Paraliż senny

<1234>

2007-04-19 00:07:28
Mnie sie na szczescie jeszcze nie przytrafilo cos takiego.Ale wiele razy mam takie cos zazwyczaj zanim zasne, ze snie np o tym ze jade na deskorolce i to jest tak strasznie realistyczne i nagle potykam sie i upadam i w momencie gdy upadam podskakuje tak jak bym sie wystraszyl i budze sie.

2007-04-03 20:21:26
Ja wam powiem tak- to jest zwykla mara nocna ktora chodzi i dusi ludzi!!Naprawde mozeci mi nie wierzyc ale sama spotkalam sie z mra nocna przyszla do mnie w nocy o godzinie 22.45 bylam sama w domu zdrzemnelam sie przed przyjsciem rodzicow niesty obudzilo mnie szcekanie psa, wstalam sprawdzic co sie stalo albo co to jest lub czy ktos wkad sie do mnie do domu, bylam przestraszona ale jak weszlam do kuchni nikogo nie bylo a pies juz nie szczekal!!??polozyla sie- przysnelam i nagle poczulam jak ktos mnmie usi nie widzialam nikogo ale czulam cos innego!!pies szczekal jak opentany nie wiedzialam do czego, ale gdy to cos przestalo mnie dusic zaczelam sie modlic i powiedzialm"kim kolwiek jestes przyjdz do mnie jutro z lyszka na odiad"
Nastepnego dna mam sporzadzila pyszny obiad a na odiad przyszla moja kumpela to oznacza ze to jej mara byla u mnie w nocy bo to ona przyszla do mnie na odiad na ktory nie przychodzila ani razu


2007-04-02 14:00:08
A co powiecie na to że ja osobiście mam to po 3, 4 razy w tygodniu czasem pare dni pod rząd. Nie ważne czy jest to noc czy popołudniowa drzemka. Do takiego stopnia potrafie to kontrolować że wyćwiczyłem w sobie coś w rodzaju alarmu, potrafie np. głośno stękać aby inni domownicy mnie z tego wybudzili. Mam 22 lata a zaczeło się to ok 5 lat temu. Czasami gdy łapie mnie paraliż i się z niego wybudze to wystarczy że chwile puźniej zamkne oczy i znów mnie łapie. Coraz mniej się tego obawiam i nauczyłem się z tym już żyć... chociaż miło byłoby gdybym chociaż jeden tydzień przeżył normalnie...

.
2007-03-13 21:03:52
wedlug mnie jest to spowodowane strachem np. ogladalismy jkais film, trudne dzicinstwo itp. a pozatym sny biorą sie z tąd ze nasz mózg odreagowuje po tym dniu

2007-03-12 16:44:53
Mnie nic nie sparaliżowało, ale miałam potworną sytuację w trakcie przebudzenia. Bylo gdzies koło 6.15 rano bo widziałam zegarek; budziłam się w nocy parę razy zlana potem i wystarszona ale tłumaczyłam sobie to koszmarami... Do czasu... Była 6.15 otworzyłam lekko oczy, bylam cała spocona(ale przyzwyczaiłam się do tego tej nocy) widziałam wszystko jak przez mgłę, nagle kątem oka dostrzegłam coś czarnego migiem zbliżającego się do mojej głowy, jakby wyraźnie chciało mi coś zrobic(udusić?). To było czarne, rozmyte ale mozna było dostrzec 2 ręce i głowę. Nagle to coś odskoczyło gdy znalazło się blisko mnie jakby rażone jakąś siłą. Usłyszałam wyraźny huk przesuwanych krzeseł jakby coś na nie gwałtownie upadło(krzesła stoją obok mojego łóżka, przy biurku dokładnie na wysokości w jakiej znajdowała się moja głowa na poduszce)... Zerwałam się z łóżka przerażona i zapaliłam lampkę(więc nie byłam sparaliżowana) krzesła stały na swoich miejscach(huk sugerował wyraźne przesunięcie się ich), a siostra śpiąca w tym samym pokoju spała nadal spokojnie(czyli tylko ja musiałam słyszeć ten GłOśNY huk). Niedziałam co o tym myślec, dlaczego to odskoczyło? Może przez moją modlitwę(spię z poświęconym krzyżykiem od bierzmowania na szyi)? Wierzę w rzeczy paranormalne i już od jakiegoś czasu zwracam się do siły wyższej(Boga,Jezusa) o pomoc w zabezpieczeniu siebie i bliskich przed różnymi zjawiskami typu: opętania itd. Wymyśliłam własne regułki modlitw, z których jedna brzmi dokładnie tak: Proszę o to, abyś otoczył mnie, moją rodzinę, przyjaciół, ukochanego "aurą" (ja osobiście nazywam to "bąbelkiem"dobra) żeby ŻADNE ZŁO, POD KAŻDĄ POSTACIĄ W JAKIKOLWIEK SPOSÓB NIE ZDOŁAŁO NAS DOTKNĄĆ. Niektórzy mogliby pomyśleć, że teraz zmyślam, ale zapewne jakbym się nie zapierała, że to prawda i tak ich nie przekonam, a zresztą oni i tak wiedzą swoje. ja mówię jak jest naprawdę, nie mam celu w tym żeby kogoś okłamywać, chciałabym znać tylko Waszą opinię. To było coś związane ze snem czy może miałam kontakt z istotą (astralną, z zaświatów) - niepotrzebne skreślić? Regułka idealnie pasuje do zaistniałej sytuacji, co uświadomiłam sobie dopiero po jakimś czasie, jeśli to wszystko nie było efektem mojej podświadomości to może dowodzić po 1sze. istneinie prawdziwe Boga(ja wierzę już od dawna, ale to tak dla kogoś kto musi mieć argumenty, zeby w cos uwierzyc) po 2gie. w istnienie istot "niematerialnych", Demonicznych itd. Co o tym sądzicie?(dodam, że to był już mój drugi świadomy kontakt z duchami czy jak to nazwać, moze mam jakies zdolnosci?)

