Synestezja

<1>

2008-03-14 10:12:52
Dobra - teraz to już zaczynam wierzyć że można mieć coś takiego jak synestezja, ale jednak ciągle mam swoje zdanie na ten temat...

poczytajcie zresztą

[http://www.synestezja.pl]

Ola
2007-09-10 20:25:50
polecam książkę "Poniedziałki są czerwone " Nicoli Morgan

2007-07-31 02:27:49
wtorek jest niebieski a pięć jest czerwona. mam problemy z cyframi, wcale nie zapamiętuję nr na kolorowo, nie znam nawet swojego nr tel, ale potrafię zapisać znów raz napisany rząd wielu cyfr, potrafię napisać ale nie potrafię powiedzieć. jestem z urodzenia leworęczna a następnie z przestawienia ambidexterm. kolory widzę normalnie, ale w pamięci zapisują się inaczej, umysł ma ich swój własny obraz. gdy nie pamiętam nr tel, poprostu sięgam po telefon i wystukuję go, ale zdarzyło mi się przeszukiwać notatniki, kalendarze, w poszukiwaniu nr tel pewnych osób, nie znalazłam więc wyciągnęłam rękę w kierunku klawiatury telefonui poprostu je wybrałam... jestem encyklopedią słówek, znam biegle kilka języków, narkotyki - próbowałam, nie robią na mnie pozytywnego wrażenia - gdy podobno innym robi się dobrze, mnie robi się niedobrze (w przenośni) - sądzę, że niesynestetykowi mogą dawać jakieś wrażenia, synestetykowi dają same obciążenia (niewiem jak u innych, ale u mnie tak jest, dlatego uważam wszelkie narkotyki za świństwo, które zamiast dawać jakieś ekstra wizje i wolność, czyni z człowieka kalekę - dosłownie tak się czułam, jak kaleka pozbawiony wolności). mam też inne jazdy, typu odczuwam, co się dzieje u innych, jeśli jestem z nimi emocjonalnie związana. wcale nie odczuwam ich emocji wtedy, przeciwnie, to są moje reakcje na ich zachowanie, "wiem", kiedy ktoś ma wypadek, kiedy jestem oszukiwana, itp moje sny są w kolorach szarości, dziwne... czasem w snie śni mi się, że chodzę po domu, to są sny, w których niewiem, czy śpię czy nie śpię, żeby to sprawdzić idę zapalić światło w pokoju, jeśli światło się zapala, znaczy, ze nie śpię, jeśli się nie zapala, znaczy, że śpię, to mnie zazwyczaj przeraża, idę się wówczas obudzić aby jednak móc to światło zapalić kiedy wracam się obudzić, staję się bezradna, leżę na łóżku bo moje ciało śpi, nie mogę poruszyć żadną częścią ciała bo ono śpi a ja nie... a rano jest odwrotnie mama mnie budzi, ja siedząc na łóżku z nią romawiam, odchodzi myśląc, że mnie obudziła a ja nic z tego niewiem... nazywam te sny koszmarami, przerażają mnie. czasem się zastanawiam, czy ja wówczas naprawdę jestem poza ciałem czy tylko mi się to śni, zastanawiam się, co byłoby, gdyby ktoś moje ciało wówczas chciał obudzić, czy wróciłabym do siebie na czas? jeśli to moje mysli spacerują po domu, zapewne tak... wracając do kolorów - wiem, jakie kolory mają cyfry itp, ale ja nie mam jakiś migających kolorków przed oczami, jak niektórzy opisują. patrzę na pismo i widzę, że ono jest czarne, ale kolory mam jakby zapisane w mózgu, nie widzę żadnych błyskotek, kolorowych liter jakby napisanych kolorowo, ja widzę to inaczej niż opisujecie. wtorek jest niebieski ale nie mrygają mi światełka niebieskie, on poprostu jest niebieski, widzę to oczami "duszy" a ale nie mam tego przed oczami. tylko raz przeczytałam, że są 2 odmiany tego widzenia, może mam to drugie, ale tylko jeden artykuł o tym mówił, generalnie przyjęto, że kolory "pływają" przed oczami i to ponoć jest to. poza tym jestem raczej bardzo wrażliwa na wszelkie boźdżce poza próbami przestraszenia mnie, zazwyczaj się to nikomu nie udaje. wydaje mi się też, ze mam inne poczucie czasu i ruchu ale tego nie jestem pewna. piszę i rysuję rewą i prawą ręką jednocześnie, tworząc pismo lub obrazy lustrzane. poziom inteligencji sprawdzałam tylko przy okazji jakiś testów w TV, wyszedł ponad przeciętną, pomimo tych cholernych liczb reasumując: większość co napisano o synestetach zgadza się, poza falami kolorów przed oczami podałam resztę info, bo moze ktoś kiedyś sprawdzi, czy cechy, które występują u mnie są typowe dla synestetów. jeśli tak, to oznaczałoby, ze synesteci są odporni na narkotyki i mają w swym bardzo kolorowym świecie czarnobiałe sny...

