Witaj! Wpisz się do naszej księgi

« 1 2 3 4 5 ... 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 ... 103 104 105 106 107 »
Nick:Maciek S. Dodano:2004-11-30 17:24:09 Wpis:Info. dla wszystkich tych którzy się ze mną skontaktowali w związku z nauką gry na guitare. Zaczynamy od przyszłego tygodnia. Kiedy odbędzie się spotkanie organizacyjne poinformuje w piątek po spotkaniu.

Ps. pozdrawiam

w razie pytań powtarzam e-mail
suli_k@wp.pl
Nick:Agata Dodano:2004-11-30 17:08:07 Wpis:Przypominam, że jutro jest mała grupka u Ani W ul:Orzechowa 32/10. Zaszła pewna zmiana jesli chodzi o godzine, ale dotyczy ona tylko tego jednego spotkania- przyjdzcie na 19,00 , poniewaz o 20,00 sa rekolekcje na, które mozemy sie wybrac razem po grupce:*
Pa Aniołki !!!
Nick:OLA MŃKOWSKA Dodano:2004-11-29 21:56:15 Wpis:Organizuję w szkole składkę dla dzieci z Domu Dziecka ... i chciałabym sie za pytać czy dołozyłabyś/łbyś sie do tego przedsięwzięcia ... co łaska ile kto moze (jest to składka pieniężna ) proszę przekaż to wszystkim ludziom dalej ze wspólnoty i proszę niech inni przekażą tę informacje nastepnym... jak coś to ten kto może by przynósł na spotkanie w piątek (ten)Z GÓRY BARDZO DZIEKUJE !/ pOKÓJ I DOBRO
Nick:Ewelina Dodano:2004-11-29 12:14:50 Wpis:Witam serdecznie WZON-owiczów!!!!mam jedno małe pytanie: kiedy będzie nastepny wyjazd i gdzie,bo z checią wybiorę się z Wami.Pokój Wam wszystkim!
Nick:KasiaNR(Mała Dodano:2004-11-29 11:02:56 Wpis:Chciałam Wam bardzo serdecznie podziękowac za ten wspólny wyjazd.Było naprawdę super i dzięki wam porządnie wypoczęłam.Kurde...cały czas wspominam i mimo że nie potrafiłam za bardzo się otworzyć,jeśli chodzi o rekolekcje,to sądzę,że wyjazd andrzejkowy był po prostu EXTRA.Dziękuję Wam za wszystko.To naprawdę super,że są jeszcze ludzie,z którymi mogę porozmawiać,pośpiewać i pomodlić się.Mam nadzieję,że jeszcze się kiedyś spotkamy.Zbliża się moje bierzmowanie więc proszę o modlitwę i jeszcze raz dziękuję!Kocham Was!!!Buźka
Nick:kunskull Dodano:2004-11-28 14:17:52 Wpis:Nadszedł kolejny wyjazd na rekolekcje, na który zresztą czekałem z utęsknieniem. Pragnąłem tam być i modlić się. Właściwie najbardziej chciałem, żeby Bóg pokazał tak bardzo namacalnie, że jest przy nas i żebyśmy się nie bali. Gdy przyjechaliśmy na miejsce, w całej szkole ( jak zwykle stałe miejsce noclegów- szkoła) nie było światła. Okazało się też, że nie ma pryszniców. Oczywiście kuchni również nie było. Co więcej, gdy w sobotę chcieliśmy iść do kościoła, zrobić sobie mszę, to nie było kościelnego, który miałby nam otworzyć drzwi . Jak widać same braki. Oj! Przepraszam, było dużo ludzi. Ta sytuacja pokazała, że Bóg dział. W jaki sposób? Wcześniej modliliśmy się o jedność we wspólnocie. I właśnie w takich małych rzeczach ta jedność się objawiała. Może gdyby były prysznice każdy biłby się o nie. Dzięki temu, że drzwi kościoła były zamknięte to mszę mieliśmy wieczorem, a dzięki temu Daria, Marcin i Ania mogli w niej uczestniczyć. W kuchni razem jakoś sobie poradziliśmy Nie było spóźnień na modlitwę. To było coś pięknego. Dziękuję