Dzizusss, tak czytam opinie o płycie na różnych stronach i poczatkowa irytacja zamienia się w rozbawienie, najpierw dziki zachwyt, potem pokazały sie negatywne opinie, i stadko za nimi poszło, w ogóle niektórzy piszą z takim damatyzmem że szok ;-) z mniejszym obmawiano chyba poczatek wojny w Iraku :). A już najbardziej mnie w@$ją opinie, że to popic dla bezmózgich nastolatków, nieźle trzeba mieć mózg zlasowany żeby wydawać takie opinie.
Zespół się zmienia, i ja się z tego cieszę, nie zmienia tego nawet fakt, że ze wszystkich płyt jakie nagrali najczęściej słucham Toxicity, tej nowej nie traktuje jako kolejnej złej, ale jako lepszą kontynuację poprzedniej, takiej sobie, następna pewnie będzie jeszcze lepsza, choc jak ich znam znowu całkiem inna, i pewnie znowu ktoś odtrąbi ich koniec, a fanów i tak przybędzie, a ci strarzy najwytrwalśi (jak ja) zostaną.
Tako rzekła nie będąca już nastolatką
A
:)
|