Siemka wszystkim na księdze gości klasy IIf

« 1 2 3 4 5 ... 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 ... 45 46 47 48 49 »
Nick:Kirej Dodano:2005-03-19 23:34:18 Wpis:Ja tam biore pod uwage taka opcje ze pojde do szkoly - bo fizyka to raz a szopa to dwa, jeszcze w naszym master przypadku
Nick:Mastah Dodano:2005-03-19 23:21:50 Wpis:Za***ista Kirej nowina , chyba dzieki tobie sie przejde do szkoly.......No debil roku
Nick:Kirej Dodano:2005-03-19 22:32:53 Wpis:Doszły mnie słuchy ze po konkursie w pon zwalniaja do domu
Nick:Róża Dodano:2005-03-19 10:31:17 Url:www.gocha-moony.republika.pl Wpis:Pewka usunęła naszą kg, ale możecie sie rozkręcić tutaj. Wprawdzie na tej stronce prawie nic nie ma, ale najważniejsza rzecz jest
Nick:Dziób Dziób Dodano:2005-03-18 21:19:26 Wpis:Kto z Was widzial Kielczyka gdzie sie podzial Kielczyk ??
Nick:Jacek Kaktusek Dodano:2005-03-17 23:30:33 Wpis:____
/ _/\\
¦ / oo _______________________________
\ ( _\ / \
\ O/ --< Smacznego Kirej :D:D:D /
/ \ \______________________________ /
¦ ¦ ¦ ¦
¦ ¦ ¦ ¦
¦ ¦ ¦ ¦ _____
¦ \ ¦ ¦ (__ _ )
/ / / \ ¦ _)o ( )
\ \ ///¦ ) \_ ( )
¦ ¦ ¦ \ ) ( )
¦ ¦ ) \/ (____) _ ___
¦ ¦ ¦ \ ___/ `------ ' `. `.
¦ ¦ ¦ : _ . ' ) )
¦ ¦ ¦ ` .. ' `~~~--.' ._ __
\ \ / '._______ ( (
( ( _Ooo ` ._\_\
Nick:Król Dzungli Mowgli Dodano:2005-03-17 21:33:01 Wpis:Ugagaga buga ugaugabugabuga Szympans chodz do banana ugabugaugabuga :D
Nick:szymankl Dodano:2005-03-17 19:55:55 Wpis:racja mozna bylo na dwa sposoby, ale madrzejsi ludzie zrozumieliby ze to o Ciebie chodzilo:D:D Spermusiu:D:D
Nick:Stary Jędzula Dodano:2005-03-17 19:20:46 Wpis:To ty debilu czytaj ze zrozumieniem twoj wpis mozna roznorako interpretowac i mozna tez tako ze u ciebie nie ma co ucinac (co akurat jest prawdą).Wiec o co ci chodzi Szamanie ??:]
Nick:szyman Dodano:2005-03-17 17:42:50 Wpis:chyba wiadomo ze mowa byla o Tobie.czyta ze zrozumieniem bo matury nie zdasz!!!!
Nick:Stary Jędzul Dodano:2005-03-17 16:42:18 Wpis:obciąć*
Nick:Stary Jędzul Dodano:2005-03-17 16:41:26 Wpis:Masz racje u ciebie to nic nie mozna wyciac no chyba ze srom , ale wiesz kto co lubi :D
Nick:szymankl Dodano:2005-03-17 15:48:26 Wpis:Stary to ja ale Danuta to na bank master!! a tak wogole nie ma czego obcinac:D:D:D
Nick:Stary Jędzula Dodano:2005-03-17 15:13:20 Wpis:Widac ze to ty Szyman pisales jako dziadek , daje ***a obciac. Pewnie Danuta to tez ty ale tu ***a nie dam :D
Nick:Stary Dziadek Dodano:2005-03-16 18:55:59 Wpis:A teraz dobra wiadomosc!! jesli ksiadz nie przyjdzie to pierwsza lekcja na dzien dobry z pania jędzą od matematyki. i sprawdzimy jak wy odrabiacie prace domowa:D:D:D:
Nick:Ryszyk Dodano:2005-03-16 18:40:11 Wpis:Na 10.55 prosze ksiedza!!:D:D
Nick:Stary Dziadek Dodano:2005-03-16 13:22:29 Wpis:i znow smutna wiadomosc moi mili: jutro na 9:50 albo na 10:55 jak kto woli :D:D:D
Nick:Stary Dziadek Dodano:2005-03-15 22:21:12 Wpis:Sluchajcie mnie dzieci alebowiem jestem od was starszy!! jutro nie ma polakow:D:D
Nick::D Dodano:2005-03-09 01:37:31 Wpis:No to juz wiadomo gdzie pies pogrzebany
Nick:Janek Dodano:2005-03-08 23:07:17 Wpis:Dzień 8 marca 2005 roku okazał się jednym z najgorszych dni w historii mojego burzliwego życia:/(o ile nie najgorzym)Już *****ole to,że ****a Dnia Kobiet nie lubię i że żal mi było tych co się tym świętem podniecaja.Nie ma co psa *****olic w chora dupe Barca odpadła mimo,że ****a mimo wszystko była zespołem lepszym.Przez tyle lat śledzenia ***anych w dupe rozgrywek LM(ktore ponoc rzadza sie swymi prawami)czekałem na Barce,która bedzie grała tak jak gra w obecnym sezonie.Czemu wiec dostała?Bo była lepsza?Bo nie miała szcześcia?Bo Mourinho(w dupe ***any ****a ***aniec co w połowie meczu s*****olil do szatni bo sie dygał,że mu Roman Magnata obniży pensje)?Już *** w tego fuksiarza Mourinho!A moze to sedzia jest sprawcą tego zdarzenia?Po części może i tak.Ale ta ostania bramka dla chelsea to nieporozumienie?Przypomina mi się smieszna sytuacja(lecz w tym momencie w cale mi nie do śmiechu)gdu kirej w pewnym meczu z Jaga też trzymal bramkarza przy rożnym i też był gol:DAle ***ac i to.Kirej w koncu nie jest niczego winny.Mimo ze *****olil ze chelsea pewnie pojedzie z barca.No i masz!Z tego wszytskigo snuje sie jeden ważny wniosek.Nawet żeby ci szło nie wiem jak,zebys był za***isty i za***iscie perfekcyjnie wszytsko robił to i tak nic nie zdołasz bez po****ionego w tym życiu SZCZĘŚCIA,a te znając przysłowie wiadomo kto ma.............
Nick:gh Dodano:2005-03-08 22:46:04 Wpis:szkoda ze juz koniec cyklu

