Życie po życiu

<123>

2006-08-14 23:05:26
Oglądałem kiedyś program o katapleksji. Jest to schorzenie bardzo rzadkie, które powoduje, że chorzy na nią ludzie tracą władzę nad ciałem, stają się sparaliżowani (tak jak podczas snu) na kilka minut lub nawet dni, i wciąż żyją. Pewną kobietę uznano za zmarłą kilka razy, a ona po prostu miała atak... myślę że to może być wytłumaczeniem wielu przypadków

2006-07-20 13:40:58
a ja chociaz bardzo zwatpilem w boga w momencie tragicznej smierci mojej Narzeczonej-bardzo pragnalbym sie z Nia spotkac po tamtej stronie, porozmawiac chociaz, przytulic.... mam nadzieje,ze to ,ze bardzo zwatpilem w boga nie wplynie na to,ze choc przez chwilke zobacze sie z moim Skarbkiem po TAMTEJ stronie... bardzo tego pragne, zobaczyc ,ze jest Jej tam dobrze .... a narazie ogromna tesknota i ogromny zal do boga,ze mi Ja zabral.... :'(

2006-06-21 13:40:26
Ja też wierzę w Boga, a w życie po śmierci nie. Sprzeczne, ale to nie miejsce aby to tłumaczyć. Brak miejsca, czasu, a i niektóre rzeczy mógłby ktoś źle odebrać (zrozumieć). Pozdrawiam.

2006-04-27 11:14:38
Ja na szczescie nie miałem takigo przypadku zeby umarł mi ktos bardzo bliski i mam nadzieje ze szybko tego nie doswiadczę.Ale w życie po smierci wierzę bo wierzę w Pana Boga.

2006-04-07 16:35:30
hmm. wiele mozan bybyło na ten temat powiedzieć..jest to temat bardzo szerooki...też miałam przypadek..moja mama umierała ..na raka.to był koszmar..widziała swoimi ocym to czego ja nie mogłam zobacyć...były momentyże obrazy sprawiały euforie czyli pytała rozgladajac sie po pokoju czy to wszystko jest jej mowiła jak tu pięknie ..patrzyła po ścianach ktore były białe i puste...ale były obrazyi złe przerażające..leżala i patrzyla w sufit..szeroko otwartymi oczymaspoglądajac dyskretnietak jakby sie bała czegos..po chwili wyciągała rękę w strone sufitu..wołając mamo...w trakcie agoni..z oczu spływały jej łzy..odeszła..tej samej nocy była i poczułam silny uscisk dłonizerwałam sie..usiadłam na łózku..obok za ścianą spał ojciec..słyszałam jak rozmawia z kimś na głoś...poszłam do pokoju aby zobaczyć co s ie dzieje..on nie spał był wystraszony..powiedział ze mambyła...w tym momencie nasz pies wył przy budzie.jakby cos sie strasznego działo..wierze ze była ..tak to ona parapsychologia to temat szeroki..i bezzakonczenia poświecam mu wiele czasu .....warto...

2006-01-20 04:48:09
gdy umieral moj brat na raka mozgu, bylam przy nim 7-em dni przed jego smiercia. Byl jeszcze taki mlody, nie zaslugiwal na smierc.Wyjezdzajac z kraju, powiedzialam mu, ze za tydzien przyjade znowu.Usmiechnal sie.Dokladnie, tydzien pozniej mialam sen, ze moj brat przyszedl do mnie i powiedzial; umarlem.Obudzill mnie telefon z Polski.Podnoszac sluchawke, powiedzialam;Jurek nie zyje.Siostra odpowiedziala; Tak.

2005-12-03 00:13:10
mój pra dziadek miał śmierć kliniczną i w czasie gdy umierał widział tunel a na końcu tego tunelu była wielka przepaść i na samej górze była czerwona lampka. Wspinał się do tej lampki ale się co chwila zsówał i ktoś do niego powiedział "to nie na ciebie czas" a przed tym wszystkim miałam sen. Był tam mój prapra dziadek a obok jego był tapczan. Na tym tapczanie leżał mój pra dziadek (umierający). powiedziałam do mojego prapra dziadka: nie zabieraj mi go!!!!!!! odpowiedział: "to nie na jego czas". Wdedy się obudziłam i zadzwoniłam do swojej siostry a ona mi powiedziała że dziadek ma śmierć kliniczną...