Wiadomości:
Pokrzyczeli, a TP SA i tak górą
utworzono: 22-08-2007
Autor: Dziennik Internautów - mm
Telekomunikacja Polska wymusza od nas horrendalnie wysokie ceny za dostęp do własnej sieci internetowej - mówili zgodnie już ponad dwa miesiące temu przedstawiciele największych dostawców Internetu i portali. Co zrobili w tym czasie? Nic. Wspólny problem, zdefiniowany jako współpraca z TP, doprowadził nawet do utworzenia nieformalnej koalicji, która w założeniu miała ułatwić wywieranie nacisku na telekom - informuje Puls Biznesu.

Koalicja odgrażała się nawet działaniami odwetowymi - blokadą użytkowników Neostrady czy też kampanią informacyjną w Internecie. Z czasem konfrontacyjne podejście zniknęło, bo potencjalny bilans zysków i strat w starciu z TP wydawał się być niekorzystny. Pomysłem na rozwiązanie konfliktu miał być przygotowany starannie list obrazujący polski rynek dostępu do Internetu, skierowany do Marka Józefiaka, prezesa TP.

Niestety, prezes na list odpowiedzieć nie mógł, bo mimo licznych zapowiedzi po prostu go nie otrzymał. Zebranie kilkunastu podpisów zajęło koalicjantom ponad miesiąc. - Żeby zrozumieć sytuację, trzeba postawić się na miejscu operatora alternatywnego. Z TP współpracuje się na różnych poziomach - dzierżawy kanalizacji, łącz i ostatniej mili. Nie warto ryzykować, bo internet to tylko część biznesu, choć bardzo ważna - tłumaczy przedstawiciel dużego operatora.

W tym samym czasie TP, dbając o wizerunek, deklarowała publicznie podjęcie dialogu. Najwyraźniej jednak na drodze stanęły braki kadrowe. - Ograniczone środki własne uniemożliwiają rozpoczęcie rozmów ze wszystkimi operatorami jednocześnie i wymagają prowadzenia negocjacji w etapach. W pierwszym etapie TP rozmawia z największymi dostawcami internetu - przekonuje Barbara Górska, rzecznik TP. Problem w tym, że żaden z dużych operatorów alternatywnych nie potwierdził prowadzenia takich rozmów.

23 marca Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie wyjaśniające w zakresie dostępu do sieci szkieletowej TP. Deklarował, iż powinno być ono zakończone w ciągu 30 dni. Minęło dwa miesiące, a urząd nie potrafi dziś powiedzieć, na jakim etapie jest postępowanie, ani ile jeszcze potrwa. Liczy natomiast, że problem rozwiąże się sam - Mamy nadzieję, że operatorzy alternatywni porozumieją się z TP i konflikt zostanie zażegnany - mówi Dariusz Łomowski z biura prasowego urzędu.
Źródła
di.com.pl
Komentarze
Brak komentarzy