Nick:alice0 Dodano:2006-07-03 05:16:25 Url:http://one6.pl/ Wpis:Czasami pomiedzy tymi stronami mozna znalezc jeszcze cos wartosciowego... az dziw :)
Nick:o Dodano:2004-07-28 17:09:22 Wpis:p
Nick:fgdgd Dodano:2004-04-15 09:42:49 Wpis:fdgdgdg
Nick:hih Dodano:2004-02-28 16:31:03 Wpis:hbjjjjjjjjjjjjjjj
Nick:Marcin Stachowicz Dodano:2003-10-14 22:03:13 Wpis:Bardzo miło panie Karolu, że pamięta pan te dobre występy Magdy i jej nie przedrzeźnia. Sądzę, że większość kibiców białego sportu już dawno zapomiało o tym meczu, jego wyniku, dramaturgi, a co najgorsze o jego bohaterkach. Pan pamiętał, to cieszy. Do dziś żałuję, iż nie było mnie na tym meczu. Przybyłem do Trójmiasta dzień później i widziałem tylko grę Madzi z Barbarą Schett ( którą również bardzo lubię), która jednak także była jedynym w swoim rodzaju widowiskiem. Grzybcia wymiany grała bowiem bardzo dobrze i w tym elemencie była co najmniej na równi z Austiaczką. Niestety także podczas tego meczu przeżyła swoją największą katastrofę serwisową w czasie kariery.
W kwesti uzupełnienia pragnę tylko dodać, że mecz z Kruger odbył się we wtorek, a pojedynek Huber z Garbin miał miejsce w środę po wlce jaką stoczyły Conchita Martinez i Magdalena Malejewa, a która była najlepsza w całym turnieju.
Nick:Marcin Stachowicz Dodano:2003-10-14 02:08:42 Wpis:Muszę przyznać, że dopiero dziś, czyli blisko pół roku od ukazania się numeru 3/2003, zabrałem się za jego lekturę. Przyczyna prozaiczna i banalna- po prostu nie znałem tego adresu, co jak na mnie ( prosze mi wierzyć) jest sytuacją bardzo dziwną. Po przeczytaniu pierwszych artykułów trafiłem na dział " Ona" i ku mojemu wielkiemu, pozytywnemu, ździwieniu dotyczył on osoby Myriam Casanovy.
Było mi bardzo miło, iż autor artukułu- Bartek Trzskalski- zauważył tak obiecującą zawodniczkę jaką z pewnością jest Myriam. Jest mi również bardzo miło również z tego powodu, iż zauważyłem dokładnie te same zalety gry Szwajcarki, co autor. Chodzi tu przede wszystkim o wprost nieziemski beckhend bity obórącz.
Jego specifika dla mnie polega na tym, że zawodniczka uderza go zawzze w ten sam sposób, to znaczy trzymając, czy wręcz uciskając rakietę do granic możliwości. Dzięki temu uzyskuje maksymalną kontrolę i właśnie to coś, co powoduje, że to uderzenie na pewno możemy zaliczyć do jednych z najlepszych na świecie. Ta technika trzymania rakiety niestety juz tak nie skutkuje przy forhendzie, bo jak wiemy jest to uderzenie bardziej naturalne. Myriam również świetnie motywuje się podczas meczów, choc z tym jest niestety trochę gorzej.
Myriam w swojej karierze tylko raz pokonała zawodniczkę aktualnie będącą w TOP 10 listy WTA. Chodzi tu oczywiście o Justine Henin Hardenne i spotkanie obu pań w Filderstadt w 2002 roku. Od tej pory Myriam już co turniej grała z zawodniczkami z pierwszej dwudziestki, niestety wciąż przegrywając. Niestety chyba zbyt wcześnie obwołano ją mianem gwiazdy, zwłaszcza w Szwajcarii ( miejscowa telewizja wybrała ją na najlepszą debiutantkę w sporcie), co raczej jak widać nie zmobilizowało Casanovy do pracy.
Być może podłamała się także po wiadomości, iż jej siostra Daniela musiała przedwcześnie zakończyć karierę z powodu przewlekłej kontuzji stpoy.
Miejmy jednak nadzieję, iż jej spadek w rankingu o 50 miejsc jest tylko chwilowy, a dobre występy będą sie zdarzać coraz częściej ( jak chciażby ten w New Heven). Myślę, że w tym miejscu można przytoczyc przykład Myriam jako tenisistki podobnej do Monicy Seles- zawodniczki niezwykle silnej mentalnej.
Oby moje, i myślę, że także pana Bartka, marzenia co do wyników Szwajcarki się spełniły, a wasz magazyn o niej nie zapominał!
Nick:soberry Dodano:2003-09-30 19:41:42 Url:www.venuswilliams.blog.pl Wpis:Dzięki za to, co napisałeś. Też z całego serca kibicuję Vee i wierzę, że jeszcze powróci do dawnej formy. venus jest najlepsza jako tenisistka i jako człowiek!
zapraszam na mojego bloga!
Nick:xxx Dodano:2003-08-22 22:33:39 Wpis:sialala
Nick:2 Dodano:2003-06-28 15:11:21 Wpis:2
Nick:? Dodano:2003-04-28 09:30:31 Url:? Wpis:????
Nick:Abra Dodano:2003-04-20 23:58:43 Wpis:Nic dodać, nic ując. OBIEKTYWNIE patrząc, Agassi jest mistrzem :)