dziekuje
Nick:Kszyh Dodano:2005-03-08 22:43:57 Wpis:Jak to mowia: wszystko co dobre szybko sie konczy. Mimo wszystko i tak mysle, ze z klasowego grona duza czesc zna zasady godnego melanzowania i niektore nie sa nowoscia, aczkolwiek ow poradnik posluzy wiernie w przyszlosci.A warto przypomniec,ze post dobiega konca.......
Nick:Mastah Dodano:2005-03-08 22:14:30 Wpis:A ****a wzruszylem sie... Szkoda ze to ostatnia czesc cyklu. Ubolewam ze to koniec ale z drugiej strony i tak nie ma na co narzekac bo poradnik jest mistrzowski. Teraz przed kazdym melanzem go skrupulatnie przeczytam jeszcze raz zeby nie popelnic jakis nie przewidzianych gaf. Wielu podpunktow musze sie jeszcz nauczyc ale trening czyni mistrza :D:D
Nick:Czesc ostatnia Dodano:2005-03-08 22:02:49 Wpis:70.Nie składamy obietnic typu - wpadnę i pomogę Ci posprzątać, skoro wiadomo,
że cały dzień przeleżę z ręcznikiem na głowie i butelką wody w zasięgu ręki.
Ewentualnie możemy współczująco uścisnąć rękę i szczerze westchnąć - zabawa
była świetna. Wymijamy po drodze do drzwi to co jest do wyminięcia np.
śpiący goście i rozbite doniczki czy co tam i wychodzimy.

Natomiast tym co będą spali, przypominam, że zawsze rano następuje
przebudzenie (chyba żeby tak przedawkował, że odpalił kitę). Niestety
budzimy się w pewnym dziwnym stanie, którego głównym przejawem jest:
niepohamowany pociąg do płynów, umiarkowany bądź nasilony ból głowy,
dopadający zwłaszcza przy wstawaniu i gwałtownym poruszaniu głowy, poza tym
do tego dołącza się niepokój motoryczny przejawiający się w drżeniu rąk przy
trzymaniu kubka z wodą, tudzież drżenie głowy; niewytłumaczalne, ogarniające
poczucie melancholii, ogólne rozbicie (być może nie pamiętamy, ale ktoś nas
pobił), no i zwykle pusty portfel (prawdopodobnie ktoś był na mecie, może i
my i prawdopodobnie w gorączce zabawy wyjęliśmy wszystko co było). Więc
wracając rano do przytomności pamiętamy, że:

71.Nie jęczymy przeciągle "o moja głowa" bo to innych zniechęca do wstawania
i psuje humor od rana.
72.Nie wydajemy także zdziwionych okrzyków na widok twarzy osoby która z nami
leży, choć na zabawę przyszliśmy z kimś innym, w końcu trzeba ponieść
konsekwencje za swoje czyny, choćby pijane.
73.Pamiętajmy też, żeby przez nieuwagę zbyt szeroko nie odkryć kołdry czy
koca (jeśli mieliśmy takie szczęście, że pod nimi spaliśmy). Sprawdźmy
dyskretnie najpierw, czy mamy kompletną garderobę, w ramach tzw.
przyzwoitości, zwłaszcza od dołu.

Gdy już wszyscy w miarę się rozbudzą i na tapecie są podsumowania z imprezy
pamiętaj:

74.Nie miej do nikogo pretensji, że Ci coś zabrał wypił czy podłożył, zanim
sam/sama sobie nie przypomnisz ilu osobom Ty coś zabrałeś/zabrałaś,
wypiłeś/wypiłaś czy podłożyłeś/podłożyłaś.
75.Jeśli kompletnie nic nie pamiętasz, nie przejmuj się tym co Ci o Tobie
opowiadają, wszyscy mają skłonność do przesady, a może sami nie pamiętają?
76.Rozmawiając na temat zabawy, a zwłaszcza zwracając się do załamanego/
załamanej zwykle gospodarza/gospodyni (jeśli nie załamany/załamana, to albo
była kiepska impreza, albo jeszcze całkiem nie wytrzeźwiał/wytrzaźwiała)
podkreślaj te najfajniejsze strony i najweselsze momenty (niekoniecznie
łóżkowe) - wszystkim zrobi się milej i sami sobie będą zazdrościć, że
trafili na taką świetną imprezę.
77.Nie ociągaj się zbyt długo z wyjściem bo w końcu zagonią Cię do
sprzątania. Lepiej umów się na wieczór, niech posprząta ten kto lubi albo
musi, a wieczorem można się spotkać i wypić klinika, jeśli takowy został.
78.Przypominam na temat klinika, że najlepsze jest zimne piwo z lodówki,
nie ma co chwytać za resztki wódy, bo można przeforsować organizm.
79.Termin następnej imprezy ustalamy wspólnie, przynajmniej z tą osobą u
której ma być kolejne spotkanie, najlepiej conajmniej na za tydzień, a żeby
było tak samo fajnie, odstęp powinien być około miesiąca, choć dla
niektórych to może za długo.