Bogu za to, że mogliśmy również spotkać się z ludźmi z Nowej Rudy. Podczas wieczornej modlitwy doświadczyłem prawdziwej Bożej łaski. Dał otwarte serce, moc mówienia, odwagę ludziom, którzy tak bardzo się obawiali, a na których spoczywał obowiązek poprowadzenia modlitwy (m.in. mi). Sytuacja wyglądała tak: Martyna dogadała się z innymi, że będzie ze mną modlić się wstawienniczo. Coś źle się dogadała bo okazało się, że mamy prowadzić spotkanie. A ta informacja, która spadła jak grom z jasnego nieba 5 minut przed spotkaniem, wprowadziła mały niepokój. Ja pomyślałem, jakoś to będzie. Tylko jak?. Powiedziałem do siebie: „ Panie, ja się nie boję jakoś to będzie, może nie najpiękniej, ale dam radę”. Ale gdy przyszła kolej na nas (prowadzących) podczas spotkania szepnąłem do Michała Miszewskiego : „ Powiedz coś, ja nie mogę”. I zdziwiłem się troszkę, ponieważ zacząłem mówić. Popatrzyłem na Martynę i pomyślałem:” O kurczę, widzę, że Bóg dał mi odwagę, ale Martyna coś nie wyraźnie wygląda, chyba się nie czuje najlepiej do tego aby otworzyć usta. Panie, pomocy!!”. Spojrzeliśmy na siebie i moja współprowadząca powiedziała :” Nie bójcie się otworzyć swojego serca!!” ( czy coś w tym stylu ). Lekki szok po raz drugi. Mówi, mówi, a ja myślę:” dobra, może jej pomogę”. Twarda była, mówiła i mówiła, (aż jej przerywać musiałem ) późnej ja coś dodałem, następnie znów Martyna i tak pięknie się wymienialiśmy. To było prawdziwie Boskie!! Doszło do momentu, w którym powiedziałem:” Jeśli masz jakieś słowo, wypowiedz je. Duch Święty działa konkretnie, on nam mówi co mamy czynić” I posypało się parę ładnych proroctw. Kto mnie przekona o tym, że Bóg nie istnieje??
Piszę to świadectwo, jako osoba, która jest już piąty rok we wspólnocie „Zacznij od nowa”, jako osoba, która uczy się prowadzić spotkania. Myślę, że to co teraz powiem jest dość oklepane, lecz na pozór, bo co cały czas odkrywa się tą prawdę na nowo. Bóg jest wielki i żywy, chce działać, pokazywać nam swoją drogę i mówić, że nas kocha. Problem polega na tym, żeby się otworzyć. Mówię wam bracia i siostry umiłowani w Panu: WARTO!!.
Nick:Beata Dodano:2004-11-27 21:25:35 Wpis:ŚWIADECTWO Z WOLIBORZA Jedna z sytuacji, która mnie szczególnie dotknęła w Woliborzu wydarzyła się podczas zabawy andrzejkowej. Tańczyłam z 2 osobami ale te tańce coś się nie kleiły. Poszłam więc trochę smutna na górę. Tam przypomniał mi się list miłosny od Boga. Wyciągnęłam go i zaczęłam czytać. Pisało w nim, że Bóg mnie kocha i przychodzi mi z pomocą. Chciałam, żeby Bóg mi pomógł. Długo nie musiałam czekać. Po raz kolejny w życiu Bóg uświadomił mi, że jest i bardzo mnie kocha. Bóg posłużył się Darią i Kasią G., przysłał je do mnie a one pocieszały mnie i nakłaniały bym zeszła na dół. Kiedy zeszłam na dół tańczyłam dla Boga.
Podobała mi się też katecheza Magdy. Szczególnie dotknęło mnie to, gdy Magda powiedziała, że Beata nie może być ks. Waldemarem czy, że jajko nie może być piłeczką. Czasem zazdroszczę ks. bo do niego ludzie lgną, coś im daje, a ja niektórych ludzi odpycham i niewiele im daje.

