Nick:DLF
Dodano:2003-04-06 16:55:14
Email:dllpf.@agtaezzeatga@.fplld
Wpis:MArilyn Manson "Jabłko Sodomy"
Zobaczyłem że owoc jest przejżały,
To dziś centrum prawdy,
Rozcinam jabłko na dwoje,
Oh, mam nadzieję że to nie prawda,
Zobaczyłem że owoc jest przejżały,
To dziś centrum prawdy,
Rozcinam jabłko na dwoje,
Oh, mam nadzieję że to nie prawda,
Mam coś czego nie możesz zjeść,
Mam coś czego nie możesz zjeść,
Mam coś czego nie możesz zjeść,
Mam coś czego nie możesz zjeść,
Odsączyłem me serce i spaliłem duszę,
Zniszczyłem rdzień by zatrzymać mój wzrost,
Modlę się by umrzeć w przestrzeni,
By pokryć mnie śniegiem,
By pokryć mnie śniegiem,
Pokryć mnie śniegiem,
Umieram, mam nadzieję że ty też,
Poryj mnie śniegiem,
Umieram, mam nadzieję że ty też
Umieram, mam nadzieję że ty też
Umieram, mam nadzieję że ty też
Umieram, mam nadzieję że ty też
Umieram, mam nadzieję że ty też
Umieram, mam nadzieję że ty też
Umieram, mam nadzieję że ty też
Weź to ode mnie (znienawidź mnie, znienawidź)
Weź to ode mnie (znienawidź mnie, znienawidź)
1, 2, 3, on jest manekinem zderzeniowym,
1, 2, 3, nie może się poruszać - tylko stać prosto,
1, 2, 3, on jest manekinem zderzeniowym,
1, 2, 3, nie może się poruszać - tylko stać prosto,
Mam coś czego nie możesz zjeść,
Mam coś czego nie możesz zjeść,
Mam coś czego nie możesz zjeść.......................................
|
Nick:Iza
Dodano:2003-04-05 16:07:05
Email:imzoac@.roygs2zsanrdd.44.ddrnasz2sgyor.@caozmi
Wpis:Moje zdumienie jest niewyobrazalne (az do bolu) kiedy czytam obelgi, oskarzenia, ponizajace opinie w stosunku do Rodzicow, czy to samego Kamila. Co tych biednych ludzi musialo spotkac w zyciu by czuli potrzebe dobijania... Dziekuje wszystkim tutaj, ktorzy maja serce.
Drodzy Rodzice Kamila, Arturze, szlocham za Was, i za Waszego Syna. To co sie stalo jest tak bardzo nie fair. Obyscie mogli poznac prawde... Jestescie wspanialymi rodzicami, podziwiam Was. Kamil, big hugs...love you... and if you meet Kurp there - stuck with him. Between the two of you the Paradise may get out of sync:-) but soooo alive...
|