Amerykańskie Stowarzyszenie Przemysłu Muzycznego (RIAA) zmienia strategię w swojej walce z internautami, korzystającymi z sieci P2P. Pierwsze uderzenie RIAA wiązało się z wniesieniem pozwów przeciwko 261 osobom.
Część z nich okazała się mocno chybiona, jak szeroko komentowane przypadki staruszka z Teksasu, czy emerytki, która korzysta z Maca, więc w ogóle nie mogła mieć dostępu do Kazaa.
Dziś wiadomo, że aż 64 sprawy z tej ofensywy zakończyły się pozasądową ugodą. W tym kontekście decyzja stowarzyszenia wydaje się szukaniem środków bardziej adekwatnych do rzeczywistego zagrożenia. W piątkowym oświadczeniu przedstawiciele RIAA stwierdzają, że podjęto już decyzję o wniesieniu kolejnej serii pozwów przeciwko 204 osobom. Wszyscy oni zostaną jednak wcześniej ostrzeżeni na piśmie, otrzymując 10 dni na odpowiedź. Dopiero w przypadku braku reakcji RIAA podejmie kroki prawne.
Część z nich okazała się mocno chybiona, jak szeroko komentowane przypadki staruszka z Teksasu, czy emerytki, która korzysta z Maca, więc w ogóle nie mogła mieć dostępu do Kazaa.
Dziś wiadomo, że aż 64 sprawy z tej ofensywy zakończyły się pozasądową ugodą. W tym kontekście decyzja stowarzyszenia wydaje się szukaniem środków bardziej adekwatnych do rzeczywistego zagrożenia. W piątkowym oświadczeniu przedstawiciele RIAA stwierdzają, że podjęto już decyzję o wniesieniu kolejnej serii pozwów przeciwko 204 osobom. Wszyscy oni zostaną jednak wcześniej ostrzeżeni na piśmie, otrzymując 10 dni na odpowiedź. Dopiero w przypadku braku reakcji RIAA podejmie kroki prawne.