Brytyjski oddział organizacji Entertainment and Leisure Software Publishers Association (ELSPA) przygotował raport o wzroście zainteresowania elektroniczną rozrywką wśród pań.
Raport „Chicks and Joysticks: An Exploration of Women and Gaming” (co w wolnym tłumaczeniu brzmi “Laski i joysticki: badania na temat kobiet i gier”) pokazuje, że kobiety z Europy Zachodniej coraz chętniej sięgają po gry wideo. Co czwarty gracz w tym regionie jest kobietą, co oznacza duży postęp w stosunku do lat ubiegłych, ale równocześnie ogromne „zacofanie” w stosunku do USA, Japonii i Korei Pd., gdzie panie stanowią – odpowiednio – 39%, 36,8% i 65,9% graczy.
Kobieta-gracz z Europy Zachodniej ma średnio 30-35 lat i wydaje na gry 250 euro rocznie. Ze względu na wyższy wiek niż w wypadku mężczyzn-graczy i związaną z tym możliwość dysponowania swoimi zarobkami, panie są więc z punktu widzenia producentów niezwykle atrakcyjnymi odbiorcami. Dlatego coraz większa liczba twórców gier wideo liczy się z gustami kobiet.
Z badań wynika, że pań nie interesują gry sportowe, wyścigi oraz tytuły o tematyce wojennej, a więc ulubione typy młodych mężczyzn. Nie oznacza to całkowitej sprzeczności w preferencjach tych grup – gry takie jak “Legend of Zelda”, „The Sims” czy „Prince of Persia: The Sands of Time” w równej mierze podobają się przedstawicielom obu płci. Ogólnie panie preferują gry łatwe w obsłudze oraz takie, w których kierowana przez nie postać umiera możliwie najrzadziej. Stąd powodzenie „Prince of Persia”, w której to grze gracz po niepowodzeniu ma możliwość cofnięcia czasu. Panie interesują się też prostymi grami sieciowymi i innowacjami takimi jak kamerka Sony EyeToy.
Ciekawe, jakie wyniki dałyby podobne badania, gdyby przeprowadzić je w Polsce.
Raport „Chicks and Joysticks: An Exploration of Women and Gaming” (co w wolnym tłumaczeniu brzmi “Laski i joysticki: badania na temat kobiet i gier”) pokazuje, że kobiety z Europy Zachodniej coraz chętniej sięgają po gry wideo. Co czwarty gracz w tym regionie jest kobietą, co oznacza duży postęp w stosunku do lat ubiegłych, ale równocześnie ogromne „zacofanie” w stosunku do USA, Japonii i Korei Pd., gdzie panie stanowią – odpowiednio – 39%, 36,8% i 65,9% graczy.
Kobieta-gracz z Europy Zachodniej ma średnio 30-35 lat i wydaje na gry 250 euro rocznie. Ze względu na wyższy wiek niż w wypadku mężczyzn-graczy i związaną z tym możliwość dysponowania swoimi zarobkami, panie są więc z punktu widzenia producentów niezwykle atrakcyjnymi odbiorcami. Dlatego coraz większa liczba twórców gier wideo liczy się z gustami kobiet.
Z badań wynika, że pań nie interesują gry sportowe, wyścigi oraz tytuły o tematyce wojennej, a więc ulubione typy młodych mężczyzn. Nie oznacza to całkowitej sprzeczności w preferencjach tych grup – gry takie jak “Legend of Zelda”, „The Sims” czy „Prince of Persia: The Sands of Time” w równej mierze podobają się przedstawicielom obu płci. Ogólnie panie preferują gry łatwe w obsłudze oraz takie, w których kierowana przez nie postać umiera możliwie najrzadziej. Stąd powodzenie „Prince of Persia”, w której to grze gracz po niepowodzeniu ma możliwość cofnięcia czasu. Panie interesują się też prostymi grami sieciowymi i innowacjami takimi jak kamerka Sony EyeToy.
Ciekawe, jakie wyniki dałyby podobne badania, gdyby przeprowadzić je w Polsce.