2007-03-06 17:59:46
Właśnie przeczytałem ten artykulik i jestem zadowolony, że wiem już co to jest i że nie jestem sam. Miewam takie "sny" dość często i za każdym razem jest to tak samo nieprzyjemne. Jestem pewny, że mam wtedy otwarte oczy, chodzę po pokoju, słyszę, że za oknem pada, gra muzyka, zdażało się, że widziałem postać w oddali. Moja rada: nie zasypiajcie, jeśli naprawdę nie jesteście zmęczeni, niech w pokoju bedzie kompletnie ciemno, a jeśli to się już stanie oddychajcie głęboko - mi pomogło.

2007-02-07 19:24:47
Mam 25 lat miałem to już kilka razy, ale jakoś nie przywykłem do tego każdorazowo jest to przerażające uczucie. Wysnułem własną teorię na ten temat w moim przypadku się sprawdza jak na razie. Kluczową sprawą jest to aby nie zasypiać na siłę, nie jesteś śpiący to się nie wyłączysz do końca tak jak to powinno być. Być możę jest to kompletna bzdura, ale każdy to sobie jakoś racjonalnie tłumaczy. Od jakiegoś czasu jestem wolny od tego, tylko nie wiem na jak długo. W końcu mogłem przeczytać że nie jestem sam, Wy z resztą też. (peace)

2006-12-19 21:34:03
ja rowniez mam cos takiego.. jednak nie dusze sie podczas tego stanu.. mielm to 5 razy w zyciu(kiedys jak bylem mlodszy i teraz jakos znowu to powrocilo) jednak wydaje mi sie ze mozna jakos nad tym zapanowac - jezeli w miare szybko sie zorinetujemy ze nadchodzi - ja staram sie zazwyczaj jak najszybciej poruszyc jakas konczyna- zazwyczaj noge - jak juz uda mi sie poruszyc to wszytsko mija - zostaje jednak przerazenie i szybkie bicie serca.. heh nie wime ale ten strach jakos mnie facynuje - np. teraz mam ochote tego doznac - jednak gdy juz jest sie w tym stanie chce sie jak najszybciej z tego wydostac.. jak ktos juz wczesniej wspominal najstrszniejsza jest obecnosc tej osoby, to jak slysze jak sie do mnie zbliza jest coraz blizej a ja nie moge nic zrobic.. ani krzyczec ani ruszyc, nawet oczu otworzyc nie moge!

2006-12-05 16:17:25
Dwie noce temu przydazylo mi sie cos podobnego. Najpierw pojawila sie swiadomosc czyjejs obecnosci, samo to doznanie przerazilo mnie totalnie, strach niemalze sie zmaterializowal, to bylo obezwladniajace, jednoczesnie slyszalem bardzo glosny szum, mialem swiadomosc ze leze w lozku ze chce wstac otworzyc oczy ale niestety nic z tego... i caly czas ta przerazajaca swiadomosc ze cos nademna stoi, trwalo to bardzo krotko ale tej nocy obudzilem sie z krzykiem... nie zycze nikomu takiego doswiadczenia

2006-11-28 01:29:10
osoby ktore takich sytuacji doswiadczaja powinny wejsc na strone Wandy Pratnickiej. Ona pomaga i duchom i ludziom.Po ziemi tulaja sie miliardy! duchow ktore nie odeszly na tamta strone. Trzeba poczytac. Naprawde!

2006-11-11 19:25:00
Poczułam ulgę po przeczytaniu tego artykułu i waszych komentarzy. Zdarza mi się to i bardzo się wtedy boję. Ale mam wersję light z tego co widzę, bo nie ma żadnej istoty, ani podtekstu seksualnego. Widzę pokój, czasem jakbym obracała się wokół własnej osi i mam tylko jedno w głowie: poruszyć się. Nie mogę krzyczeć ani wykonać żadnego ruchu. Wiem już że to mija i wytłumaczyłam sobie, że jeżeli będę się wtedy modlić to szybciej się wyzwolę. Mi to pomaga, ale byc może to zwyczajna autosugestia. U mnie paraliże senne występują seriami, po kilka tej samej nocy. Wydaje mi się, że jedną z ich przyczyn jest przemęczenie, ale zaobserwowałam też że wypicie na noc dużej ilości herbaty też może być przyczyną takiego paraliżu.
Jeżeli mi się to zdarzy w nocy, aby uniknąć powtórnego wtulam się w ramiona ukochanej osoby - zawsze pomaga.

