Nanotechnologia, która ma wyeliminować "wąskie gardła" w sieci, może spowodować przyspieszenie Internetu nawet do 100 razy. Oczywiście jeżeli nasz ISP da nam taką możliwość.
Sieci oparte na włóknach optycznych (światłowodach) umożliwiają przesyłanie nawet 40 Gbps. Kable tego typu kładzione są pod oceanami i na połączeniach międzynarodowych, a nawet międzymiastowych.
Dlaczego Internauci nie mogą korzystać z tych ogromnych prędkości? Jest to spowodowane wieloma czynnikami. Idealnie by było, gdyby każdy miał w domu łącze światłowodowe (na razie nie udało się ustalić jego maksymalnej przepustowości, ciągle bite są nowe rekordy), ponieważ każde inne ma mocno ograniczone możliwości.
Ale nawet gdyby zaistaniała taka sytuacja idealna to jest jeszcze jeden problem. Współczesne komputery są zbyt wolne by wykorzystać możliwości łącz optycznych. I nie chodzi tylko o nasze komputery domowe, ale o "switche", urządzenia łączące sieci między sobą. Problem z nimi jest taki, że dokonują konwersji informacji z formy optycznej (światło) na elektroniczną przy jej odbieraniu i wykonują czynność odwrotną przy wysyłaniu informacji (jeżeli przesyłają ją dalej drogą optyczną).
Najnowsza technologia mająca zastąpić switche elektroniczne, opisana w naukowych czasopiśmie "Nano Letters", to po prostu switch optyczny. Będzie on wykonywał pracę normalnego switcha, czyli kierował pakiet danych do miejsca przeznaczenia, ale 100 razy szybciej.
Mogłoby być jednak jeszcze szybciej, ale pojawia się kolejny problem. Coś musi podejmować decyzję, gdzie dany pakiet ma być wysłany, a jeśli nie mamy optycznego komputera, to nadal jesteśmy ograniczeni (chociaż już trochę mniej) przez możliwości elektroniki.
Specjaliści marzą o sieci, w której wszystko byłoby optyczne, ale na razie (i pewnie jeszcze długo), marzenie to musi pozostać niezrealizowane również z powodu braku pieniędzy na badania. W zasadzie, to kto chciałby wydawać na to pieniądze, jeśli sieci 40 Gbps jeszcze nie są w pełni wykorzystywane? A nie są ponieważ użytkownicy końcowi mają zbyt wolne łącza.
Sieci oparte na włóknach optycznych (światłowodach) umożliwiają przesyłanie nawet 40 Gbps. Kable tego typu kładzione są pod oceanami i na połączeniach międzynarodowych, a nawet międzymiastowych.
Dlaczego Internauci nie mogą korzystać z tych ogromnych prędkości? Jest to spowodowane wieloma czynnikami. Idealnie by było, gdyby każdy miał w domu łącze światłowodowe (na razie nie udało się ustalić jego maksymalnej przepustowości, ciągle bite są nowe rekordy), ponieważ każde inne ma mocno ograniczone możliwości.
Ale nawet gdyby zaistaniała taka sytuacja idealna to jest jeszcze jeden problem. Współczesne komputery są zbyt wolne by wykorzystać możliwości łącz optycznych. I nie chodzi tylko o nasze komputery domowe, ale o "switche", urządzenia łączące sieci między sobą. Problem z nimi jest taki, że dokonują konwersji informacji z formy optycznej (światło) na elektroniczną przy jej odbieraniu i wykonują czynność odwrotną przy wysyłaniu informacji (jeżeli przesyłają ją dalej drogą optyczną).
Najnowsza technologia mająca zastąpić switche elektroniczne, opisana w naukowych czasopiśmie "Nano Letters", to po prostu switch optyczny. Będzie on wykonywał pracę normalnego switcha, czyli kierował pakiet danych do miejsca przeznaczenia, ale 100 razy szybciej.
Mogłoby być jednak jeszcze szybciej, ale pojawia się kolejny problem. Coś musi podejmować decyzję, gdzie dany pakiet ma być wysłany, a jeśli nie mamy optycznego komputera, to nadal jesteśmy ograniczeni (chociaż już trochę mniej) przez możliwości elektroniki.
Specjaliści marzą o sieci, w której wszystko byłoby optyczne, ale na razie (i pewnie jeszcze długo), marzenie to musi pozostać niezrealizowane również z powodu braku pieniędzy na badania. W zasadzie, to kto chciałby wydawać na to pieniądze, jeśli sieci 40 Gbps jeszcze nie są w pełni wykorzystywane? A nie są ponieważ użytkownicy końcowi mają zbyt wolne łącza.