2007-07-27 10:02:14
Na ten artykul trafilam przypadkowo szukajac w internecie informacji i naglych zmianach smaku, bo wydawalo mi sie ze moje kubki smakowe dzialaja nieprawidlowo. Po zapoznaniu sie ze zjawiskiem synestezji dochodze do wniosku ze moje odczucia smakowe a niekiedy wzrokowe moga byc nim spowodowane. wrazenia sa dla mnie jednak dosc nieprzyjemne: przewaga smaku gorzkiego i wrazenie ogladania i czucia (dotyk, nie wech) nieprzyjemnej, nierownej powierzchni. Chyba nie umiem opisac tego w sposob precyzyjny i zrozumialy. Dzieje sie tak w pewnych sytuacjach, gdy slysze pewne powtarzajace sie rytmicznie uderzenia, bardzo wysokie dzwieki lub ciagle szumy (np praca maszyn, sprzetow itd.). Nigdy nikomu o tym nie mowilam, bo nawet jak teraz o tym pisze to zdaje sobie sprawe, ze moze to byc niezrozumiale, dziwne, wrecz przerazajace dla innych "normalnych" ludzi, ktorzy nie doswiadczaja takich rzeczy. Jako ciekawostke moge dodac ze zjawisko opuszczenia wlasnego ciala, wrazenie "polaczenia sie" ze swiatem zdarzylo mi sie kilka razy w zyciu i bylo straszne, balam sie ze "nie wroce", mimo wrazenia bycia czescia czegos ogromnego odczuwalam osamotnienie istrach. Mialam tez taki okres w zyciu, ze deja vu robilo mi sie co kilkanascie sekund i bylo bardzo meczace, bo wydawalo mi sie, ze wszysko juz bylo, ze zycie mi sie "powtarza". Na dzien dzisiejszy jestem dosc normalna Dzis tylko mam delikatne zmiany smaku

2007-07-22 09:29:03
cuz ja jestem leworeczny ale nie posiadam zdolnosci syntezji, a szkoda... mysle zeby zalatwic sobie lsd i sprawdzic chodziaz jak to jest, wydaje mi sie ze nie odplyne tak latwo gdyz nawet jak czasami pije alkochol to zawsze mam swiadomosc i kontroluje siebie (no chyba ze przesadze i wypije ponad moje mozliwosci), zreszta marichuana tez prawie na mnie nie dziala, dzwieki symulujace stany halucynogenne z i-dosera tez nie ;(. Jeyne ciekawe zjawiska jakie u siebie zauwazylem to gdy wprowadzam sie w trans to zaczynam slyszec glosy, normalnie jak bym sluchal radia, lub pojawia mi sie przed oczami jakas scena wyrwana z kontekstu, ale to tylko do momentu w ktorym zdam sobie z tego sprawe, jak tylko odzyskuje swiadomosc to wszystko znika.

2007-05-20 22:25:01
Siema . Ostatnio nauczycielka nam robiła badania , gdzie mielismy napisac 7 dni tygodnia i 3 imoina do kturych mielismy dopisać kolory które widzimy. Po 2 tygodniach powtórzylismy to , nauczycielka stwierdziła ze wymiotłem wszystkich bo na 9 odpowiedzi wszystkie sie zgadzają . Jestem osobą leworęczną. Większisc zjawisk pasuje do mnie i nie jestem jakims znudzonym internautom tylko to sie dzieje naprawde.