I to by było na tyle.
Nick:mentor ludu:D Dodano:2005-03-08 16:36:50 Wpis:Czesc szosta i jednoczesnie ostatnia, ukaze sie juz niebawem - dzisiaj o godzinie 22:00.
Nick:lud melanzowy Dodano:2005-03-08 16:25:42 Wpis:czekamy na wiecej!!!
Nick:poradnika czesc piata Dodano:2005-03-08 15:47:58 Wpis:61.Mała uwaga: zawsze w takim przypadku, kładź się lepiej na prawym boku. W
tę stronę idzie trawienie, wtedy stwarza się tendencję bardziej do
przepychania niż cofania.

A więc miłych snów tym co śpią, natomiast reszta bawi się dalej lub napastuje
sexualnie. Co do tego:

62.Przede wszystkim nie napastuj zwierząt i nieletnich - typowych dzieci.
To samo się tyczy być może przypadkowo obecnych starców (np. sąsiadka
przyszła po cebulę albo na przeszpiegi). W stanie upojenia rzeczywiście
możesz mieć kłopoty z rozróżnieniem między wielkim czarnym kudłatym Rexem
stojącym na dwóch łapach albo na czterech a między kudłatą koleżanką,
ubraną na czarno, która też akurat może stać na czterech; Zawsze lepiej
skonfrontować się z kimś. (poza tym - uważaj choć trochę na płeć).
63.Nie baw się w skandale i rozbijanie par. Wszystko to w euforii, na jeden
raz (chyba że nie), a fakt się zdarzy, plotki i niemiłe moralnego kaca,
zostaną na długo.
64.Rozszerzenie do punktu 63, jako ostrzeżenie. Zostaw w spokoju tych po
ślubie, zwłaszcza jeśli obecna jest tylko połowa tego związku. Jeśli
mąż/żona jest także, to patrząc na Ciebie, a raczej na Twój stan, szybko
dojdzie do wniosku, że w sumie to nie ma o co robić krzyku. Natomiast jeśli
jej/jego nie ma, całe zdarzenie może dotrzeć do nich w zwielokrotnionej
wersji. Stracisz kumpla do chodzenia na ryby, albo kumpelkę do plotkowania.
Czy warto?
65.Bawiąc się razem, tym bardziej w pewnych intymnych sytuacjach, nie należy
tracić dobrego smaku i charchać przez balkon ani tym bardziej partnerowi/
partnerce po kieszeniach.
66.Jeśli to jakaś Twoja stara miłość, to daj sobie i jej na luz i odpuść
trucie. Nie warto robić jakiś pijackich scen zazdrości o przeszłość.
Prawdopodobnie, jeśli spotkaliście się znów dopiero na tej imprezie, to
kolejne spotkanie ponownie nie zdarzy się szybko. Więc czy nie szkoda tak
cennego czasu na bezproduktywne rozmowy?
67.Nie zastanawiaj się z doborem partnera/partnerki zbyt długo
(młodsza/młodszy, bogatsza/bogatszy czy nowsza/nowszy), bo się
wszystkie/wszyscy rozejdą jak pluskwy po ścianie i zostaniesz sam/sama.

Jeśli już dobraliście się w pary to nie szukajcie rad co robić. Przypominam
tylko o wzajemnym szacunku, zwłaszcza rano kiedy to zwykle bywa inaczej.

68.Przypomnienie dla pań - przed masażem, deptaniem pleców partnera,
zdejmujemy szpilki, chociażby on twierdził, że ma upodobania masochistyczne.

Chyba to już wszystko na temat zabawy. Przypuśćmy, że impreza dobiega końca.
O tych co śpią i wstaną - za chwilę. Natomiast tym co wychodzą przypominamy:

69.Należy pożegnać się chociaż z gospodarzem/gospodynią. Żegnanie się ze
wszystkimi, zwłaszcza z tymi co śpią, nie ma sensu.
Nick:Kszyh Dodano:2005-03-07 23:30:16 Wpis:Na kolejna czesc z cyklu poradnika dobrego melanzownika zapraszam jutro o godzinie 15:45.
Nick:? Dodano:2005-03-07 22:35:04 Wpis:ja takze. nareszcie trafil sie ciekawy tekst ktory wyjasnia wazne aspekty zycia i doradza w jakze istotnych kwestiach. mam nadzieke ze nastepne odcinki pojawia sie jak najszybciej abym poznal nowe rady i porownal swoje doswiadczenia do spostrzezen autora w kilku sprawach

