PAP informuje o czterech największych amerykańskich dostawcach usług internetowych, którzy w środę wnieśli sześć pozwów przeciwko setkom podejrzanych o rozsyłanie spamu, zaśmiecającego skrzynki e-mailowe. Tymczasem w Polsce mamy jak na razie kilka drobnych spraw przeciwko spamerom, wniesionych przez prywatne osoby, które ustawicznie monitoruje serwis Polspam.com.
America Online, EarthLink Inc., Microsoft i Yahoo wniosły we wtorek wieczorem pozwy do sądów federalnych w Kalifornii, Georgii, Wirginii i w stanie Waszyngton na mocy nowej ustawy antyspamowej, która zaczęła obowiązywać 1 stycznia. Ustawa ta, znana jako CAN-SPAM (Controlling the Assault of Non-Solicited Pornography and Marketing) m.in. przeanalizuje metody, jakimi najchętniej posługują się twórcy spamu, takie jak oszukańcze nagłówki niezamawianych reklamowych e-maili, fałszywe adresy zwrotne w takich e-mailach oraz inne próby ukrycia nadawców spamu.
W Polsce, na szczęście skala spamu nie osiągnęła jeszcze aż takich rozmiarów, by potrzebne było wnoszenie wspólnych pozwów przez największych rodzimych dostawców. Obecnie wszczęto 4 rozprawy przeciwko 4 firmom, z którymi szerzej można zapoznać się na łamach serwisu Polspam.com. W trzech przypadkach sąd ukarał pozwanych mandatami karnymi lub grzywną. Co ciekawe, jedna z pierwszych spraw ciągnie się nadal, gdyż rozprawy odwlekane są w wyniku dostarczanych sądowi zwolnień lekarskich przez oskarżonego, który jest... lekarzem.
Warto również przypomnieć o głośnej niedawno sprawie wysyłania niechcianej poczty przez SPPNN w ramach Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej na rzecz ustawy O Rzeczniku Pacjenta, które to oskarżyło znanego w polskiej sieci autora serwisu nospam-pl.net o nazwanie Adama Sandauera, pełnomocnika tego Komitetu, spamerem. Sąd oddalił skargę, uzasadniając swoją decyzję słowami: "nazwanie wnioskodawcy 'spamerem' w okolicznościach niniejszej sprawy może być zaś usprawiedliwione". Sprawa będzie ciągnęła się dalej, gdyż pełnomocnik Komitetu - który został już rozwiązany - wniósł protest wyborczy do Sądu Najwyższego.
America Online, EarthLink Inc., Microsoft i Yahoo wniosły we wtorek wieczorem pozwy do sądów federalnych w Kalifornii, Georgii, Wirginii i w stanie Waszyngton na mocy nowej ustawy antyspamowej, która zaczęła obowiązywać 1 stycznia. Ustawa ta, znana jako CAN-SPAM (Controlling the Assault of Non-Solicited Pornography and Marketing) m.in. przeanalizuje metody, jakimi najchętniej posługują się twórcy spamu, takie jak oszukańcze nagłówki niezamawianych reklamowych e-maili, fałszywe adresy zwrotne w takich e-mailach oraz inne próby ukrycia nadawców spamu.
W Polsce, na szczęście skala spamu nie osiągnęła jeszcze aż takich rozmiarów, by potrzebne było wnoszenie wspólnych pozwów przez największych rodzimych dostawców. Obecnie wszczęto 4 rozprawy przeciwko 4 firmom, z którymi szerzej można zapoznać się na łamach serwisu Polspam.com. W trzech przypadkach sąd ukarał pozwanych mandatami karnymi lub grzywną. Co ciekawe, jedna z pierwszych spraw ciągnie się nadal, gdyż rozprawy odwlekane są w wyniku dostarczanych sądowi zwolnień lekarskich przez oskarżonego, który jest... lekarzem.
Warto również przypomnieć o głośnej niedawno sprawie wysyłania niechcianej poczty przez SPPNN w ramach Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej na rzecz ustawy O Rzeczniku Pacjenta, które to oskarżyło znanego w polskiej sieci autora serwisu nospam-pl.net o nazwanie Adama Sandauera, pełnomocnika tego Komitetu, spamerem. Sąd oddalił skargę, uzasadniając swoją decyzję słowami: "nazwanie wnioskodawcy 'spamerem' w okolicznościach niniejszej sprawy może być zaś usprawiedliwione". Sprawa będzie ciągnęła się dalej, gdyż pełnomocnik Komitetu - który został już rozwiązany - wniósł protest wyborczy do Sądu Najwyższego.