Fajny był też ten Roger Balu. Chyba pierwszy raz w życiu widziałam na żywo czarnego księdza. Przemówiły do mnie te słowa, że Roger jest radosny bo to przyciąga ludzi a smutek odpycha.
Ważna dla mnie była też piątkowa, wieczorna rozmowa z naszym ks. na b. ważne dla mnie tematy.
Włączywszy jeszcze babską, wesołą rozmowę jaką prowadziłyśmy z Anią W. w drodze powrotnej na pociąg, myślę, że wyjazd można zaliczyć do udanych. Trochę się tylko na nim podziębiłam i byłam zmęczona na wykładach.

Pozdrówka dla wszystkich. CHWAŁA PANU!
Nick:Emmanuel Dodano:2004-11-27 21:17:24 Wpis:1) Adwent - czas radosnego oczekiwania na przyjście Pana
Niemniej jednak św. Jan nawołuje: Prostujcie drogę Panu, równajcie ściezki dla Niego" Równać ścieżki naszego życia można poprzez "adwentowe postanowienia" do których usilnie zachęcam. Powinny one iść w 3 kierunkach: modlitwa, post i jałmużna.
2) Nadal czekamy na wasze świadectwa z Wolibarza, a także wasze historie związane z trafieniem do WZONu - prawda J i M?
3) Rok temu była zabawa andrzejkowa, a w tym roku ja nie naciskałem i nie zachecałem a wyście sobie nie zrobili, a liczyłam że jakaś inicjatywa się pojawi - szkoda
4) Przypominam, że w najblizszą niedzielę to własnie nasza grupa prowadzi Adorację Najświętszego sakramenty, kto się tym zajmie?
Nick:Krystian Dodano:2004-11-26 22:49:00 Url:www.amatorskieopowiadania.piwko.pl Wpis:Bacznosc!!!
A ja proszę o powiekszenie trzczionki do 100 i to jeszcze pogrubioną kursywa bo jak stane sobie 20 metrow od monitora to mi się tez przed oczami rozlazi.
TAK TO BYŁA PROWOKACJA!!!

Przypominam, ze posiadam katechezy na cd te ktore sluchalismy w Osinie „Niebo, Czysciec i anioly” a i również katecheze x. Pawlikowskiego „Seks poezja czy rzemioslo” , która już niektorzy mieli okazje posluchac (serdecznie polecam dala mi ona wiele do myslenia) i jeszcze kilka innych katechez rownie ciekawych. Wystarczy tylko przynies mi plytki cd.
Wszystkie katechezy zostaly udostepnione dzieki wspanialomyslnosci x. Waldemara.
Wszystkie prawa zastrzezone.
Spocznij!!!
Nick:kuba Dodano:2004-11-26 20:03:46 Wpis:Dobry pomysł z tą nauką gry na gitarze.
Chętnie bym się nauczył na niej grać.
Tylko jest mały problem, nie posiadam gitary.
Nick:Ela Dodano:2004-11-26 14:49:34 Wpis:Kochani! Na początku chciałabym Wam wszystkim serdecznie podziękować. Bardzo trudno było mi się zdecydować na ten wyjazd, gdyż właściwie nikogo nie znałam, chodzę bowiem na spotkania od niedawna. Bałam się więc jak sobie poradzę, jak "przeżyję" te trzy dni. Stworzyliście jednak przyjazną i miłą atmosferę, a mimo tego, że wyjechałam "sama" nigdy taka się nie czułam. Mówię tutaj oczywiście o ludziach, gdyż zawsze wierzyłam, że Pan jest przy mnie. Dzięki tym rekolekcjom utwierdziłam się w tym przekonaniu i odczułam ogromną miłość, jaką Bóg mnie darzy. Nasza modlitwa, zwłaszcza sobotnia, kiedy zdecydowałam się "skorzystać" z modlitwy wstawienniczej, była dla mnie na prawdę niesamowitym doświadczeniem, odczuciem obecności i działania Boga. Uważam, że takie rekolekcje to doskonały czas, aby zastanowić się nad sensem swojego istnienia, docenić i pokochać swoje własne życie (taki w końcu był ich główny temat). Taki, wydawałoby się, zwykły, kilkudniowy wyjazd na prawdę może zupełnie zmienić nasze życie. I to jest właśnie takie wspaniałe i niesamowite.
Nick:Maciek S. Dodano:2004-11-26 12:29:55 Wpis:a to mó e-mail
suli_k@wp.pl
Nick:Maciek S. Dodano:2004-11-26 12:28:43 Wpis:narazie chce sie zorietować ilu by było chętnych, by się uczyć gry na guitare.

