Telekomunikacja Polska SA nie ma prawa pobierać od abonentów opłat za usługi uzyskiwane za pośrednictwem numeru 0-700, realizowane w internecie przez firmy trzecie. Pobieranie takich opłat przez TP SA narusza zbiorowe interesy konsumentów - uznał prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Cezary Banasiński.
Na środowej konferencji przedstawiciele Urzędu wyjaśnili, że zarzut UOKiK wobec TP SA dotyczy faktu, że usługi tego rodzaju realizowane są bez zawarcia umowy z abonentem. Spółka nie opracowała bowiem wzorca umownego, który jasno określałby zobowiązania stron, relacje między TP SA, dostawcą usług audiotekstowych a konsumentem oraz sposób dochodzenia roszczeń.
Rozstrzygnięcie Urzędu odnosi się do problemu tzw. dialerów - programów, które instalują się w komputerze podczas wizyt na niektórych stronach internetowych. Zmieniają one, często bez wiedzy użytkownika, numer telefoniczny, przez który modem łączy się z siecią, z normalnego (rozpoczynającego się od 0-20) na wielokrotnie droższy 0-700. W rezultacie klienci otrzymują od Telekomunikacji wysokie rachunki telefoniczne za świadczenia, których nie zamawiali.
Na środowej konferencji przedstawiciele Urzędu wyjaśnili, że zarzut UOKiK wobec TP SA dotyczy faktu, że usługi tego rodzaju realizowane są bez zawarcia umowy z abonentem. Spółka nie opracowała bowiem wzorca umownego, który jasno określałby zobowiązania stron, relacje między TP SA, dostawcą usług audiotekstowych a konsumentem oraz sposób dochodzenia roszczeń.
Rozstrzygnięcie Urzędu odnosi się do problemu tzw. dialerów - programów, które instalują się w komputerze podczas wizyt na niektórych stronach internetowych. Zmieniają one, często bez wiedzy użytkownika, numer telefoniczny, przez który modem łączy się z siecią, z normalnego (rozpoczynającego się od 0-20) na wielokrotnie droższy 0-700. W rezultacie klienci otrzymują od Telekomunikacji wysokie rachunki telefoniczne za świadczenia, których nie zamawiali.