Poradnik rzadzi!!!!!!!!
Nick:Mastah Dodano:2005-03-07 21:12:40 Wpis:Czekam niecierpliwie na kolejny odcinek :D
Nick:Poradnika czesc czwarta Dodano:2005-03-07 19:58:27 Wpis:48.Staramy się to robić szybko i zwięźle. Żadnych tam zduszonych krzyków
typu "ale mi nie dooobrzeee". Zdarzyło się - trudno. Ale inni też mogą
potrzebować. Niedopuszczalne jest zamykanie się w WC po kilka godzin, jak
to robią niektórzy, zmuszając innych do sikania pod palmy.
49.Jeśli nie zdążysz dolecieć na czas, naprawdę lepiej jest usadzić jedną
porządną kupkę koło nogi (uwaga na buty, najlepiej rozsunąć nogi i pochylić
głowę, zresztą sama opadnie) niż zatkać ręką usta i rozpylać to świństwo na
szafę, dywan, lampę i co tam w zasięgu rozprysku. Łatwiej potem sprzątać.
50.Jeśli ma się mdłości - lepiej wsadzić palec, powąchać wódkę i pozbyć się
zawartości po cichu niż obudzić się z krawatem z sałatki.

Podsumowując, jako, że temat ciekawy, choć nieprzyjemny zwracanie jako takie
mile widziane nie jest, ale jak trzeba, to trzeba, byle dyskretnie i bez
ofiar. Kolejna rada, kiedy zabawa odbywa się w mieszkaniu z telefonem,
wszyscy nagle gdzieś dzwonią. Uważaj wtedy:

51.Nie dzwoń za granicę, albo do innego miasta, bo podpadniesz gospodarzowi/
gospodyni, no chyba, że nie kontaktuje, a Ty nie masz wyrzutów sumienia.
52.Nie przypominaj sobie nagle o swoich sympatiach z zeszłych wakacji, albo
sprzed trzech lat. Kontempluj wspomnienia po cichu. Niech Ci nie wpadnie do
głowy dzwonić w nocy do niej/niego i wyznawać mu/jej przestarzałą pijaną
miłość. Być może odbierze mąż/żona, lub co gorsza teściowa/teść i będziesz
miał/miała nieprzyjemności, a ponadto nazajutrz, niewyraźnego kaca
moralnego, tym bardziej niewyraźnego, że nie będziesz pamiętał/pamiętała
o czym mówiłeś/mówiłaś.
53.No i wiadomo, cudze nie tuczy, ale to nie znaczy, że masz sterczeć, albo
siedzieć pod ścianą ze słuchawką w garści dwie bite godziny. To nie poczta,
a poza tym siedząc w ciemnym przedpokoju stwarzasz zagrożenie dla tych
najbardziej pijanych (mogą się potknąć o Ciebie) i zmniejszasz metraż tym
najbardziej potrzebującym (każde ciche, ciemne miejsce mile widziane, tym
milej im później).

A teraz pora przejść do obiecanego tematu wyboru miejsca do spania jak i do
samego snu.

54.Szkoda kłaść się co prawda, jeśli to fajna impreza i lepiej z trudem bo z
trudem, ale dojść do domu, obudzić się w tym strasznym stanie euforii u
siebie w łóżku, a nie na podłodze u gospodarza/gospodyni.

Czasem jednak głowa już opada na kolana, a kolana się uginają wtedy pamiętaj:

55.Bez sensu jest usypiać nad stołem, tudzież pod czy koło. Tak samo bez
sensu jest usypianie w wannie czy ubikacji - są to miejsca publiczne i
często używane. Nie będzie spokoju.
56.Znajdź sobie zaciszny kącik, najlepiej łóżko. Choć spać się chce, lepiej
potrudzić się i poszukać.
57.Przed snem zdejmij chociaż marynarkę i buty. Przypomnienie dla dziewcząt:
koniecznie zmyć makijaż wodą z mydłem. Niedopuszczalne jest kładzenie się z
pomalowanym ryjem, nie chodzi o gospodarza/gospodynię i jego/jej pościel,
niech się sam/sama potem martwi, jeśli porobią się na niej czarne smugi.
Chodzi o nas samych i innych gości. Osłabione serce może nie wytrzymać
porannego spojrzenia w lustro.
58.W okolicy spania resztką sił szykujemy sobie butelkę z wodą, żeby
pierwszym schwyconym pojemnikiem z jakimkolwiek płynem nie był wazon.
59.Uważaj na spanie w towarzystwie, czyli społem. Społem, społem a rano się
obudziłem/obudziłam i pohoftowołem. Niekoniecznie Ty - ale może ktoś.
60.Gdyby Cię mdliło, no to koniec, nie będzie to zdrowy sen. Wróć do rady 50
i kilku wcześniejszych. Lepsze to niż konsternacja i kompromitacja.
Nick:Poradnika czesc trzecia Dodano:2005-03-07 15:15:32 Wpis:33.Nie podnosimy z dywanu spowrotem do buzi jeśli wypadnie; jak jest w domu
pies, to nie ma kłopotu. Jeśli nie ma, to albo podnosimy i wyrzucamy przez
okno (uwaga na szyby które mogą być akurat umyte i wydawać się jakoby ich
nie było), albo ruszamy tą ciężką dupę i wyrzucamy do najbliższego pojemnika
na śmieci, niekoniecznie wazonu. A jeśli brakuje już nam niezbędnej
koordynacji ruchów, to nieznacznie przydeptujemy i przesuwamy w stronę
kanapy. Przy odkurzaniu załapie.
34.Przydałoby się do rzeczy bardziej sypkich i drobionych używać widelca.
Nieładnie tak palcyma i jeśli nie mamy husteczki w kieszeni, ani serwetki
na stole, nie ma w co wytrzeć. Bardzo nieładnie jest wycierać w kanapę,
tudzież w obrus. O nas, jak o nas, ale jak to świadczy o naszej mamie?
35.Jeśli nam nie smakuje, to nie jemy i po złości nie wmawiamy Wackowi
którego nie cierpimy, że to risotto z kota, to najlepsze co tutaj podają.
36.Oczywiście to normalne, ale nie rzucamy się żadnymi przedmiotami
spożywczymi, ani żadnymi innymi.
37.Gryziemy dokładnie. Nie ma nic śmieszniejszego, w zwymiotowanej do wanny
pietruszce, niż to, że jest ona w postaci całego listka.

