--= KSIĘGA =--

« 1 2 3 4 5 ... 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 ... 117 118 119 120 121 »
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:34:27 Wpis:obnizyl bys limit
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:33:46 Wpis:hmmmmmmmmmmmmm..............
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:33:26 Wpis:a moze i wiecej.......
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:32:45 Wpis:sie mi wydaje ze pewnie z 20 na strone
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:32:14 Wpis:jaki zes mx ustawil limit wiadomosci
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:31:39 Wpis:hmmmm............
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:31:15 Wpis:Raz ślimaczek - nieboraczek
By się wysrać, wlazł za krzaczek.
Zdjął skorupkę, wypiął dupkę,
Chciałby wreszcie zrobić kupkę !


"Od tygodnia już nie robię,
może wreszcie ulżę sobie."
Stęka, posapuje równo
A tu ciągle z gówna - gówno.


żarł Laxigen, razem z soda,
I guguly popił woda.
Chlał rycynę niby wódkę,
Ale wszystko z marnym skutkiem.


Nawet ciepłym raz wieczorem,
Wyczyścił dupkę wyciorem.
Jednak sytuacja głupia,
Wciąż ślimaczek się nie skupiał.


Teraz sapie, teraz stęka,
"Sranie - myśli - to ci męka !"
Czy do wuja iść winniczka ?
Wszyscy mówią, ze to wtyczka.


Może wtyczka mi pomoże ?
Tak się zesrać chciał niebożę...
Lasem biegła pani sarna,
Która chciała być ciężarna.


Czy z jeleniem, czy tez z dzikiem,
Z pozytywnym wszak wynikiem.
Podniecona tym biedaczka,
Rozdeptała nieboraczka.


Wszystko wyszło z niego równo -
Mózg i upragnione gówno.



Morał:
Pamiętajcie, drogie dzieci:
Gdy się które pieprzyć leci,
Uważajcie! Nie po trupach !
Nie was jednych swędzi dupa...
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:30:41 Wpis:Przełożonych się nie lękaj

Mało rób, a dużo stękaj

Nie krytykuj, nie podskakuj

Siedź na dupie i przytakuj

Nie przejmuj się swoją rolą

Bo i tak Cię o*****olą

Nie przejmuj się pracą

Bo i tak Ci gówno płacą

A wydajność Twojej pracy

Reguluje Fundusz Pracy

Kiedy jesteś w swojej grupie

Wolno Ci mieć wszystko w dupie

Za pięć piąta bierz kapotę

*****ol szefa i robotę

Tak dożyjesz starczej renty

Nigdy w dupę nie kopnięty

A gdy przyjdzie pracy kres

Powiedz wszystkim:

SRAŁ WAS PIES !!!
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:29:36 Wpis:Dysk twardy był chory i leżał w biureczku
I przyszedł disc-doctor: Jak się masz HDDczku?
"Źle bardzo" - głowicę wyciągnął do niego
Ujął za FAT disc-doctor poważnie chorego

I dziwy mu prawi: Zanadto się grało
Co gorsza nie w SIMSY lecz w QUAKE'a niemało
Źle bardzo - bad sector - Źle bardzo HDDczku
Oj, długo ty długo poleżysz w biureczku

I w nic grać nie będziesz - Dosik i basta!
Broń Biosie Half-Live'a, Settlers'ów lub SWAT'a
"A w SIMS nie można?" zapyta HDDczek
Lub Larę Croft, choć parę misjeczek?

Broń Biosie - Smartdrive-ik i dieta ścisła
Od tego defragmentacji skuteczność zawisła
I leżał HDDczek - Fightery, Shootery nietknięte.
Z daleka pachniały RPG-i...

Patrzcie jakie jest złe łakomstwo
HDDek przebrał miarę
Musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę!
I ja Was od tego FDDczki nie uchronię:

Od łakomstwa strzeż Was Nortonie!
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:28:53 Wpis:Poranek wczesny
Jadę pospiesznym
Wprost do Warszawy
Załatwiać sprawy

