|
Nick:len
Dodano:2003-01-06 18:36:13
Email:almpe.lpiw8@@8wipl.epmla
Wpis:Wiesz co ja myślę Złota? Kiedyś patriotą określano człowieka który walczył za kraj w obliczu zagrożenia. W obecnej sytuacji polski, kiedy nie zagraża nam bezposrednio wojna (chociaż USA robi swoje) za patroitów uważają się nazi-skini, którzy dop*** każdemu obcokrajowcowi za to właśnie że "zanieczyszcza" nasz wódą i brudem kraj płynący. I nie ma się co oszukiwać. Na "mleko i miód" już niewielu może liczyć. Jeżeli żylibyśmy w świecie gdzie nie istniały by rządy, nie byłoby podziałów między ludżmi wynikających z różnych koncepcji wyzyskiwania mas (do których czy chcemy czy nie należymy) za pomocą tzw. apartu rządowego, to patriotyzm byłby raczej zbędny i nie sądze aby było to cos złego. trzymam się zdania "najpierw jesteśmy ludźmi, dopiero potem narodami" dla mnie to nie tylko kolejne hasełko bez pokrycia to pewna prawda. jak się nad tym zastanowić to można sobie odpowiedzieć jak się ma anarchia do patriotyzmu. zresztą to tylko moje zdanie i inny anarchista może to rozumieć inaczej. pozrawiam!
|