no fakt, Harry ciut za bardzo bezczelny i robi z siebie niewiadomo co, mówi, że sobie poradzi sam i wszystkich ma w nosie. Ale po wysłuchaniu Dumbledorea to się mam nadzieje zmieni

Pomyśł z Myślodsiewnią przyznam bardzo dobry
Znowu muszę napisać, że zachowanie Ginny jest kompletnie bezsensu, a raczej nie bezsensu, tylko po prostu niezgodne z jej charakterem. Rozumiała Harry'ego i wiedziała ze on chce jej dobra i w ogóle, więc wypłakiwanie oczu po ich rozstaniu jest kompletną pomyłką.
Ok, Tonks martwi się o Remusa i w ogóle, ale Remus nie działałby w ten sposób. Ok, pewnie i chciałby zniszczyć wilkołaczą działalność Voldka, ale tu zabrzmiało to tak troche po Harry'emu: muszę się zemścić i mam wszystko w nosie. Poza tym Remus jest cholernie mądry i opanowany i nierobiłby z siebie takiego niedojrzałego herosa.
Objęcie przez Harry'ego pracy w szkole na miesiąc? A czego, przepraszam bardzo on miałby uczyć uczniów VII klasy? Rozumiem, uczniów klas I-IV przez miesiąc to jeszcze, ewentualnie V i VI też, w końcu tylko miesiąc ale nie będzie przecież z siódmoklasistami omawiał czerwonych kaptórków.
No dobra, to chyba wszystko co mam do powiedzenia. Narazie...

Może i troche przesadzam, ale sądzę, że lepsza jest szczera krytyka niż tekst: "ten rozdział jest zaje*****" kiedy uważam, ze tak nie jest.
Czekam na odpowiedź na moją krytykę tych którym chciało się ją czytać