Przypuśćmy, że zabawa jest w pełnym toku. Wszyscy chodzą, albo pełzają,
wszędzie grupy rozbawionych ludzi. Pamiętaj, że nieładnie jest:

38.Wcinać się znienacka, Jeśli nikt Cię nie pyta o zdanie (przykładowo jakiś
gościu/gościuwa prosi do tańca, gorzej jak do łóżka Twoją dziewczynę/Twojego
chłopaka - nie wcinaj się, będzie chciała/chciał i tak pójdzie).
39.Nie podsłuc*** przez okno, tych co rozmawiają na balkonie, bo możesz coś
usłyszeć o sobie. Niekoniecznie przyjemnego.
40.Jak się bawisz, to się baw, przypadkiem nie siedź w jednym miejscu pijąc
i przymulając się. Po kilkunastu minutach jeśli nikt Ci nie przeszkodzi,
zrobi Ci się smutno i nagle okaże się, że upiłeś/upiłaś się na smutno,
a potem, że to najsmutniejsza impreza na jakąkolwiek trafiłeś/trafiłaś.
41.Nie przypominaj sobie też żadnych zdarzeń, kiedy Cię pobili czy wykiwali
i wyśmiali, bo może się zdarzyć, że upijesz się na bojowo i znowu oberwiesz
po pysku. W końcu Przyszedłeś/przyszłaś się bawić.

Dobrze by było co jakiś czas zatańczyć ale:

42.Znajdź sobie partnera/partnerkę który/która akurat siedzi. Nie odbijaj
komuś na chama, bo wygląda to jakbyś był pijany.
43.Uważaj coby nie wisieć na partnerze/partnerce. On/Ona to nie wieszak.
Jeśli już nie przebierasz nogami, zaproponuj spacer na balkon, albo do
ogrodu.
44.W sumie nie jest to przejawem braku kultury, co raczej braku opanowania,
ale lepiej się nie całować i ściskać w tańcu, z głupiej zazdrości mogą
powstać ploty, poza tym kroki się mylą.
45.I ostatnia rada dla tańczących - tańcząc gwałtownie przy szybkich tańcach,
należy w małym mieszkaniu uważać na sprzęty (nieopatrznie zostawione przez
rodziców ofiary czyli gospodarza/gospodyni) oraz na stół (chodzi o kieliszki
i napoje a właściwie bardziej napoje niż kieliszki). Łatwo wyrżnąć w coś
dupą i stłuc.

No i niestety ten temat też trzeba poruszyć, bo zdarza się coś takiego
często, przynajmniej u jednej osoby, a całej reszcie przysparza
przygnębienia, a gospodarzowi - sprzątania. Chodzi mianowicie o bardzo
popularny temat "rzygania". Wyjątkowo zdarza się przypadkowo (zdenerwowanie,
kłopoty, rozstrój żołądka), jednak najczęściej świadczy o złym spożywaniu i
łączeniu alkoholi ze sobą, alkoholi z potrawami, bądź o przedawkowaniu
jednego lub drugiego. Cóż:

46.Jeśli już czujesz, że musisz - wstań na tyle wcześniej i idź na tyle
szybko żebyś zdążył.
47.Najmilej widziane jest oddawanie w WC, cóż zdarza się, że zajęte. Można
wtedy do wanny lub zlewu (może się zapchać). Zostaje jeszcze balkon, ale to
ryzyko. Niby cząstki organiczne, ale nieraz wiatr zniesie do sąsiadów. Nie
ma zmiłuj się, bierzemy miskę z wodą i zmywamy.
48.Staramy się to robić szybko i zwięźle. Żadnych tam zduszonych krzyków
typu "ale mi nie dooobrzeee". Zdarzyło się - trudno. Ale inni też mogą
potrzebować. Niedopuszczalne jest zamykanie się w WC po kilka godzin, jak
t
Nick:Mastah Dodano:2005-03-06 23:43:00 Wpis:Bardzo zacne rady i bardzo przydatne. Faktem jest ze wiekszosc podpunktw znalem a tych co nie znalem to juz o nich wiem i czekam tylko na odpowiedni moment by z nich skorzystac :D:D
Nick:Alternatywa cz.2 Dodano:2005-03-06 23:23:14 Wpis:17.Niestety, ale trzeba przypomnieć, w momencie kiedy po zapaleniu kolejnego
papierosa włącza Ci się karuzela, nie pal więcej i zrób małą przerwę w
piciu. I tak wypijesz może jeden kieliszek i to nie do końca.
18.Także bełkotanie i niemożność utrzymania wzroku na twarzy partnera/
partnerki, nie mówiąc o trzymaniu ręki gdziekolwiek, nie jest mile widziane
i wygląda mało apetycznie.
19.W momencie kiedy nikt, nawet osoba z którą przyszedłeś/przyszłaś, nie
śmieje się z kawału, czy historii opowiadanej przez Ciebie, zresztą po raz
dziesiąty, nikt nie reaguje na Twoje "Czy jest jeszcze wódka? Polejcie mi.",
a gdzieniegdzie słyszysz "Jemu/Jej to już nie lejcie." - to najlepiej połóż
się spać - zresztą do tego, a ściślej do wyboru miejsca do spania wrócimy
później.