Pociąg o czasie
Ja w drugiej klasie
Wagon się kiwa
Piję trzy piwa

Łódź Niciarniana
W pęcherzu zmiana
Pęcherz nie sługa
A podróż długa

Ruszam z tej racji
Do ubikacji
Kto zna koleje
Wie, jak się leje

To, co trzęsie się
W Los Angelesie
Formę osiąga
W polskich pociągach

Wyciągam łapę
Podnoszę klapę
Biada mi biada
Klapa opada

Rzednie mi mina
Trza klapę trzymać
Łokieć, kolano
Trzymam skubaną

Celuję w szparkę
Puszczam Niagarkę
Tryska kaskada
Klapa opada

Fatum złowieszcze
Wszak wciąż szczę jeszcze
Organizm płynną
Spełnia powinność

Najgorsze to, że
Przestać nie może
Toczę z nim boje
Jak Priam o Troję

Chcę się powstrzymać
Ratunku ni ma
Pociąg się giba
A piwo spływa

Lecę na ścianę
Z mokrym organem
Lecąc na drugą
Zraszam ją strugą

Wagonem szarpie
Leję do skarpet
Tańcząc Czardasza
Nogawki zraszam

O, straszna męko
Kozak, flamenco
Tańczę, cholera
Wzorem Astair'a

Miota mną, ciska
Ja organ ściskam
Wagon się chwieje
Na lustro leję

Skład się zatacza
Ja sufit zmaczam
Wszędzie Łabędzie
Jezioro będzie

Odtańczam z płaczem
La Kukaraczę
Zwrotnica, podskok
Spryskuję okno

Nierówne złącza
Buty nasączam
Pociąg hamuje
Drzwi obsikuję

I pasażera
Co drzwi otwiera
Plus dawka spora
Na konduktora

Resztka mi kapie
Na skrót PKP
Wreszcie pomału
Brnę do przedziału

Pasażerowie
Patrzą spod powiek
Pytania skąpe
Gdzie pan wziął kąpiel?

"Warszawa, Boże!
Nareszcie dworzec!
Chwilo szczęśliwa
Na peron spływam

Walizkę trzymam
Odzież wyżymam
Ach, urlop błogi
Od fizjologii

Ulga bezbrzeżna
Pociąg odjeżdża
Rusza maszyna
Hen w dal
Po szczy...
Po szynach.
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:27:55 Wpis:Dawno, dawno temu, była sobie mała internautka, a
nazywała się Czerwony K-pturek.
Codziennie czatowała sobie z przyjaciółmi na kanale #las,
aż tu pewnego dnia dostała e-mail od Mamy,
w którym było napisane:
"Kochana Córeczko, w załączniku przesyłam Ci pliki HTMLowe dla Babci.
ZaFTPuj się, proszę, na konto Babci i daj jej te pliki,
bo są jej potrzebne, żeby postawić sobie stronę webową.
Całuje. Mama"
Tak wiec nasza mała internautka odpaliła sobie Windowsowego FTPa i załogowała się jako "K-pturek",
żeby przesłać babci pliki, które właśnie dostała od mamy.
Akurat ściągała załącznik ze swojego konta webmailowego
gdy nagle dostała przez ICQa wiadomość od użytkownika o
adresie e-wilk@hacker.las.com.
K-pturek grzecznie odpowiedział na ICQową wiadomość,
na co E-wilk uprzejmie ją pozdrowił i zapytał dokąd to się wybierała.
K-pturek odpowiedział:
- Loguje się na konto Babci, żeby przeFTPować parę plików
potrzebnych do postawienia własnej strony webowej.
Po takiej odpowiedzi E-wilk zatelnetował się na skróty i połączył się
z kontem Babci pierwszy.
Gdy konto babci zapytało go o login ID, wstukał "k-pturek",
scrackował hasło i wszedł na konto.
Babcia, gdy zorientowała się, że to nie K-pturek tylko ktoś inny,
natychmiast skillowała mu proces, ale niestety E-wilk był szybszy.
Zrobił jej ICMP flood'a na wszystkie porty, których firewall babci nie pilnował, firewall się "wywalił", a E-wilk zmienił hasło Babci.
Potem przyznał sobie prawa ROOTa i zmienił system operacyjny na nowy,
który nawet interfejsem przypominał stary system babci.
A gdy już wszystko było zainstalowane, rozgościł się na koncie
babci podszywając się pod dotychczasowa właścicielkę.
Po chwili załogował się K-pturek i po wejściu na konto babci zorientował się,
ze cos się tu zmieniło. Zaatakował szybko do babci i zapytał:
- Babciu, a dlaczego masz taką wielką quotę na dysku ?
- Żeby lepiej pomieścić Twoje pliki.
- Babciu, a dlaczego masz taki nowoczesny interfejs graficzny ?
- Żeby lepiej skatalogować Twoje pliki.
K-pturek poczuł, ze cos tu jest nie tak:
- Babciu, a dlaczego masz prawa ROOTa ?
- Żeby Cię lepiej scrackować !!!


