Strefa 51 istnieje, o tym wiadomo, więc nie wiem czemu niektórzy piszę o tym, że wierzę w to iż takie miejsce istnieje. Ale pomyślcie tak...
Co by było gdyby faktycznie tam było UFO itd. i gdyby oficjalnie o tym mówiono na co dzień? Jest gdzieś w Indiach czy gdzieś tam w Azji taki tygodnik, w którym piszą o spotkaniach 3 stopnia z obcą cywilizacją, ile w tym prawdy nie wiem. Ale nikt na to nie zwraca uwagi, część pewnie w to nie wierzy, inni się tym nie przejmują, a jeszcze inni boją się o własne życie. Otóż to, strach przed nieznanym. Gdyby społeczeństwo dowiedziało się o jakichś spotkaniach ludzi z obcą cywilizacją, to mogłaby wybuchnąć panika wśród części ludności świata. Ludzie chcieliby wiedzieć coraz to więcej, Putin zaraz by ropę odciął wszystkim i wysłał tam tuziny agentów KGB (żart, chociaż z tymi agentami to nie jestem pewien), Niemcy chcieliby mieć w tym swój udział, a my Polacy i tak znaleźlibyśmy w personelu S51 swojego rodaka i nie wiem czemu chwalilibyśmy się tym. Ale poważnie, nie wszystkim podobałby się pomysł oficjalnych rozmów na temat S51, UFO i bliskich spotkań 3 stopnia. A w szczególności wszyscy ci, którzy mają w tym swój udział, bo liczy się interes, taki jest niestety świat. Tak więc nie można żądać tajnych informacji na temat UFO, bo i tak ich nie dostaniemy. Ale wystarczy chwilkę pomyśleć.
W S51 nie koniecznie muszą być od razu "kosmici". S51 jest świetna jako punkt odwracający uwagę. Wszyscy skupiają się na rozwikłaniu zagadki S51, a tym czasem jest to jedna z wielu baz wojskowych, w której mogą być prowadzone badania najnowszych osiągnięć techniki. To tłumaczy już całą ochronę tego miejsca, ten "tajemniczy" Black Hawk, latający nad terenem bazy, tego faceta z pickupa, który za tobą jedzie gdy wkraczasz na teren bazy, oraz całość - tabliczki z ostrzeżeniami, ochronę. Jakbyście sami wymyślili jakiś patent, też byście go strzegli, to normalne i dosyć rozsądne. A właściwe badania i sprawy z UFO (choć samo UFO to niezidentyfikowany obiekt latający, a nie obca cywilizacja) prowadzone są z dala od S51. Tyle jest miejsc na Ziemi, nie koniecznie musi to być S51. A te wszystkie techniczne wynalazki są testowane po okolicach, a ludzie wierzę, że jest to UFO i kosmici. To jest idealna przykrywka.
Ale też może tam być miejsce, o którym mówił Lazar, choć nie wiadomo ile prawdy jest w tym co mówi, to możliwe jest, że w czasie funkcjonowania tej bazy, zostało tam stworzone centrum badania obcych technologii i spotkań 3 stopnia.
A UFO z kosmosu i obca cywilizacja z innej planety istnieje na 100%. Wszechświat jest za duży, żeby był w nim tylko człowiek i istoty z ziemi. Czy to jest bardziej czy mnie rozwinięta cywilizacja, jest na pewno i to nie jedna. Sam kiedyś widziałem dziwny krótki brązowy pas pod kątem 45/60 stopni, nie pamiętam dokładnie. Chmur wtedy nie było, siedziałem z kolegą na działce. Słyszeliśmy dźwięk helikoptera, był to wojskowy helikopter (kolega wiedział lepiej, bo jego ojciec pracuje w jednostce). Wskazałem koledze w miejsce na niebie gdzie był ten ciemno-brązowy pas, kolega myślał, że chodzi o helikopter. No wiecie, atrakcja bo wojskowy, chociaż teraz tam często latają. W każdym razie, dziwny obiekt na niebie i wojsko, coś w tom mogło być. Nie twierdzę, że to UFO czy coś w tym rodzaju. Ale kilka lat później w telewizji na Discavery usłyszałem o podobnym obiekcie widzianym gdzieś na świecie i to nie raz. Więc jak dobrze się przypatrzycie to istnieje wiele niewyjaśnionych zjawisk we wszechświecie, jedne mogę być zabawą ludzi, którzy chcą stworzyć atmosferę tajemniczości czy grozy, inne mogą być prawdziwymi zdarzeniami, które mogą wywołać różne reakcje w ludziach. Nigdy nie wiemy jak zareaguje drugi człowiek, częstokrotnie on sam tego nie wie.
Wiele zjawisk z UFO itp. są widziane w kilku miejscach na świecie i opis sytuacji jest niemal identyczny. Wystarczy się przyjrzeć temu co dzieje się na co dzień, a znajdziemy różne ciekawostki.
Pozdrawiam, Adam.
|