Microsoft udostępnił nową, piątą wersję Windows Update. Wizualnie zmian nie ma zbyt dużo, warto jednak zwrócić uwagę na kilka dość istotnych elementów. Już przy włączeniu WU użytkownik zauważy istotną różnicę.

Jest nią możliwość wyboru, czy przeszukiwane mają być wszystkie poprawki do systemu, czy tylko krytyczne.

Wybranie opcji wyszukiwania tylko najważniejszych łat zdecydowanie wpływa na szybkość działania WU, dla bardziej zaawansowanych użytkowników jednak przydatniejsza będzie ta druga opcja.

Kolejną istotną zmianą jest możliwość wyboru języka, w którym witryna ma być wyświetlana. O ile wcześniejsze wersje wyświetlane były tylko w języku, który zainstalowany był domyślnie w przeglądarce internetowej, o tyle wersja 5 umożliwia zmianę wyświetlanego języka na inny. Przydatne jest to szczególnie w sytuacji, gdy mamy np. anglojęzyczny system, a nasza znajomość języków obcych nie pozwala na zrozumienie wszystkich opisów.

Ciekawą opcją jest możliwość ukrycia łat i dodatków, których nie chcemy instalować. Elementy takie nie będą nam się więcej wyświetlały na liście, przez co będzie ona czytelnejsza i łatwiejsza do kontrolowania, a ukryte pozycje możemy w każdej chwili przywrócić i zainstalować.

Okno dialogowe instalacji róznież zostało przebudowane, obecne jest bardziej czytelne i łatwiej jest nam sprawdzić, co aktualnie dzieje się z systemem. Instalowane elementy wypisane są na liście jeden pod drugim, dzięki czemu widać co już zostało pobrane i zainstalowane.

Ostatnią istotną zmianą, zastosowaną bardziej w celach informacyjnych dla mniej zaawansowanych użytkowników, jest automatyczna kontrola, czy nasz system jest ustawiony tak, aby aktualizacje były pobierane automatycznie. Informacja o tym pokazuje się na stronie głównej Windows Update.

Biorąc pod uwagę ilość wykrywanych dziur i błędów w produktach Microsoftu, proponuję często zaglądać na strony Windows Update, albo postąpić zgodnie z sugestią systemu i skonfigurować aktualizacje automatyczne.kownik zauważy istotną różnicę.