Po takiej rozmowie nawet mały łatwowierny K-pturek rozpoznał,
ze to wcale nie Babcia i szybkim whois sprawdziła,
ze jej rozmówca talkował z konta e-wilk@hacker.las.com.
K-pturek natychmiast wysłał e-mail do security@cyberspace.cop.org
żeby poskarżyć się na oszusta.
Przebiegły E-wilk spróbował zablokować K-pturkowi serwer POP3
przeciążając pamięć, ale na szczęście K-pturek zdążył w porę kliknąć guzik "Wyślij". Po chwili na serwer wszedł Sysop z cyberspace.cop,
który błyskawicznie odczytał adres IP E-wilka, zoverride'ował mu prawa dostępu i sam sobie przyznał profil ROOTa.
Zanim E-wilk się zorientował, Sysop skillował mu proces i założył bana na cala domenę.
A z Trash'a systemu operacyjnego E-wilka udało się odzyskać tabele partycji starego systemu Babci, dzięki czemu można było odtworzyć starą konfiguracje.


Dzięki pomocy K-pturka i dzielnego Sysopa,
Babcia mogła dokończyć formatowanie w HTMLu i postawiła wspaniała stronę webową z dostępem 10 kilo na sekundę.
Stronę Babci podziwiali wszyscy jak Sieć długa i szeroka, i w krótkim czasie nabili jej rekordową liczbę hitów.

I wszyscy żyli długo i szczęśliwie...
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:21:04 Wpis:ale wychodzi ze tylko pozornie
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:20:36 Wpis:ladnie wygladalo w nim .......
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:20:12 Wpis:zmylilo mnie to okienko
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:19:44 Wpis:a myslalem ze bedzie oki;-/
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:19:17 Wpis:ups
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:18:45 Wpis:List do Bravo

Drogie Bravo, drodzy koledzy i koleżanki.
Mam na imię Dagmara i mam 19 lat.
Moja sytuacja jest bardzo krepująca i nie wiem co teraz mam zrobić
Jestem już dorosłą dziewczyną i mam wspaniałego chłopaka o imieniu Marcin,
którego kocham ponad życie i myślę ze on mnie również.
Jesteśmy już razem 6 miesięcy i postanowiliśmy dokonać Aktu Miłosnego, aby umocnić nasz związek.
Niefart polega na tym, że ja jestem dziewicą, a z już doświadczonym mężczyzną. Bardzo obawiałam się że nie spełnię jego
oczekiwań , po prostu zawiodę! Na dodatek wszystkie moje koleżanki potraciły już dziewictwo i żeby mieć o czym rozmawiać z nimi, powiedziałam że ja również nie jestem jak to się mówi potocznie "cnotką".
O tym fakcie dowiedział się Marcin od mojej koleżanki, Moniki, która jest jego dobrą znajomą.
Gdy Marcin zapytał czy to prawda, nie zaprzeczyłam.
Ustaliliśmy nasz Pierwszy Raz na najbliższy weekend, ponieważ Marcina rodzice jadą na wesele.
Bardzo się obawiałam bólu, oraz tego że Marcin posądzi mnie o kłamstwo, więc postanowiłam jakoś sobie poradzić Nie chciałam przespać się z "pierwszym lepszym" gdyż kocham Marcina i chcę aby to on był moim Pierwszym Mężczyzną!! Akurat zdarzyło się tak że byłam sama w domu i postanowiłam uporać się z moja błona dziewiczą.
Nie chciałam robić tego palcami ani jakimś twardym przedmiotem a na wibrator niestety nie było by mnie stać.
Poszłam więc do lodówki i zobaczyłam nadającą się do mojego czynu kaszankę. Odpowiadała mi rozmiarem i grubością, była trochę za zimna i za twarda więc postanowiłam ja podgotować.
Kiedy nareszcie ostygła, nasmarowałam ja wazeliną, i zaczęłam wkładać ją do pochwy. Poddałam się chyba za bardzo chwili i za bardzo ją ścisnęłam.
Wtedy stało się najgorsze co mogło się stać!! KASZANKA SIĘ ZŁAMAŁA!!!!!!!!!! Rozpaczliwie próbowałam ją wyjąć palcami ale chyba trochę za bardzo ją rozgotowałam i niektóre kawałki kaszanki zostały mi
w pochwie i nie mogę ich wyjąć! Wstydzę się iść do ginekologa a za kilka dni wyczekiwany przez naszą dwójkę upojny weekend!! Nie wiem co mam zrobić i do kogo się zwrócić.
Co teraz pomyśli o mnie Marcin!! BŁAGAM POMÓŻCIE!!!!!