Co do palenia, to wszyscy wiemy, że jest to szkodliwe, ale jeśli już Cię ten
nałóg dopadł, no to:

20.Na pewno tak czy owak zabraknie papierosów. Dobre jest więc mieć jedną
paczkę w torbie na zapas, a nie od rzeczy jest pomysł pochowania kilku
papierosów w różnych miejscach mieszkania np. za talerzami, za radiem, na
parapecie, pod gazetą itd.
21.Nie opalaj bezczelnie innych, jeśli już to częstuj się wtedy kiedy nie
widzą, tzn. tańczą, albo są w kiblu.
22.Uwaga techniczna, nie gaś papierosów na stole, w ręczniku, w mydelniczce,
doniczce (inwencja pod tym względem jest niewyczerpana), a zwłaszcza nie w
talerzach i szklankach, najprawdopodobniej się zdarzy, że to Tobie w zębach
zazgrzyta popiół.
23.To samo się tyczy wyrzucania petów. Wszędzie tylko nie za tapczan.

Teraz coś natury ogólnej. Być może zdarzy się, że to impreza z okazji imienin
i ktoś przyniesie prezent, chociaż to już niemodny i przestarzały zwyczaj,
ale wtedy pamiętaj:

24.Nie wyrzucaj prezentów za okno. Chociażby Ci się nie wiem jak nie podobały
i wydawały niepotrzebna. Ostatecznie niech gospodarz/gospodyni ma jakąś
pociechę, gdy rano wstanie z kacem i zobaczy zdemolowane mieszkanie.
25.To samo się tyczy sztućców, bibelotów, butelek, nie mówiąc o sprzętach
domowych większych rozmiarów.
UWAGA: Wyrzucanie garderoby przez okno, jeśli to nie jest domek jednorodzinny
z ogrodem, jest w najwyższym stopniu niehumanitarne i nie fair.
26.Ze względów ogólnie przyjętych nie należy bić gospodarza/gospodyni,
chociażby mu/jej się należało. Co ma wisieć, nie utonie, policzysz się innym
razem.

A teraz kilka słów na temat menu:

27.Przede wszystkim, nie jedz dużo jak pijesz. W końcu to co, na żarcie
przyszedłeś?
28.Jeść można praktycznie wszystko, ale uwaga na:
- sałatki - łatwo przechodzą w niewytłumaczalny sposób na ściany,
- groszek - może powybijać zęby kiedy się cofa,
- zimne zakąski - robi się od nich czerwony nos.
29.Najlepiej jeść jedną upatrzoną rzecz, bo jak się je wszystko po trochu,
to potem nie wiadomo co zaszkodziło.
30.Słodyczy w ogóle nie radzę spożywać, (słodkiego wina też nie). Jeśli już,
to wyeliminować orzechy (patrz punkt 28 - groszek).

Co do strony technicznej to:

31.Nie jemy z pełnej miski, prosimy kolegę/koleżankę żeby nam nałożyli,
jeśli ręce nam się trzęsą.
32.Tak samo, nie jemy z cudzych talerzyków.
Nick:Alternatywa Dodano:2005-03-06 20:29:31 Wpis:Jak stracić tylko to co naprawdę potrzeba czyli: poradnik dla ludzi lubiących
się dobrze zabawić.

Wstęp:
Przede wszystkim nie są to rady dla ludzi, którzy przychodzą na imprezę
bo muszą, czyli że tak wypada, czy że właśnie nie wypada odmówić. Jest to
kilka sensownych rad dla ludzi z poczuciem humoru, którzy nie wstydzą się
że żyją i lubią (oj lubią) sobie wypić.

Co do spraw ubioru - tę kwestię trzeba poruszyć najpierw, bo to sprawa
wyjściowa.
1.Ubranie powinno być Twoje ulubione, żebyś się czuł/czuła jak u siebie,
a nie na pączkach u babci.
2.Kolor powinien być ciemny (w miarę), nie wierz w różne cuda i dziwy
(cud proszki nie wypiorą, dziwy choć obiecują, też nie).
3.Krój powinien być na tyle nie krępujący, zwłaszcza chodzi o kołnierzyk,
żeby Ci nie przeszkadzał, kiedy będziesz pochylony/pochylona nad ubikacją,
wanną, zlewem, skrzynkami na balkonie (niepotrzebne skreślić) w celu oddania
zawartości żołądka. Dół też jest ważny, chodzi o to żeby nie był za ciasny
i nie pękł w kroku, kiedy będziesz z determinacją wykonywać szpagaty.
4.Ważna rada dla dziewcząt - zakładając majtki, wybierz te z jakimś znacznym
elementem, najlepiej z kolorowym nadrukiem, żeby po imprezie nie było
kłopotów z identyfikacją.
5.Panom też chyba nie trzeba przypominać o zabraniu sporej ilości
prezerwatyw. Nie należy się nie doceniać, noc długa, a może koledze trzeba
będzie pożyczyć? Zawsze można je obrócić w żart i nadmuchać w formie
balonów, jakby nie było popytu.
6.Buty najlepiej założyć na płaskim, chyba że na następną imprezę chcemy iść
w gipsie. Panom radzę, żeby chociaż wytrzepali skarpetki, żeby nie szczypało
w oczy po przywitaniu się i rozebraniu, nie mówiąc o sytuacji intymnej.

