Wraz z epidemią spowodowaną przez Sassera wzrosła liczba organizacji dotkniętych tym problemem. Zespół Panda Software donosił wczoraj o zmniejszającej się liczbie infekcji robakiem Sasser w Polsce. Dziś otrzymaliśmy również informację o pewnej sztuczce, którą można zastosować, gdy wirus próbuje zamknąć zainfekowany komputer.
Wirus Sasser zaatakował m.in. instytucje rządowe, takie jak Komisja Europejska, w której ponad 1200 komputerów zostało zainfekowanych, Uniwersytet w Massachusetts, systemy bankowości internetowej, biura podróży, przewoźnicy i systemy rezerwacji m.in. British Airways.
Komputerowy robak "Sasser" sparaliżował usługi pocztowe na Tajwanie i w Hongkongu. Jedna trzecia wszystkich placówek pocztowych na wyspie musiała w poniedziałek przejść na ręczne obsługiwanie klientów. Tajwańska poczta zapewnia jednak, że dane klientów przez cały czas są dobrze chronione. Normalnie działają też bankomaty.
W Hongkongu "Sasser" zainfekował m.in. komputery w dwóch agendach rządowych i w kilku szpitalach. Również tam nie doszło - jak zapewniają władze - do kradzieży lub zniszczenia danych.
W Europie północnej fiński bank Sampo w poniedziałek na wszelki wypadek zamknął swe oddziały. Pracownicy szwedzko-norwesko-fińskiej firmy ubezpieczeniowej If otrzymali polecenie wyłączenia do odwołania swych komputerów.
Oprócz bezpośrednich szkód w sektorze biznesowym Sasser spowodował także nieoczekiwane przerwy w działaniach systemów spowodowane koniecznością natychmiastowej instalacji poprawek do oprogramowania firmy Microsoft.
Innymi ofiarami byli wszyscy ci, którzy w rezultacie epidemii nie mogli pracować z komputerem restartującym się po 60 sekundach. Jedna minuta to czas zbyt krótki, żeby usunąć wirusa i ściągnąć z Internetu odpowiednie łaty. Przedstawiciele firmy Panda Software poinformowali, że istnieje sztuczka, która może przydać się tym wszystkim, którzy próbują wygrać wyścig z czasem:
- Kiedy pojawi się okienko, że system się zamyka należy dwa razy kliknąć w zegar wyświetlany na pasku zadań.
- Otworzy się plansza umożliwiająca zmianę czasu. Cofnięcie zegara umożliwi pracę z systemem przez dłuższy czas.
"Rozmiar epidemii sprawił, że wielu użytkowników instaluje poprawki" - zauważył Piotr Skowroński z PogotoVia AntyVirusowego Pandy - "Wzrasta świadomość wśród ludzi korzystających z oprogramowania. Wielu juz nauczyło się, że należy bezwzględnie dbać o aktualność używanego systemu, a także zabezpieczenie antywirusowe. Panda Software w celu złagodzenia efektów epidemii stworzyła darmowe narzędzia z serii PQRemove. Aplikacja ta nie tylko usuwa wirusa z zainfekowanej maszyny, ale potrafi również odwrócić wszystkie zmiany w konfiguracji komputera poczynione przez robaka oraz pozwala na skuteczną walkę z wirusem w sieci lokalnej."
Podobne aplikacje udostępniły już praktycznie wszystkie firmy antywirusowe, a także producent zagrożonego systemu - firma Microsoft.
Jednakże samo zastosowanie szczepionek na Sassera nie zlikwiduje zagrożenia. Bardzo ważne jest by osoby korzystające z systemu Windows ściągnęli ze stron Microsoft najnowszych łat. Pozwoli to zapobiec ponownemu atakowi i infekcji.
Wirus Sasser zaatakował m.in. instytucje rządowe, takie jak Komisja Europejska, w której ponad 1200 komputerów zostało zainfekowanych, Uniwersytet w Massachusetts, systemy bankowości internetowej, biura podróży, przewoźnicy i systemy rezerwacji m.in. British Airways.
Komputerowy robak "Sasser" sparaliżował usługi pocztowe na Tajwanie i w Hongkongu. Jedna trzecia wszystkich placówek pocztowych na wyspie musiała w poniedziałek przejść na ręczne obsługiwanie klientów. Tajwańska poczta zapewnia jednak, że dane klientów przez cały czas są dobrze chronione. Normalnie działają też bankomaty.
W Hongkongu "Sasser" zainfekował m.in. komputery w dwóch agendach rządowych i w kilku szpitalach. Również tam nie doszło - jak zapewniają władze - do kradzieży lub zniszczenia danych.
W Europie północnej fiński bank Sampo w poniedziałek na wszelki wypadek zamknął swe oddziały. Pracownicy szwedzko-norwesko-fińskiej firmy ubezpieczeniowej If otrzymali polecenie wyłączenia do odwołania swych komputerów.
Oprócz bezpośrednich szkód w sektorze biznesowym Sasser spowodował także nieoczekiwane przerwy w działaniach systemów spowodowane koniecznością natychmiastowej instalacji poprawek do oprogramowania firmy Microsoft.
Innymi ofiarami byli wszyscy ci, którzy w rezultacie epidemii nie mogli pracować z komputerem restartującym się po 60 sekundach. Jedna minuta to czas zbyt krótki, żeby usunąć wirusa i ściągnąć z Internetu odpowiednie łaty. Przedstawiciele firmy Panda Software poinformowali, że istnieje sztuczka, która może przydać się tym wszystkim, którzy próbują wygrać wyścig z czasem:
- Kiedy pojawi się okienko, że system się zamyka należy dwa razy kliknąć w zegar wyświetlany na pasku zadań.
- Otworzy się plansza umożliwiająca zmianę czasu. Cofnięcie zegara umożliwi pracę z systemem przez dłuższy czas.
"Rozmiar epidemii sprawił, że wielu użytkowników instaluje poprawki" - zauważył Piotr Skowroński z PogotoVia AntyVirusowego Pandy - "Wzrasta świadomość wśród ludzi korzystających z oprogramowania. Wielu juz nauczyło się, że należy bezwzględnie dbać o aktualność używanego systemu, a także zabezpieczenie antywirusowe. Panda Software w celu złagodzenia efektów epidemii stworzyła darmowe narzędzia z serii PQRemove. Aplikacja ta nie tylko usuwa wirusa z zainfekowanej maszyny, ale potrafi również odwrócić wszystkie zmiany w konfiguracji komputera poczynione przez robaka oraz pozwala na skuteczną walkę z wirusem w sieci lokalnej."
Podobne aplikacje udostępniły już praktycznie wszystkie firmy antywirusowe, a także producent zagrożonego systemu - firma Microsoft.
Jednakże samo zastosowanie szczepionek na Sassera nie zlikwiduje zagrożenia. Bardzo ważne jest by osoby korzystające z systemu Windows ściągnęli ze stron Microsoft najnowszych łat. Pozwoli to zapobiec ponownemu atakowi i infekcji.