Wiadomości:
Dialery powracają, antydialery nie pomagają
utworzono: 22-08-2007
Autor: Dziennik Internautów - mm
Coraz więcej osób skarży się do Urzędu Regulacji Telekomunikacji i Poczty, że na ich rachunkach telefonicznych pojawiły się wysokie kwoty za połączenia z egzotycznymi wyspami św. Tomasza lub wyspami Cooka. Żadna z tych osób nie przypomina sobie, aby tam kiedykolwiek dzwoniła. Należności na koniec miesiąca wahają się od 200zł do 3000zł.

Analiza skarg wskazuje, iż mamy tu ponownie do czynienia z dialerami - informują przedstawiciele URTiP. Użytkownicy w trakcie połączeń z Internetem (z wykorzystaniem modemów telefonicznych), po wejściu na strony z płatną treścią i uruchomieniu dialera, często nie zauważają, że zostaje przez program rozłączone dotychczasowe połączenie, a następnie realizowane jest połączenie międzynarodowe. W ten sposób dotychczasowe metody ochrony przed dialerami (np. blokowanie połączeń z numerami 0-700, programy antydialerowe) stają się nieskuteczne.

Hulaj dialer za granicę

Urząd zapewnia, że analizuje tę kwestię, starając się znaleźć odpowiednie prawne środki zapobiegawcze. Problem polega jednak na tym, że Prawo telekomunikacyjne nie daje Prezesowi URTiP narzędzi do przeciwdziałania temu zjawisku w stosunku do firm zagranicznych. Ponieważ omawiany typ dialerów łączy użytkownika z numerem międzynarodowym, który pozostaje poza nadzorem polskiego Regulatora - nie jest możliwe odnalezienie faktycznego operatora dialeru, ani nie znany jest schemat rozliczeń między TP S.A., a innymi operatorami za używanie dialerów międzynarodowych.

Próby prześledzenia trasy kilku wybranych ze skarg abonenckich połączeń wykazały, że sygnał opuszcza Polskę, jest kierowany np. do Oslo lub do Kopenhagi, natomiast brak jest informacji, w jaki sposób są one przekazywane dalej do dwóch wysp wspomnianych na wstępie. Z uwagi na fakt, że wspomniane dialery przestawiając połączenie nie wybierają numeru 0-70x, tylko numer międzynarodowy, ustawione na życzenie użytkowników telefonów blokady połączeń z numerami 0-70x nie mają tutaj zastosowania. W tej sytuacji również poprawka do projektu nowego Prawa telekomunikacyjnego o konieczności podpisywania osobnych umów na połączenia z numerami 0-70x byłaby i tak nieskuteczna.

TP SA trzyma dialery twardą ręką, ale swoje ściąga

Telekomunikacja Polska S.A. zapewnia, że w ramach umów z usługodawcami dostarczającymi treści pod numerami 0-70x (tzw. Service Providerami) szczególny nacisk położono na konieczność "autoryzowania" dialerów przez TP S.A. Usługodawcy będą finansowo odpowiadać za nieprawidłowo działające dialery. Ponadto dialery będą musiały zawierać widoczną i wyraźną informację o podwyższonej opłacie. Nie będzie też możliwe, by dialer łączył sam ponownie po rozłączeniu bez akceptacji użytkownika, będzie też musiał zawierać informacje o sposobie ich odinstalowania.

Z punktu widzenia operatora telekomunikacyjnego powstaje problem egzekucji należności od abonenta, który (niezależnie od stopnia jego świadomości) takie połączenie wykonał. Zawierane umowy o kierowaniu ruchu międzynarodowego nie przewidywały pomniejszania należności za ruch zestawiany w sposób nieświadomy przez użytkowników lub za nadużycia. W efekcie i tak musi on za taki ruch zapłacić. W przypadku operatorów audioteksowych, którzy są w Polsce, TP S.A. stosuje tzw. wskaźnik (czyli wynagrodzenie dla firm audioteksowych jest pomniejszane o procentowy wskaźnik płatności, których TP S.A. nie odzyskała od abonentów).

Decyzją z 10 lutego 2004 r. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał połączenia z numerami 0-700 za naruszające zbiorowy interes konsumentów. W swojej decyzji Prezes UOKIK zabronił TP S.A. pobierania opłaty za te usługi. TP S.A. standardowo zaskarżyła w całości decyzję do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i twierdząc, że decyzja nie jest prawomocna - nadal pobiera od abonentów opłaty. Jeśli SOKiK uzna racje Prezesa UOKiK - nie zmienia to faktu, że decyzja mówi wyłącznie o połączeniach z wykorzystaniem numeracji 0-700. Jeśli interpretować tekst dosłownie - operatorzy alternatywni korzystający z numeracji 0-708 są wyłączeni spod rygorów tej decyzji. Co więcej - nie ma mowy o połączeniach międzynarodowych spowodowanych dialerami - więc problem pozostaje nierozwiązany.

Rady Prezesa ...

Tymczasem już jutro, 3 września 2004 r., wchodzi w życie nowa ustawa Prawo telekomunikacyjne (Dz. U. Nr 171, poz. 1800), która nakłada na dostawcę usług o podwyższonej opłacie obowiązek podawania wraz z numerem usługi cenę za jednostkę rozliczeniową połączenia (ze wskazaniem ceny netto i brutto). Ponadto dostawca takiej usługi powinien zapewnić, aby użytkownik był każdorazowo informowany, przed rozpoczęciem naliczana opłat, o cenie za połączenie do numeru danej usługi audioteksowej.

Na mocy nowej ustawy Prezes URTiP ma prowadzić jawny rejestr numerów wykorzystywanych przez dostawców usług o podwyższonej opłacie, zawierający informacje o nazwie firmy, adresie, siedzibie, rodzaju i zakresie świadczonej usługi oraz o numerze lub numerach wykorzystywanych do jej świadczenia. We współpracy z Ministrem Infrastruktury, Prezes URTiP zapewnia, iż będzie także zabiegał o wprowadzenie oddzielnej numeracji dla ruchu generowanego przez dialery.

W zaistniałej sytuacji Prezes URTiP informuje abonentów o nowym zagrożeniu na swoich stronach internetowych. Wystosował także zapytanie do TP S.A. i innych operatorów dysponujących numerami o podwyższonej opłacie - w jaki sposób zapewniają ochronę swoich abonentów przed dialerami międzynarodowymi. Według Prezesa URTiP najprostszym sposobem na uniknięcie problemów z nowymi dialerami jest blokada połączeń międzynarodowych. Osobom, które nie mogą sobie pozwolić na taki ruch, sugeruje przeprowadzanie rozmów z zagranicą przy użyciu przedpłaconych kart wykorzystujących technologię VoIP. Ponadto zaleca się profilaktyczne korzystanie z programów antydialerowych.
Źródła
di.com.pl
Komentarze
Brak komentarzy