Ministerstwo Nauki i Informatyzacji wspólnie z Ministerstwem Infrastruktury przygotowały projekt zatytułowany "Narodowa Strategia Rozwoju Dostępu Szerokopasmowego do Internetu "Siećpospolita" na lata 2004-2006". Dokument ten zawiera założenia strategii rozwoju szerokopasmowego dostępu do Internetu. Podczas szczegółowej analizy projektu - którą zajęła się Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji - wykazano , iż... nie zawiera on realnej do zrealizowania propozycji przyspieszenia tempa rozwoju szerokopasmowego dostępu do Internetu...
W związku z tym, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji przekazała na ręce podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury p. Wojciecha Hałki opinię PIIT na temat treści tego dokumentu.
+++
Doceniając fakt sformułowania tego dokumentu przez czynniki rządowe, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji zwraca uwagę m.in., że:
- dokument nie formułuje podstawowej koncepcji rozwoju rynku detalicznego szerokopasmowego dostępu do Internetu; do wyboru jest strategia koreańska (regulowany monopol ze wsparciem rządu) i strategia europejska - budowania konkurencji na rynku detalicznym już we wczesnej fazie jego tworzenia (operatorzy "narodowi" dostarczają usługi hurtowe operatorom alternatywnym, a ci tworzą konkurencję na rynku detalicznym).
- określając cele rozwoju szerokopasmowego dostępu do Internetu dokument nie precyzuje w jakim ma to być czynione obszarze - czy np. w administracji i szkolnictwie
- brak w dokumencie spisu potrzeb w zakresie szerokopasmowego dostępu do Internetu - w jednostkach administracji centralnej i lokalnej - liczba jednostek, pożądana szerokość dostępu, liczba stanowisk itp.
- brak odniesienia do istniejącej infrastruktury - obecny stan to nieco ponad 30% średniego nasycenia telefonią stacjonarną i często poniżej 10% w rejonach słabo zurbanizowanych,
- brak realnej oferty dla inwestorów - przy administracyjnie narzucanych cenach mało który operator zdecyduje się zainwestować w rozbudowę sieci; dokument m.in. nie konkretyzuje kwestii własności infrastruktury budowanej przy współfinansowaniu ze strony budżetu oraz funduszy UE,
W podsumowaniu Izba stwierdza, że dokument nie zawiera realnej do zrealizowania propozycji przyspieszenia tempa rozwoju szerokopasmowego dostępu do Internetu.
+++
Za pośrednictwem Izby swoje opinie przedstawili ministerstwu również niektórzy członkowie PIIT (Crowley Data Poland, NASK, TPSA). W swoich uwagach wytknęli twórcom projektu wiele ważnych błędów, m.in.:
- "Siećpospolita" zanadto koncentruje się na aspektach technologicznych pozostawiając na uboczu zagadnienia aktywizacji podmiotów (publicznych i prywatnych) do udziału w informatyzacji kraju, a także ogólnikowo rysując sferę zapotrzebowania społecznego oraz gospodarczego na usługi elektroniczne - aplikacje.
- "Siećpospolita" w sposób jawny zakłada istnienie dominującej technologii dostępu szerokopasmowego (ADSL)
- próba kategoryzowania operatorów działających na rynku telekomunikacyjnym - z uwagi na szybko zachodzące zmiany w technologii jest pomyłką
- Dokument nie precyzuje, jakie instrumenty będą stosowane do zwiększenia udziału dostępu szerokopasmowego wśród odbiorców indywidualnych, a jakie wśród instytucjonalnych
- Niepokoi próba rozwiązania informatyzowania jednostek realizujących cele ogólnospołeczne (m.in. szkół) przez "zbiorową" odpowiedzialność wszystkich operatorów telekomunikacyjnych (str. 23). Takie podejście nie będzie skłaniać do obniżania średnich kosztów łączy dostępowych i finalne obciążenia finansowe poniosą de facto użytkownicy końcowi
- nie zostało sprecyzowane stwierdzenie "szerokopasmowy internet"
- niektóre dane zawarte w dokumencie są nie spójne i nie jest znane ich źródło,
- niepokoi stwierdzenie, że: "Dla operatora świadczącego usługę powszechną planowane jest dofinansowanie tej usługi z opłat od operatorów",
- Konieczne jest potwierdzenie, że połączenie sieci IP jest tak samo usługą powszechną, jak połączenie sieci telefonicznych.
- Dokument nie precyzuje stanowiska Rządu wobec amatorskich sieci osiedlowych
- Dokument nie konkretyzuje w sposób wystarczający kwestii własności infrastruktury budowanej przy współfinansowaniu ze strony budżetu / funduszy UE.
- trzeba by się zastanowić co jest w pierwszej fazie motorem napędowym w tworzeniu społeczeństwa informacyjnego: czy umożliwienie dostępu do Internetu czy przygotowanie usług e-government.
- konieczne jest określenie co wchodzi w nowy zakres usługi powszechnej
- brak w dokumencie informacji, w jaki sposób Państwo zamierza podnieść penetrację komputerów, a to niestety jest warunek do wystąpienia popytu na usługi szerokopasmowe, szczególnie jeśli chodzi o gospodarstwa domowe.
