W dalszym ciągu sztywne dialogi jak np. : "-Cieszy mnie to. Dzisiaj wybieramy się na Pokątną. Chcesz iść z nami?".
"Około godziny trzeciej, wszyscy byli już na Pokątnej.
Udali się tam dwoma samochodami, które udało się panu, Weasley’owi pożyczyć z ministerstwa."
Tutaj niepotrzebny przecinek przed nazwiskiem Wesley.
"Zagadka rozwiązała się w chwili, gdy weszli do banku. Od razu podszedł do nich jakiś ponuro wyglądający goblin i skłonił się bardzo nisko.
-Czy mam przyjemność z szanownym panem Harrym Potterem?
-Tak, to ja. – Odpowiedział dopiero po chwili chłopak.
-Przesyłka dla pana, od niejakiej panny Hermiony Granger. To dość pilne, a więc proszę za mną."
Może coś oryginalszego? W końcu gobliny nie mają w naturze witać czarodzieji po imieniu. Może powinni zawiadomic Harry'ego dopiero wtedy gdyby on sam powiedział że idzie do skrytki Potterów.
"Pełno tutaj było złotych galeonów, jeszcze więcej, niż w skrytce Harry’ego..."
To stwierdzenie totalnie nie pasuje do Harry'ego. Wychodzi na to że jest snobem który porównóje ludzi patrzac na ich bogactwa.
"Pan Weasley zajął się pomaganiem swojej żonie przy kuchni, chociaż jakoś słabo mu to wychodziło, prawdę mówiąc to bardziej tam przeszkadzał, niż pomagał."
W oryginalnej części a dokładniej w 5 tomie wynika ze Artur całkiem dobrze radził sobie w kuchni.
"Tym przywilejem ma być możliwość używania zaklęć niewybaczalnych, także tych najgroźniejszych takich, jak Avada Kedawra, Cruciatus czy też Imperius."
W Wielkiej Brytanii jedynymi zakleciami niewybaczalnymi są właśnie Crucio, Imperio i Avada Kedavra.
|