To tyle o ubiorze. Na temat prezentów to akurat nie tutaj. Jedno ważne:

7.Nie kupuj kwiatów i tak zwiędną, kup lepiej wino, będzie chociaż wazon.
8.Nie spóźniaj się zbyt bardzo, bo sam sobie zaszkodzisz, chyba że jesteś
pewien/pewna że akurat na Ciebie będą czekać. Tak czy owak nie ładnie.
9.Wchodząc przywitaj się grzecznie (trunki od razu do lodówki). Rób jak
najlepsze wrażenie przy wejściu (wysil się nawet trochę), bo nie wiadomo
w jakim stanie będziesz przy wyjściu.

Teraz kilka słów o konsumpcji napojów.

10.Nie bądź taki skromny, i nie mów że dziś nic nie pijesz; jak Cię znają to
i tak nie uwierzą, a jak nie to wyjdziesz na idiotę. Po co Ci to?
11.Na początku siedź cicho i pij to co podają. Absolutnie nie domagaj się
więcej. Jak będziesz za głośno rezonował, to Cię wyślą w nagrodę na metę.
Chce Ci się latać taki kawał, zwłaszcza w zimę?
12.Natomiast kiedy nastrój się rozluźni i wszyscy przestaną zwracać uwagę
na wszystkich, a zajmą się niektórymi, pij szybko ile wlezie, bo w każdej
chwili może zabraknąć. Chyba że rzeczywiście jest oporowo, albo że masz
jeszcze coś w kieszeni płaszcza, ale po co masz się dzielić? Będziesz
miał/miała na kaca.
13.A propos picia w łazience, komórce, ubikacji tudzież innych pokątnych
miejscach, należałoby uważać coby nie obrywać umywalek, półek, szafek czy
przesuwać innych sprzętów. I tak gospodarz będzie miał dość roboty
nazajutrz, czy też następnego dnia zaraz po tym kiedy impreza dobiegnie
końca.
14.Pij zawsze tylko to co lubisz i tak jak lubisz, nie sugeruj się tym, że
jak Zosia pije ze szklanki to tańczy nago po stole, albo że jak Andrzej
miesza piwo z winem zagryza Pedigree Pal to dostaje depresji, szczeka i
skacze przez balkon. Znasz siebie i wiesz co i jak Ci wchodzi. Jak Ci nie
pójdzie na zdrowie, to będziesz miał do siebie pretensje a nie do Andrzeja,
że zamiast szczekać obgryzłeś/obgryzłaś nogę od stołu czy innej laski.
15.Drobna uwaga co do wyboru trunków: uważaj na nowości, zwłaszcza na takie
powszechnie uważane za szkodliwe.
16.Pijąc i jedząc także staraj się nie śmiać i nie rozpryskiwać fontanny wina
czy majonezu z pietruszką na dekolt koleżanki czy koszulę kolegi. Mało
przyjemne, a w podpitym towarzystwie (pardon za sformułowanie) może skończyć
się niespodziewanymi torsjami u wyżej wspomnianych osób.
17.Niest
Nick:Papa!!! Dodano:2005-03-06 16:31:40 Wpis:Zamknijcie papy
!!!!!
Nick:k Dodano:2005-03-06 02:42:01 Wpis:dobry zwyczaj bylby co miesiac obchodzic urodziny
Nick:Kirej Dodano:2005-03-06 01:09:17 Wpis:A dziękuje bardzo:D
Nick:Mastah Dodano:2005-03-06 01:06:27 Wpis:Nie wiem czy ktos pamietal ale ja chcialbym zlozyc zyczenia Kirejowi ktory za 2 miesiące rowno bedzie świętowal urodziny. Wszystkiego najlepszego !!!!Brawo Jubilacie !!:D
Nick:Manieczkowicz Dodano:2005-03-06 01:06:27 Wpis:Poimprezowy poradnik




Po szaleństwach sobotniej nocy nadchodzi brzemienny trzeźwością poranek. Obok ciebie leży w łóżku chrapiąca ofiara wczorajszych, udanych łowów. Jak on/ona ma na imię? Jak się pozbyć tej jednonocnej przygody? W świetle dnia, wydarzenia minionego wieczoru wyglądają znacznie mniej ciekawie. Co ci odbiło? Żeby zaraz lądować w łóżku z kimś, kogo wcale nie znasz? Promocyjna cena piwa zrobiła swoje, to prawda, dobrze, że pamiętaliście o prezerwatywie... .Było miło, coś zaiskrzyło, jakos samo tak wyszło, nie pamiętasz za dobrze, kto zaczął robótki ręczne pod stołem. Jak się teraz z tego wyplątać? Po wyłączeniu budzika pierwszy odezwał się kac. Potem panika - co z NIM/NIĄ zrobić? Jest kilka sposobów na rozwiązanie tego problemu:


JAK SIĘ POZBYĆ JEJ?


1. NA SZEFA
Szybko wstajesz i patrząc na zegarek, krzyczysz z udanym przerażeniem: "O Boże już ... ( tutaj wstawiasz tę godzinę, która akurat jest w danej chwili ), jestem spóźniony! Szef mnie zabije!!!"
Jeżeli jest to niedziela, zamiast "szef" - wstawiasz: mama, tata, brat,...