Mając na uwadze dotychczasowe "osiągnięcia" rządzących polityków w przygotowaniu nie tylko przeróżnych projektów ale również i całych ustaw, można powiedzieć, że taki obrót sprawy (czytaj: przygotowanie bubla) był raczej do przewidzenia. Na nasze szczęście powstało kilka pożytecznych pozarządowych organizacji, jak PIIT, które monitorują poczynania naszych "wybrańców"
W związku z tym, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji przekazała na ręce podsekretarza stanu w Ministerstwie Infrastruktury p. Wojciecha Hałki opinię PIIT na temat treści tego dokumentu.
+++
Doceniając fakt sformułowania tego dokumentu przez czynniki rządowe, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji zwraca uwagę m.in., że:
- dokument nie formułuje podstawowej koncepcji rozwoju rynku detalicznego szerokopasmowego dostępu do Internetu; do wyboru jest strategia koreańska (regulowany monopol ze wsparciem rządu) i strategia europejska - budowania konkurencji na rynku detalicznym już we wczesnej fazie jego tworzenia (operatorzy "narodowi" dostarczają usługi hurtowe operatorom alternatywnym, a ci tworzą konkurencję na rynku detalicznym).
- określając cele rozwoju szerokopasmowego dostępu do Internetu dokument nie precyzuje w jakim ma to być czynione obszarze - czy np. w administracji i szkolnictwie
- brak w dokumencie spisu potrzeb w zakresie szerokopasmowego dostępu do Internetu - w jednostkach administracji centralnej i lokalnej - liczba jednostek, pożądana szerokość dostępu, liczba stanowisk itp.
- brak odniesienia do istniejącej infrastruktury - obecny stan to nieco ponad 30% średniego nasycenia telefonią stacjonarną i często poniżej 10% w rejonach słabo zurbanizowanych,
- brak realnej oferty dla inwestorów - przy administracyjnie narzucanych cenach mało który operator zdecyduje się zainwestować w rozbudowę sieci; dokument m.in. nie konkretyzuje kwestii własności infrastruktury budowanej przy współfinansowaniu ze strony budżetu oraz funduszy UE,
W podsumowaniu Izba stwierdza, że dokument nie zawiera realnej do zrealizowania propozycji przyspieszenia tempa rozwoju szerokopasmowego dostępu do Internetu.
+++
Za pośrednictwem Izby swoje opinie przedstawili ministerstwu również niektórzy członkowie PIIT (Crowley Data Poland, NASK, TPSA). W swoich uwagach wytknęli twórcom projektu wiele ważnych błędów, m.in.:
- "Siećpospolita" zanadto koncentruje się na aspektach technologicznych pozostawiając na uboczu zagadnienia aktywizacji podmiotów (publicznych i prywatnych) do udziału w informatyzacji kraju, a także ogólnikowo rysując sferę zapotrzebowania społecznego oraz gospodarczego na usługi elektroniczne - aplikacje.
- "Siećpospolita" w sposób jawny zakłada istnienie dominującej technologii dostępu szerokopasmowego (ADSL)
- próba kategoryzowania operatorów działających na rynku telekomunikacyjnym - z uwagi na szybko zachodzące zmiany w technologii jest pomyłką
- Dokument nie precyzuje, jakie instrumenty będą stosowane do zwiększenia udziału dostępu szerokopasmowego wśród odbiorców indywidualnych, a jakie wśród instytucjonalnych
- Niepokoi próba rozwiązania informatyzowania jednostek realizujących cele ogólnospołeczne (m.in. szkół) przez "zbiorową" odpowiedzialność wszystkich operatorów telekomunikacyjnych (str. 23). Takie podejście nie będzie skłaniać do obniżania średnich kosztów łączy dostępowych i finalne obciążenia finansowe poniosą de facto użytkownicy końcowi
- nie zostało sprecyzowane stwierdzenie "szerokopasmowy internet"
- niektóre dane zawarte w dokumencie są nie spójne i nie jest znane ich źródło,
- niepokoi stwierdzenie, że: "Dla operatora świadczącego usługę powszechną planowane jest dofinansowanie tej usługi z opłat od operatorów",
- Konieczne jest potwierdzenie, że połączenie sieci IP jest tak samo usługą powszechną, jak połączenie sieci telefonicznych.
- Dokument nie precyzuje stanowiska Rządu wobec amatorskich sieci osiedlowych
- Dokument nie konkretyzuje w sposób wystarczający kwestii własności infrastruktury budowanej przy współfinansowaniu ze strony budżetu / funduszy UE.
- trzeba by się zastanowić co jest w pierwszej fazie motorem napędowym w tworzeniu społeczeństwa informacyjnego: czy umożliwienie dostępu do Internetu czy przygotowanie usług e-government.
- konieczne jest określenie co wchodzi w nowy zakres usługi powszechnej
- brak w dokumencie informacji, w jaki sposób Państwo zamierza podnieść penetrację komputerów, a to niestety jest warunek do wystąpienia popytu na usługi szerokopasmowe, szczególnie jeśli chodzi o gospodarstwa domowe.
Mając na uwadze dotychczasowe "osiągnięcia" rządzących polityków w przygotowaniu nie tylko przeróżnych projektów ale również i całych ustaw, można powiedzieć, że taki obrót sprawy (czytaj: przygotowanie bubla) był raczej do przewidzenia. Na nasze szczęście powstało kilka pożytecznych pozarządowych organizacji, jak PIIT, które monitorują poczynania naszych "wybrańców"