Nick:namiętny
Dodano:2005-01-25 11:10:43
Url:brak
Email:bkraarkb
Wpis:TRZY ŚWINKI
Żyła sobie raz Mama Świnka, która z trójką swych synków mieszkała w małymbiałym domku.
Trzy małe świnki rosły, rosły , aż wyrosły i w domku zrobiło sie za ciasno. Pewnego dnia mama
postanowiła wysłać je w świat , żeby każda zbudowała sobie własny dom.
Rankiem mama spakowała trzy węzełki i dała je trzem świnkomna drogę.
- Do widzenia dzieci - pomachała im od progu - Życzę wam, żebyście zbudowały mocne domy.
I pamiętajcie , żeby nigdy nie otwierać drzwi Bardzo Złemu Wilkowi. Czyha tylko , żeby was zjeść.
Pierwsza świnka napotkała na drodze gospodarza który niósł na widłach kopę siana.
- Dzień dobry - powiedziała grzecznie świnka - Czy mogę dostać trochę słomy, bo chcę wybudować
dom?
- Proszę bardzo - I mężczyzna dał śwince siana.
Świnka ciężko pracowała cały dzień i pod wieczór jej słomiany domek był gotowy. Miał duże drzwi
od frontu, małe drzwiczki od tyłu i dwa okienka.
- No , teraz mogę sobie odpocząć. Tu jest spokojnie i bezpiecznie - powiedziała świnka.
Druga świnka szła sobie drogą , gdy spotkała chłopa z dużą wiązką chrustu.
- Dzień dobry - powiedziała grzecznie świnka - Czy mogę dostać trochę tych patyków, bo chcę
wybudować dom?
- Proszę bardzo - I mężczyzna dał śwince chrust.
Świnka ciężko pracowała cały dzień. Kiedy skończyła, jej domek z chrustu miał mocne ściany,
dach, dwoje drzwi , dwa okienka i komin.
- No gotowe. W moim domku jest spokojnie, bezpiecznie i żaden Bardzo Zły Wilk nie wtargnie do
środka - powiedziała świnka.
Trzecia świnka szła sobie drogą , aż spotkała majstra z taczką pełną cegieł.
- Dzień dobry - powiedziała grzecznie świnka - Czy mogę dostać od pana trochę cegieł , bo chcę
wybudować dla siebie mały domek?
- Proszę bardzo - I mężczyzna dał śwince cegły.
Długo trwała budowa murowanego domku trzeciej świnki. Najpierw postawiła ściany , na nich
położyła dach i dopasowała okna. A gdy skończyła , z dumą obejrzała śliczny domek z dużym
kominem , dwojgiem drzwi i parą okien.
- No , teraz nie boję sie Bardzo Złego Wilka - sapnęła z ulgą.
Pewnego dnia do drzwi słomianego domku zapukał Bardzo Zły Wilk.
- Wpuść mnie, świnko - zażądał - bo będę tak długo dyszał " Huff , Huff" i "Puff , Puff"
aż zdmuchnę twój domek.
- Nie ma mowy , panie wilku - powiedziała świnka. A wilk tak długo dyszał "Huff, huff "
i "Puff , puff" , aż zdmuchnął jej domek.
Świnka uciekła do swego brata i do jego domku z patyków. Wkrótce pojawił się tam Bardzo
Zły Wilk - Wpuść mnie świnko - zażądał , stukając do drzwi - bo będę tak długo dyszał "Huff, huff"
i "puff , puff" , aż zdmuchnę twój domek.
- Nie ma mowy , panie wilku - odpowiedziały dwie małe świnki.
Wilk tak długo dyszał " huff, huff" i "puff , puff" aż zdmuchnął domek z chrustu. Obie świnki
uciekły do brata, który mieszkał w domku z czerwonej cegły . Ale Bardzo Zły Wilk szybko
zwietrzył ich ślad i zaczął walic do drzwi.
- Wpuść mnie świnko - zawył - bo będę tak długo dyszał " huff , huff" i " puff , puff" aż zdmuchnę
twój domek .
- Nie ma mowy , panie wilku - odpowiedziały trzy małe świnki . Więc wilk zaczął dyszeć " huff, hff"
i dmuchać "puff, puff".
I hufał i pufał , i pufał i dmuchał ale za nic nie mógł zdmuchnąć ceglanego domku .
W końcu zrobił się głodny i zabrakło mu tchu . Zaczął krążyć dookoła, szukając wejścia do środka.
Wilk wskoczył na dach i zajrzał do komina. Trzy małe świnki szybko rozpaliły mocny ogień
i postawiły na kuchni wielki gar z wodą.
- No to poczekamy. Teraz jesteśmy gotowe na wizytę Bardzo Złego Wilka - powiedziały.
Wilk tymaczasem wlazł do komina i wpadł prosto do garnka z wrzątkiem. Jedna świnka wepchneła
mu ogon do gara , a druga przytrzasnęła pokrywkę .
- Wystarczyła jedna chwilka , by zły los spotkał Bardzo Złego Wilka - zaśpie
|