Nick:gtrjigtrjkgjker
Dodano:2005-01-22 12:20:55
Wpis:{Kazuki} Wiem , ale mimo wszystko...
{Kazuki} A co tu robi Rin-chan?
{Kamishiro} To ja powinnam cię o to spytać.
{Kazetsubaki} Rin zatrudniła się u mnie na pół etatu.
{Kamishiro} Wcale nie zatrudniła!
{Kazetsubaki} To taki żart.
{Kazetsubaki} Zgodziłam się , by wypróbowywała swoje miecze w burzonych obiektach.
{Kamishiro} Właśnie.
{Kamishiro} To część mojego treningu.
{Kazetsubaki} Nie denerwuj się tak!
{Kazetsubaki} Zależy jej na danych z naszego wydziału biologii.
{Kazetsubaki} Jak nie chcesz , to powiedz...
{Kamishiro} Nie , przecież...
{Kazetsubaki} Wracając do tego , co mówił Kazuki...
{Yuuna} Proszę , wynajmijcie ten dwór Elisabeth-san!
{Kazetsubaki} Ach tak...
{Kazetsubaki} Wypadałoby się chyba najpierw zatroszczyć o własny kąt?
{Kazetsubaki} Mieszkasz przecież w Akademiku Asashino , prawda?
{Kazetsubaki} Nigdy cię tam jednak nie ma , a ta stara dozorczyni zaczęła się już martwić.
{Yuuna} Jeśli o to chodzi , zamierzam po prostu zostać z Kazukim-san!
{Kazetsubaki} W Akademiku Saiun?
{Yuuna} Tak.
{Yuuna} Gdybym mieszkała w Asashino , nie mogłabym być na stałe z Kazukim-san.
{Kazetsubaki} Akademik Asashino jest bardzo czysty , przestronny i komfortowy.
{Kamishiro} I nie mieszka tam ta żałosna lebiega.
{Kazetsubaki} Nie wspomnę już , że nie ma siły , żeby faceci cię nie wykryli.
{Kazetsubaki} A wtedy będzie marnie , co?
{Yuuna} Ale...
{Kazetsubaki} No dobra , ten problem zostawmy na później.
{Kazetsubaki} Zastanówmy się teraz , co zrobić z dworem.
{Kazetsubaki} Gdzie jest teraz ten pałający żądzą zemsty duszek?
{Kazuki} Chwilowo... w moim pokoju...
{Kazetsubaki} No... Faktycznie marnie.
{Yuuna} Dlatego tak cię błagamy , Kuriko-san!
{Kazetsubaki} Żebym zatrzymała rozbiórkę dworu i pozwoliła duchowi tam mieszkać?
{Yuuna} Tak.
{Kazetsubaki} Aha.
{Kazetsubaki} No dobrze.
{Kazetsubaki} Mój stary zostawił mi całą robotę.
{Kazetsubaki} I podejmowanie decyzji też.
{Kazetsubaki} A mnie to kompletnie wisi.
{Yuuna} Dziękujemy!
{Kazetsubaki} Ale mam jeden warunek.
{Kazetsubaki} Otrzymam geny Kazukiego.
{Kazuki} T-to chyba przesada!
{Yuuna} Tego od nas nie dostaniesz!
{K&Y} Przepraszamy!
{Elisabeth} W porządku.
{Elisabeth} Przecież to oczywiste , że nie mogliście przyjąć takiego warunku.
{Elisabeth} Tamte typy to naprawdę pomioty szatana!
{Yuuna} Ale Elisabeth-san , nie będziesz miała gdzie mieszkać , zabrano ci przecież dom...
{Elisabeth} Boisz się , że będę tu musiała zostać na zawsze?
{Elisabeth} Wyprowadzę się , jeśli mnie o to poprosicie.
{Elisabeth} Czemu wyglądacie na tak zdziwionych?
{Elisabeth} Nie jestem szatańskim pomiotem , jak ci agenci.
{Elisabeth} Ale mam do was najpierw jedną prośbę.
{Kazuki} Co to za prośba?
{Elisabeth} Kiedy mnie stamtąd wyrzucano , byłam tak roztrzęsiona , że zapomniałam zabrać jednej
rzeczy.
{Kazuki} Zapomniałaś?
{Elisabeth} Chodzi o starą zbroję.
{Elisabeth} Mieszkać mogę gdziekolwiek , bylebym ją odzyskała.
{Kazuki} Niezła zbroja!
{Yuuna} Co się stało?
{Kazuki} Widziałem tę zbroję!
{Elisabeth} Sądzisz , że ją odzyskasz?
{Kazuki} W ten czy inny sposób...
{Elisabeth} I oddasz mi ją?
{Kazuki} No pewnie!
{Elisabeth} Naprawdę? Obiecujesz?
{Kazuki} P-postaram się.
{Yuuna} Kazuki-san.
{Kazuki} W porządku.
{Kazuki} Jaka by nie była Kuriko-san , nie sądzę , by robiła nam trudności o jedną zbroję.
{Kazuki} To przecież własność Elisabeth-san.
{Yuuna} Faktycznie.
{Yuuna} Kazuki-san , nie zastałam Kuriko-san w biurze.
{Kazuki} Pewnie poszła do domu...
{Kazuki} Po co ja to obiecywałem...
{Kazuki} Chyba dlatego , że nie było innego sposobu na pozbycie się Elisabeth-san.
{Kazuki} Z pewnością ją odzyskam!
{Yuuna} Postaraj się , Kazuki-san!
{Kazuki} Yuuna!
{Yuuna} Jeszcze tylko trochę i będziemy mogli mieszkać razem!
{Kazuki} Em , jeśli o to chodzi...
{Yuuna} Tak!
{Facet} Dobra , usuńcie to stąd!
{Kazuki} Kuriko-san!
{Kazetsubaki} Kontynuujcie według planu.
{Kazetsubaki} Zostawiam wam resztę.
{Kazetsubaki} Co się stało?
{Kazetsubaki} Czyżbyś po przemyśleniu zgodził się na moją ofertę?
{Kazuki} N-nie , nie o to
|
Nick:Black_Knight[PL] (UT 2004
Dodano:2004-04-14 17:47:08
Wpis:Oj, oj, widzę, Kuba, żeś się za stronę zabrał :D:D:D, tylko stary, pamiętaj. Meler szans z Tobą nie ma :P haha, intro ładuje się chyba z 45 sekund, tylko po to, żebym potem szedł do kibla, bo mi się od jego rapu robi niedobrze. Sam na dresa wyszedł, choć z dresami walczył, zrobił z siebie błazna jak średniowieczu Stańczyk.
|