Zrozpaczona



Odpowiedz Redakcji:

Na wstępie pragniemy podziękować Ci za podzielenie się z nami swoim problemem. W twojej nader ciekawej sytuacji proponujemy Ci dwa rozwiązania:

1. Ekstrawaganckie w stylu new art.
2. Siłowe


Pierwsze wydaje nam się ciekawe lecz może nie przynieść spodziewanych efektów.
Musisz pokroić cebulę w kostkę, a następnie podsmażyć ją na złocisty kolor na patelni (koniecznie na oleju z pierwszego tłoczenia). Następnie musisz dopchać ją do pochwy i zrobić 3-4 przysiadów tak aby zmieszała się z kaszanką.
Potem zaproś swojego ukochanego na romantyczne spotkanie inicjujące.
Przed pierwszym stosunkiem zaproponujesz mu więc kaszankę po staropolsku w wersji francuskiej. W ten sposób osiągniesz dwa cele: udowodnisz mu że bardzo go kochasz i jednocześnie pokażesz że świetnie gotujesz.
Przypominamy Ci powiedzenie "PRZEZ ŻOŁĄDEK DO
SERCA".

Rozwiązanie drugie jest jednak o wiele bardziej
skuteczne. Przygotuj patelnię na której miałaś zarumienić
cebulkę. Następnie weź ją w prawą rękę (jeśli jesteś leworęczna to w lewą) i *****olnij się nią z całej siły w głowę - bo tobie to już chyba nic nie pomoże!


Z poważaniem
Redakcja
Nick:eh Dodano:2003-09-07 23:12:06 Wpis:Słuchaj dziewczynko! - Ona nie słucha.
Przesunął więc rękę od piersi do brzucha...
Buch! Jak gorąco!
Uff! Jak gorąco!
Ty żeś to w nocy? Ty żeś Jasieńku?
Jam ci najdroższa! Więc wchodź pomaleńku!...
I wszedł w nią powoli, jak żółw ociężale
Ruszył - dwa razy - wolniutko, ospale.
Szarpnęła się trochę, przyciągnął z mozołem,
Nogami się zaparł o krzesło za stołem,
I teraz przyśpieszył, i gna coraz prędzej,
I dudni i stuka, łomoce i pędzi.
A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost!
(klęczała wygięta w pozycji "na most")
A on w tę szparę, w ten tunel, w ten las,
I spieszy się, spieszy by zdążyć na czas.
Aż łóżko turkocze, i krzesło też puka,
A Jasiu ją puka i puka i puka.
Tak gładko, tak lekko, tak calem za cal,
Wyjmował i wkładał ten narząd jak stal.
A ona spocona, zziajana, zdyszana,
Legła na plecach, uniosła kolana,
Zdziwiona tym wszystkim, co się z nią dzieje
Pyta się Jaśka, pyta i śmieje;
A skądże, a jakże, a czemu tak gnasz!?
A co to, a co to tak szybko mi pchasz!?
Że wali, że pędzi, ze bucha buch buch!!
Ach jakże, ach jakże ja lubię ten ruch!
I gna ją, i pcha ją i akcję swą toczy,
I tłoczy ją Jasiu uroczy i tłoczy.
Nagle - świst!
Nagle - gwizd!
Buchnęło - Buch!
I stanął już ruch.
Oj gdzie mi zniknąłeś!
Chce jeszcze Jasieńku!
Próbuje go znaleźć ręką po ciemku.
A on już bez ducha, mały, skulony,
Śpi nieboraczek, choć akt nie skończony.
Więc strzela biedna wokoło oczyma,
Dziwi się temu, co w ręce trzyma.
I płacze, narzeka na los swój niewieści,
I w końcu się sama ze sobą pieści.
A Jasiu? Znał prawdy nieznane dla ludu.
Przeczytał Wisłocką, chciał teraz cudu.
Sądził, ze starczy ta szybkość, ten ruch,
Technika, pozycja i owo "buch buch".
By żonę rozpalić do ognia białości.
A ona pragnęła też innej miłości.
Miłości zawartej w spojrzenia iskierce,
Więc Jasiu - prócz kuśki - miej także serce!
Nick:moniK Dodano:2003-09-07 20:32:52 Wpis:nie, to ja przestane
Nick:M@†®¤× Dodano:2003-09-07 17:53:23 Wpis:Ja tu chyba przestane zaglądać :P
Albo powiadomcie mnie jakoś, jak juz nie będzie suwaka...
« 1 2 3 4 5 ... 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 ... 117 118 119 120 121 »