Osoby, które zamieszczają w Internecie ogłoszenia o pisaniu i sprzedaży prac dyplomowych, wkrótce poczują oddech prokuratury na swoich plecach. Prokuratura Apelacyjna w Krakowie nakazała rozpoczęcie dochodzenia w sprawie handlu pracami dyplomowymi - donosi "Rzeczpospolita".
Jeszcze kilka tygodni temu "Rzeczpospolita" usłyszała od rzeczniczki krakowskiej Prokuratury Okręgowej, że "w świetle obowiązującego prawa oferowanie pisania prac naukowych za pieniądze nie jest przestępstwem". Zaalarmowano Prokuraturę Apelacyjną, która uznała, że taka interpretacja jest przedwczesna i należy ponownie zbadać "wszystkie aspekty tej sprawy", czyli handlu pracami dyplomowymi.
W związku z tym, w najbliższym czasie będą przesłuchiwani pierwsi przedstawiciele firm oferujących pisanie prac magisterskich za pieniądze.
- Na tym prokuratura nie poprzestanie. Zidentyfikowane i przesłuchiwane będą także inne osoby, które zamieszczają w Internecie ogłoszenia o pisaniu i sprzedaży prac dyplomowych. Zwrócimy się także do uczelni wyższych, aby wskazały prace magisterskie, które wzbudzają podejrzenia. - zapewnia pani rzecznik w rozmowie z dziennikarzami "Rzeczpospolitej".
Jeszcze kilka tygodni temu "Rzeczpospolita" usłyszała od rzeczniczki krakowskiej Prokuratury Okręgowej, że "w świetle obowiązującego prawa oferowanie pisania prac naukowych za pieniądze nie jest przestępstwem". Zaalarmowano Prokuraturę Apelacyjną, która uznała, że taka interpretacja jest przedwczesna i należy ponownie zbadać "wszystkie aspekty tej sprawy", czyli handlu pracami dyplomowymi.
W związku z tym, w najbliższym czasie będą przesłuchiwani pierwsi przedstawiciele firm oferujących pisanie prac magisterskich za pieniądze.
- Na tym prokuratura nie poprzestanie. Zidentyfikowane i przesłuchiwane będą także inne osoby, które zamieszczają w Internecie ogłoszenia o pisaniu i sprzedaży prac dyplomowych. Zwrócimy się także do uczelni wyższych, aby wskazały prace magisterskie, które wzbudzają podejrzenia. - zapewnia pani rzecznik w rozmowie z dziennikarzami "Rzeczpospolitej".