Oj, Skrzypol, chyba niedokładnie czytałeś księgę. Autor wyraźnie napisał w którymś z rozdziałow, że Salazar Slytherin zawarł w Księdze Zapomnienia szereg zaklęć niewybaczalnych, a to, że Rowling podała narazie tylko 3 nie oznacza wcale, że nie ma ich więcej. Co do pana Weasleya, to może być dobry w kuchni, co nie oznacza wcale, że przy tym nie przeszkadza swojej żonie. Poza tym ja na jego miejscu też bym się denerwowała, gdyby w moim domu miały się odbyć święta dla tylu osób. Wracająć jednak do tekstu o snobie, to skąd go w ogóle wytrzasnąłeś? Czy Harry jest narratorem w książce? Bo z twojego stwierdzenia wyczytałam, że tak. Piszesz, że tekst nie pasuje, bo ukazuje Harry'ego, jako snoba, a przecież to MÓWI NARRATOR!!! Dodam do tego, że porównanie bogactwa Harry'ego, do tego stosu monet doskonale ukazuje, ile tam było kasy

. Na koniec zostawiłam sobie najlepsze. Piszesz, że rozdziały są sztywne, a ja ci powiem, że nie są. Ciekawa jestem, jak ty to sobie wyobrażasz, bo jak narazie do twojego ideału pasuje mi tylko obraz Harry'ego z papierosem, który zarywa każdą dziewczynę w szkole. Chłopie, trwa wojna, a nie impreza, aby wszyscy gadali jak na jakejś zabawie. Ciekawa jestem, czy na miejscu Harry'ego zachowywałbyś się inaczej? Mi się rozdział bardzo podobał i wiem, że autor bardzo sie nad nim napracował. Aha i jeszcze jedno, jak chcesz pisać takie komentarze, to najpierw sam coś napisz, a wtedy pogadamy.