2006-10-18 23:17:14
U mnie paraliz senny wystepuje bardzo nieregularnie. Swego czasu mialem go co noc, teraz zdarza mi sie raz na miesiac/tydzien albo rzadziej. Ciekawe jest to, ze zazwyczaj na jednym paralizu sie nie konczy, po przebudzeniu paraliz dopada mnie znowu. Ja sie jednak tego nie boje, wrecz uwazam to za swego rodzaju dar, ktory trzeba sie tylko nauczyc wykorzystywac. Nawet podejmowalem proby wywolania u siebie paralizu sennego, zalaszcza jak przeczuwalem ze paraliz moze nastapic (nie wiem jak to okreslic, mialem takie dziwne uczucie ktorego nie sposob z niczym pomylic).
A oto dlaczego:
Nie wiem czy wiecie, ale przez paraliz senny jest mozliwosc bezposredniego wejscia w stan LD (swiadomy sen). Jest to rowniez sposob na wyzbycie sie strachu przed paralizem. Zainteresowani niech pisza na mail: blacktormentor@tlen.pl lub zostawia wiadomosc na GG: 9003281

2006-10-10 22:58:53
ja tez mialam ten stan i to wiele razy,czasem to cos wydawalo mi sie byc moja babcia,czasem przychodzilo w celach seksualnych,czase tak poprostu,ale za kazdym razem bylo to takie same uczucie,strach.ja juz sama nie wiem co to czy to sen czy to jawa,ale to jest tak realistyczne ze az przerazajace.boje sie kazdej nadchodzacej nocy,kazdego snu,to tak czest mi sie przytrafia...kiedys myslalam ze moze jak znmienie miejsce pobytu????ze bedzie inaczej ze przestanie mnie to przesladowac.najpierw dzialo sie to u mnie w domu.pozniej przeprowadzilam sie do warszawy,teraz jestem w anglii i co????nadal to jest.mam juz tego dosyc,kazde zamkniecie moich oczu rowna sie paralizowi sennemu.boje sie i to bardzo nie wiem ,ale moze wy wiecie czy to sie jakos leczy,czy mozna to zwalczyc?????????pomozcie mi prosze

2006-10-02 19:11:35
W moim przypadku paraliż senny nie miał nic wspólnego ze sferą seksualną, nie widziałam też żadnej postaci, ale czułam jej łapska na moim gardle. W przeciwieństwie do tego, co opisane w tekście, nie miałam wyostrzonych zmysłów, nie słyszałam dźwięków (a może nie zarejestrowałam tego z powodu śmiertelnego przerażenia), nie widziałam żadnych przedmiotów - widziałam jedynie swoje ciało i łóżko, poza tym nic, wszechogarniającą ciemność (choć mój pokój nawet w nocy jest stosunkowo jasny - lampy uliczne). Czułam jak to coś ściąga mnie w przepaść. Krzyczałam, rzucałam się na łóżku, choć najbardziej przerażającym momentem był ten, w którym uświadomiłam sobie, że nie wydaję z siebie żadnego dźwięku, nie jestem w stanie się poruszyć. Byłam przekonana, że jeszcze trochę, a się uduszę...
Póki co mam spokój, nie przytrafia mi się to już od 2 lat, ale zastanawiam się, czy można w jakiś sposób spowodować paraliż senny?

HT
2006-09-11 23:23:27
Witam!mam 25 lat zdazalo mi sie to pare razy ,przewaznie w nowym miejscu , w ktorym spalem.Przejscie z jawy w sen czyli moment zwany FAZA REM. Jezeli ockniesz sie jakims cudem w tej fazie jestes sparalizowany, widzisz twoj sen i na dodatek to co dzieje sie na jawie.We wszystkich przypadkach osoby widza to samo, czyli postac w pomieszczeniu lub podobne.W moim przypadku widzialem istote w kapturze wspinajaca sie na moje lózko(mam lozko na antresoli), niesamowity strach, cos nie do opisania ale wy pewnie wiecie o co chodzi.W jednym przypadku pod namiotem podobnie czyli: jakis demon czy cos, za chwlile slysze jego sapanie kolo namiotu(co w tym dziwnego moja dziewczyna tez ale rankiem juz tego nie pamieta) nastepnie zaczynam okladac piesciami moja dziewczyne, ktora wzielem za demona; robilem to z otwartymi oczami i ona to widziala. Niesamowity strach!!Mialem jeszcze kilka takich przypadkow ale chyba wystarczy tego opisu. Piszcie na mojego maila jak by co kola1@02.pl lub gg-4630695