Około 140 mln euro z funduszy strukturalnych mogą otrzymać polskie samorządy w najbliższych trzech latach na budowę infrastruktury społeczeństwa informacyjnego, donosi PAP. Są to m.in. pieniądze na światłowody, otwieranie gminnych centrów informacji oraz punktów dostępu do internetu w innych miejscach.
"To mniej więcej siedem milionów euro na województwo" - poinformował w poniedziałek podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Infrastruktury Wojciech Szewko.
Ministerstwo Nauki i Informatyzacji deklaruje gminom i powiatom oraz ich związkom pomoc w przygotowaniu wniosków o te pieniądze i pokazuje na przykładach, jak poradzić sobie z problemem wkładu własnego.
Szewko był gościem konferencji pt. "Polska w społeczeństwie informacyjnym. Polska w e-Europie", która odbyła się w poniedziałek w Politechnice Białostockiej. Podsekretarz tłumaczył uczestnikom spotkania, że w Urzędach Marszałkowskich jednostki samorządu, które chcą aplikować o te pieniądze, mogą otrzymać hasła dostępu do systemu informatycznego w ministerstwie gospodarki, gdzie mogą wypełniać i rejestrować tzw. wnioski sygnalne.
"Im mniej tych wniosków będzie, tym mniej już w sumie, w momencie rozpoczęcia Narodowego Planu Rozwoju, po przystąpieniu do Unii Europejskiej, tych pieniędzy generalnie na społeczeństwo informacyjne będzie" - zaznaczył w czasie konferencji. Podkreślał, że nikt tych wniosków za "podmioty uprawnione" (w tym wypadku samorządy lub ich związki) nie złoży.
Szewko zadeklarował, że jego resort nawiąże współpracę z firmami, które piszą takie wnioski i tworzą projekty telekomunikacyjne, i zaoferuje samorządom pomoc, "wykorzystując środki centralne". W oparciu o wnioski, które już widział, podpowiadał też samorządom, jak "obejść" konieczność zapewnienia wkładu własnego przy projektach. Polega to na przerzuceniu tego obowiązku na przedsiębiorcę startującego w przetargu o wykonanie danego projektu.
"Tylko ci startujący w przetargu przedsiębiorcy, którzy oferują wzięcie na siebie (wkładu własnego) czy rozłożenie na wiele rat, czy wliczenie jakiegoś abonamentu internetowego (...), mogą brać w nim udział. I zgłasza się bardzo dużo firm. Zaangażowanie podmiotów komercyjnych jest bardzo duże, bo co to znaczy? To znaczy, że po zrealizowaniu takiego wniosku tak naprawdę mamy lokalnego, powiatowego lub międzypowiatowego operatora internetowego, ale i telekomunikacyjnego" - mówił Szewko.
"To mniej więcej siedem milionów euro na województwo" - poinformował w poniedziałek podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Infrastruktury Wojciech Szewko.
Ministerstwo Nauki i Informatyzacji deklaruje gminom i powiatom oraz ich związkom pomoc w przygotowaniu wniosków o te pieniądze i pokazuje na przykładach, jak poradzić sobie z problemem wkładu własnego.
Szewko był gościem konferencji pt. "Polska w społeczeństwie informacyjnym. Polska w e-Europie", która odbyła się w poniedziałek w Politechnice Białostockiej. Podsekretarz tłumaczył uczestnikom spotkania, że w Urzędach Marszałkowskich jednostki samorządu, które chcą aplikować o te pieniądze, mogą otrzymać hasła dostępu do systemu informatycznego w ministerstwie gospodarki, gdzie mogą wypełniać i rejestrować tzw. wnioski sygnalne.
"Im mniej tych wniosków będzie, tym mniej już w sumie, w momencie rozpoczęcia Narodowego Planu Rozwoju, po przystąpieniu do Unii Europejskiej, tych pieniędzy generalnie na społeczeństwo informacyjne będzie" - zaznaczył w czasie konferencji. Podkreślał, że nikt tych wniosków za "podmioty uprawnione" (w tym wypadku samorządy lub ich związki) nie złoży.
Szewko zadeklarował, że jego resort nawiąże współpracę z firmami, które piszą takie wnioski i tworzą projekty telekomunikacyjne, i zaoferuje samorządom pomoc, "wykorzystując środki centralne". W oparciu o wnioski, które już widział, podpowiadał też samorządom, jak "obejść" konieczność zapewnienia wkładu własnego przy projektach. Polega to na przerzuceniu tego obowiązku na przedsiębiorcę startującego w przetargu o wykonanie danego projektu.
"Tylko ci startujący w przetargu przedsiębiorcy, którzy oferują wzięcie na siebie (wkładu własnego) czy rozłożenie na wiele rat, czy wliczenie jakiegoś abonamentu internetowego (...), mogą brać w nim udział. I zgłasza się bardzo dużo firm. Zaangażowanie podmiotów komercyjnych jest bardzo duże, bo co to znaczy? To znaczy, że po zrealizowaniu takiego wniosku tak naprawdę mamy lokalnego, powiatowego lub międzypowiatowego operatora internetowego, ale i telekomunikacyjnego" - mówił Szewko.