HeYo!! Ta historia jest jakby wyciągnieta z mojego życia. Mój wujek miał dziewczynę,(byli długo razem), on wkońcu przyłapał ją z innym i sie rozstali. Ona kiedy straciła go poczuła jak jest on dla niej ważny.Chciałam żeby znów spróbowali, ale on nie chciał jej już znać. Ona z rozpaczy powiesiła się. Wszyscy obwiniali mojego wujka za jej śmierć. On nie wytrzymał tego, też chciał popełnić samobujstwo.Był na skraju załamania nerwowego, ale przyjaciele i rodzina odwiedli go od tego. Więc przyjaciele są potrzenni w życiu!! Pomogli uniknąć następnej tragedi. Wujek nie chce już wiązać się w związki.
Moją bilską kolezankę też spotkała tragedia. Byli długo razem, pewnego deszczowego dnia jechał samochodem z kumpelem, prawie juz dojerzdżali do niej. Nagle stracili panowanie nad autem.Zaczeli dachowac na drodze, kolejne samochody zaczeły w nich wjeżdzać i tir.Samochód był zmiażdzony. Szybko nadleciał helikopter i wzioł go. Ona po paru godzinach dowiedziała się o wypadku.Dojechała do szpitala i dowiedziała się od lekarza "Nie dajemy mu żadnych szans na przezycie", całe życie jej przeleciało przed oczami, nogi sie ugieły, zemdlała wzieli ją na obserwacje. Jednak szybko się pozbierała, dzięki przyjaciołom. Mówili jej, ze musi mieć siły, zeby trwac przy nim. W śpiączce leżał miesiąc. Lekarze starcili nadzieje, ale ona nie. Wkońcu nadszedł dzień najspanialszy. Obudził się... Jakby narodził się na nowo. Po paru nastu miesiącach wyszedł ze szpitala, a ich miłosć jest jeszcze większa...
|