ps. ze wszystkimi pytaniami proszę się kierować na mojego e-maila. w miare możliwości postaram sie na wszystkie odpowiedzieć
Nick:Kasieńka:) Dodano:2004-11-26 09:01:38 Wpis:Witam Wszystkich jeżeli chodzi o gre na gitarze to jak najbardziej jestem chętna tylko jest jeden problem ,że gitarke mam ale nie umiem wcale nic na niej zagrać czy takie osoby mogą też się zgłaszać...))Pozdrawiam Wszystkich Buźka..:*
Nick:Emmanuel Dodano:2004-11-26 07:41:53 Wpis:Ja na początek zacytuje Ojca Św. Jana XXIV , który w jednej z Encyklik napisał: "
Świat współczesny nie potrzebuje nauczycieli ale świadków, a jeśli potrzebuje nauczycieli, to tylko wtedy gdy są świadkami"
Świadek to ten, który opowiada to co sam przeżył bo wie że to zbuduje tych do których mówi.
Nick:Emmanuel Dodano:2004-11-26 07:38:27 Wpis:Jak widać nie wyszyscy zamieścili na stronie swoje świadectwa-wspomnienia z Woliborza. Najbardziej zaskoczył mnie fakt, że na początku pierwsze wpisy były osób nowych a nie tych "zaangażowanych". Czyżbyście się postarzali i już nie chce się wam nic robić? Czy dawanie świadectwa to przywiliej nowych pełnych chęci do pracy? Ducha wam brakuje? a może nie rozumiecie czym jest świadectwo i jak bardzo jest potrzebne współczesnemu człowiekowi?
Proszę tych, którzy rozumieją czym i jak waźną sprawą jest świadectwo by tu na stronie napisali, co rozumieją przez to słowo, czym dla nich jest i może dlaczego pomimo obowiązków siedli na pół godziny i napisali małe conieco od siebie.
Nick:marcys Dodano:2004-11-25 23:21:19 Wpis:dla Bacówki nawet i 50 będzie))))))
Nick:Daria Dodano:2004-11-25 21:57:38 Wpis:Chciałam Wam polecić cudowną modlitwę, którą ostatnio często się modle. Jest to akatyst do Najświętszej Maryji Panny. Jest przepiękny i bardzo mocny... Zbliża mnie strasznie do Boga i tajemnicy niepokalanego poczęcia. Spróbujcie!!! Polecam! Można ściągnąc go ze strony http://www.mateusz.pl/radio/mucha/akatyst/ w formacie mp3. Tam również jest tekst, aby można sie było włączyc w śpiew. Buziaki dla wszystkich.
"Witaj Oblubienico, Dziewicza"
Nick:Agata Dodano:2004-11-25 21:13:47 Wpis:Ja tez jestem chetna i tez nawet bardzoooo
Nick:Asia Piotrowicz Dodano:2004-11-25 20:53:45 Wpis:Ja jestem bardzo ale to bardzo chetna na nauka gry na gitarze
« 1 2 3 4 5 ... 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 ... 103 104 105 106 107 »