Jeżeli chcesz się pozbyc damy raz na zawsze, to wstawiasz słowo "żona". Bełkoczesz zapewnienia: "jest mi strasznie przykro, było cudownie, nigdy cię nie zapomnę, ale..."
Nawet najbardziej zaspana kobieta będzie w stanie zrozumiec aluzje. Jeżeli jednak, przeciągajac się kusząco, stwierdzi, że na ciebie poczeka, wyciągnij z szafy walizki i udaj, że jedziesz w delegację.
Zalety: prawie zawsze skutkuje.
Wady: musisz się umyć, wyjść z domu, a w najgorszym wypadku wyjechać na delegację lub kupić bilet na samolot.

2. NA BIURO ZLECEŃ
Wieczorem dzwonisz z łazienki do kumpla albo do Biura Zleceń ( 917 ), zamawiasz budzenie na 7.00. Kiedy rankiem odbierasz telefon, mówisz do zdziwionej telefonistki - "Tak? Nie? Znowu?! O Jezu... Już jadę. Ale to ostatni raz". Następnie tłumaczysz, że przyjaciel dzwonił, że musisz mu pomóc i że przepraszasz, ale ty wychodzisz na cały dzień i nie masz drugich kluczy, i że ...
Zalety: skutkuje, łatwe w wykonaniu i prawdopodobne.
Wady: musisz mieć telefon. Kumpla też.

3. NA ZDJĘCIE
Rankiem wstajesz przed nią i umieszczasz w widocznym miejscu zdjęcie jakiejś kobiety z czwórką dzieci i podpisem - "Kochanemu mężowi Krystyna".
W łazience kładziesz otwartą paczkę podpasek (ze skrzydełkami). Kiedy ofiara spyta - "Kim jest ta kobieta?" - szkoda twojego wysiłku wobec takiej tępoty.
Zalety: prawie zawsze działa.
Wady: rozstanie może być głośne i nieprzyjemne, a panna może rozpuścić informację, że jesteś żonaty, co może zniechęcić inne, potencjalne ofiary twoich wdzięków.

4. NA AMNEZJĘ
Rankiem budzisz kochankę krzykiem - "Kim pani jest? Co pani tu robi? Czy my ... no ten, tego...no, pani wie... czy my współżylismy?" Następnie obstajesz przy tym, że nic nie pamiętasz.
Kategorycznie żądasz, aby kobieta wyszła i skarżysz się, że cię wykorzystała.
Zalety: działa, nie wymaga żadnej scenografii. Wady: ona może dojść do wniosku, że jej obowiązkiem jest przypomnienie ci,jak było.

5. NA GEJA
Mówisz, że jesteś homoseksualistą i że postanowiłeś spróbować z nią, jak to jest z kobietami ale ... jednak wolisz mężczyzn - natura jest tu silniejsza.
Zalety: ona się wzrusza.
Wady: może rozpuścić plotkę, że naprawdę jesteś gejem.

6. NA ZAPAŁKI
Sposób stary jak świat. Wychodzisz po zapałki i wracasz następnego dnia ( w wypadku wyjątkowo upartych kobiet możesz być zmuszony do nocowania poza domem przez tydzień ).
Zalety: nie musisz nic mówić i kłamać, a zapałki zawsze się przydadzą.
Wady: twoje zdjęcie pojawi sie w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie".



JAK SIĘ POZBYĆ JEGO


Sytuacja analogiczna. Możesz skorzystać ze sposobów dla facetów albo wybrać coś bardziej kobiecego.

1. NA KASĘ
Idąc do łazienki, mówisz: "Te pieniądze... tak jak się umawialiśmy - zostaw kochanie na stoliku". Następnie znikasz w toalecie i odkręcasz prysznic, udając, że nie słyszysz jak delikwent ucieka.
Zalety: jak zostawi parę złotych, to będzie na nową torebkę. Wady: może podać twój nr telefonu ku
Nick:kosa Dodano:2005-03-03 23:59:03 Wpis:nie jest taki Bush zly jak go maluja :D
Nick:George W. Bush Dodano:2005-03-03 18:38:13 Url:www.whitehouse.com Wpis:****a niczego się nie da ukryć:/

http://tygodnikforum.onet.pl/347390,2,8498,765,artykul.html

teraz mnie na bank wy***ią,bo nie mam kogo zagonić:/
Nick:szyman Dodano:2005-02-28 22:22:21 Wpis:lepiej z gegry sie poucz a nie tylko mezo i mp3:D:D:D
Nick:Mastah Dodano:2005-02-28 00:15:47 Wpis:A ja se slucham nowej plyty Meza i *** wam wszystkim w dupe Hahahahahahahahaha :D:D:D:D:D
Nick:Morda Dodano:2005-02-27 11:26:42 Wpis:Papa zamknij tą swoją mordę!!!!!!
Nick:Papa ! Forever Dodano:2005-02-26 21:58:52 Wpis:Zamknąć Papy !!!
Nick:Mastah Dodano:2005-02-26 21:57:37 Wpis:Oooo Kirej Gej !!
Nick:Wałuś Dodano:2005-02-26 00:27:06 Wpis:Kirej bajerant:D
Nick:Kszyh Dodano:2005-02-25 23:54:34 Wpis:O kirej playboy!:D
Nick:Kirej Dodano:2005-02-25 00:13:43 Wpis:Thx's Kolezanka z Makao jakby ktos pytałv
« 1 2 3 4 5 ... 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 ... 45 46 47 48 49 »