trzecia podstawa szczescia w zyciu czyli nadzieja! Trzeba miec nadzieje do wszystkiego po koleji a ogulnie do lepszego jutra bo moze towlasnie jutro wydarzy sie cos co da nam szczecie choc moze jego mala garste ale to juz cos! milosc to bardzo zlozony problem! Jednak jesli wiemy co czujemy jesli czujemy jak mamy postepowac to mimo tego ze dla innych moze sie to okazac bardzo niepojete to nam sie uda osoagnac cel! W milosci nie patrzmy na innych dobrze jest ich wysluchac poradzic sie ale zawsze trzeba robic i postepowac tak jak dyktuje nam serce po to wlasnie przez serce przemawia dusza i nasze uczucia!
|
|
Nick:Daria
Dodano:2004-06-23 11:15:21
Url:kobieta-zagadka.blog.pl
Email:tlrpz.yfnpa@seciices@apnfy.zprlt
Wpis:EJ LASECZKI PRZESADZIŁYŚCIE... TAK BEZE MNIE... JA TEZ TAK CHCE. A NIE KURCZACZEK POŁOŻYLAM SIĘ O 24 WSTAŁAM O 11 I CO TO ZA ŻYCIE
DOŁĄCZAM SIĘ DO PROPOZYCJI GOSI, ŻEBY PRZEMUSIOWI BLOGA ZAŁOŻYĆ. WTEDY NAPEWNO BĘDĘ MIAŁA CO CZYTAĆ, BO NASZE BLOGI OSTATNIO ŚPIĄ
A CO DO REKOLEKCJI TO JESTEM ZACHWYCONA NASZYM PLANEM DZIAŁA, TYLKO NIE ZAPOMNIJCIE SIE BARDZO MOCNO MODLIĆ O TO WSPANIAŁE DZIEŁO. I PAMIĘTAJCIE: WARTO DAWAĆ SIEBIE INNYM!!!!!!!!!!!
|
|
Nick:gosia m
Dodano:2004-06-23 10:48:03
Wpis:Przemek, my na urodziny Twoje to Ci chyba w prezencie naprawde bloga zalozymy....
|
|
Nick:jonio
Dodano:2004-06-23 06:07:07
Email:jlopn.itoelnyos.ya@tpzoccozpt@ay.soynleoti.npolj
Wpis:No no.Tak czytalem swiadectwa z Osiny i chwilami zaluje ze nie pojechalem ale mialem inne plany.Najpierw mialem jechac na miedzynarodowe zawody koni w skokach przez przeszkody do Sopotu ale gdy w dzien wyjazdu dowiedzialem sie o kosztach i ze kolezanka ma sama byc od srody do niedzieli postanowilem ze jej pomoge przy okazji naucze sie cos robic przy koniach i Jej pomoge w miare mozliwosci.Pojechalem do Wojnarowic w piatek najpierw pytajac jej czy moge przyjechac i zostac z nia do konca.Tak wiec pojechalem w piatek po 17 ,jednak jak zajechalem okazalo sie ze nie jest dokladnie jak myslalem,sadzilem ze bedziemy pionowac w nocy obiektu w dzien pracowac,Bylo inaczej,w nocy normalnie spalismy u kolegi w pokoju,ktory wyjechal na te zawody a wstawalismy o 6 by o 7 zaczac prace tj:scielenie,karmienie,czyszczenie koni i inne prace.Najgorsze to ze nie bylem przygotowany na taka ewentualnosc i spalem w tym w czym pracowalem a poza tym ze mamy spac w jednym pokoju,jednak nie bylo tak zle.Spedzilem wspaniale chwile z
Ewa.wspanialy weekend,wspolne posilki,pomagalem jej na tyle ile umialem i moglem pomoc.Widzialem od piatku kilka zastrzakow u dwoch koni ,ktore zlapaly jakies wirusowe chorobstwa,trzeba bylo je pomoc trzymac,w sobote kolke u jednego a ile kasy na takie leczenie ho ho.Ale z niedzieli na poniedzialem bylo najciekawiej,nie przyjechal zadez stroz co pilnuje w nocy i musialem z Ewa po 12 godzinnej dniowce zastapic struza,bylo ciekawie zwlaszcza jak zaczely szczekacpsy ,a stawialo nas to na rowne nogi i szlismy na obchod tak 3 czy 4 razysprawdzalismy czy nic sie nie dzieje w stajniach i czy nikt sie nie kreci,zawsze towarzyszyl nam doberman Ronin a Tofka spokojnie sobie lezala w budzie,nie chcialbym byc w skorze tego kogo by dorwal Ronin.Pare minut po gdy pozostali wrocili z sopotu z zawodow poszlismy jeszcze zrobic to co zawsze przy koniach ale procz koni w bylej owczarni musielismy zrobic u tych w stajni(robi to stroz stajnie)a troche bylo roboty dobrze ze w niedziele nawiezlismy sobie slomy i siana do stajni wiec bylo latwiej.Wrocilem do domu padniety w poniedzialek rano a mialem zostac jewszcze do wieczora tylko nie bylo juz gdzie sie przespac .Tak wiec weekend zplyna mi wspaniale,czegos sie nauczylem,zapamietalem tez pare imion koni i po kri'otkim przypatrzeniu moge niektore juz rozpoznac,przebywanie z dziewczyna 24 godz.na dobe przez 3 dni,wspolne posilki.Cudowny czas,cudowne chwile,dobrze sie rozumielismy.Nie moge sie doczekac by tam znow pojechac a musze bo trza odkupic patelnie koledze teflonowa.Jedlismy z niej jajecznice widelcami a potem ja umylem je druciana szczotka jakos odruchowo he he niezly pasztet z tego wyniknal,kumpel wsciekly ,ewa dostala ochrzan,a ja pawnie dostane he he.Mowi sie trudno jak tzra kupic to kupie,wezme to na siebie. Dobra koncze nudzic wam znowu.Dlugo nie pisalem a tu rozpisuje sie tak ze czytajac to pewnie posniecie he he.No narazie moi kochani zycze wam milych wakacji gdybysmy sie nie zobaczyli,byscie nie zapomnieli zlalezc czasu dla Pana,na modlitwe i wrocili zdrowi z waszych wyjazdow.Niech Pan bedzie z wami Z BOGIEM.
|
|