Hmmmm, coz by tu skrobnac? To ze rajd byl za krotki jest oczywiste wiec bez sensu pisac tu poemat na ten temat. Koras - ale to juz bylo i nie wroci wiecej wiec moze w przyszlym roku mamut zmieni scenariusz. Zabawa spoko, tylko te dzieci... Wezcie je utopcie, zakopcie, wywiezcie albo cos... Zartuje, ale czasem mozna by je zwiazac i zamknac w kozie.
Fotki - luzzzz, tylko jedna mi sie strasznie nie podoba a Gruby Wasyl jest dupa w korach i nie chce nic z tym zrobic!!! Chyba bedzie trzeba sie pogniewac;P
No i przy okazji pozdrowienia dla: mojego szanownego meza Gizika (masz byc grzeczny albo rozwod!!!), dla Ciemnego mistrza ceremonii - dzieki za piekny slub, az plakalam ze wzruszenia (czyt. beka), pozdro dla Grubego Wasyla za to ze zostal moim szwagrem (chyba jednym z lepszych...), dla Amatora (to ten chudszy od Wasylow) - jakby nie patrzyl to tez troszke jestesmy rodzina, dla Garka bez ktorego wyczynow nie moglaby sie odbyc zadna impreza, dla wiecznie poszkodowanego Zielonego, dla Kijasa tranzwestyty i calej reszty Ynakesow, o ktorych teraz zapomnialam!!! A szczegolne pozdro dla mojej jedynej i jakze najcudowniejszej, a przy tym najlepszej 41 - puchar nie nasz ale my i tak wiemy co swoje!!! I pozdro dla ziomkow z NML czyli 61!!! Niom, to tyle...
|