2007-03-23 11:28:31
Witajcie Synesteci!!
Jestem studentka psychologii i obecnie na Uniwersytecie w Granadzie przygotowujemy projekt badawczy o synestezji wlasnie a zamiarem wystawienia go na Miedzynarodowej Konferencji o Synestezji. Jesli ktos z was przeczyta moja wiadomosc i chcialby podzielic sie ze mna swymi doswiadczeniami - wasza pomoc bedzie nieceniona! Piszcie prosze na moj e-mail:aniontko@poczta.fm.
pozdrawiam, Ania

2007-03-16 12:18:17
Witam. Dla mnie wszystkie wyrazy, litery i cyfry posiadają kolory. Dzięki temu zapamiętuję mnóstwo numerów telefonów. Czasami mówię komuś dla żartów, że jego pesel pasuje mu do koloru oczu. Poza tym nie odróżniam strony lewej od prawej i dlatego nie zdałem na prawo jazdy. Czasami mylę ustalone "apriorycznie" pojęcia z barwami np. słowo fiolet kojarzy mi się z zupełnie innym kolorem. Mam też tendencję do zakładania z góry barwy pewnych przedmiotów, np. kula "musi być" zielona, ale tylko polska kula, bo już francuska, czy angielska nie. Co do kompozytorów, to nie powinni, moim zdaniem, pisać "barwnych" kompozycji, ponieważ synestezja jest subiektywna i mągą być niezrozumiali. Dla mnie O. Messiaen to tylko czarne drzazgi wydobywające się z organów, ale np Strawiński już ładnie operuje pomarańczą i zielenią. Pozdrawiam, K.

2007-03-11 16:12:22
Jestem synestetą ale żadna z powyższych zjawisk ( sny prprocze, widzenie aury itp. nigdy u mnie nie miały miejsca). Nie jestem leworęczna, jestem światna z majcy i mam beznadzziejna orientację w przestrzeni. a i jest tu pewnien błąd gdyz przeczytałam w pewnym naukowym piśmie, że synestetycy maja słabą orientację w przestrzeni. To właśnie dzięki tej gazecie odkryłam, że jestem synestetą. Dla mnie kolory mają : imiona, dni tygodnia, nazwty państw, a tak własciwie to cały czas odkrywam słowa które mają u mnie kolor, bo dotychczas było to dla m,nie zjawisko normalne. i Zbytnio nie emocjonowałabym się tym, że sysnesteci maja jakieś zdolności paranormalne - to dorabianie rogów, temu naukowo potwierdzonego zjawisku - czyli mocnemu powiązaniu nerów (zmysłów).

2007-01-02 21:29:50
Barw to raczej nie odczuwam,ale potrafie bez dotykania przedmiotu stwierdzic czy jest on ciezki,czy lekki,jaka ma powierzchnie, a nawet smak...

2006-05-04 18:30:52
ja tez jestem synestetykiem, tj. cechuje mnie synestetyczne myślenie...ale jakoś nigdy nie czułam konieczności zasięgania porady...barwne słyszenie - bo widzę kolorowo cyfry i litery i poszczegolne wyrazy...a zwlaszcza imiona - w niczym mi nie przeszkadza, przyzwyczailam sie do tego... i tyle Ale ostatnio coraz czesciej nachodzi mnie mysl, ze moze to jest zdolnosc, ktorą moglabym wykorzystac lepiej a ja ją wlasnie marnuje? Jestem leworoęczna w dodatku i cechuje mnie dodatkowa wrazliwosc na slowo... dzieki temu np. potrafię tlumaczyc poezję...i lepiej ją czuję...a wiersz Rimbaud "Samogloski" jest dla mnie w pelni zrozumialy...ale moze to mozna jakos rozwijac w lepszym kierunku???Jesli ktos wie co z tym zrobic pozytecznego...chetnie przeczytam

2006-03-12 14:50:18
mam osobiscie ta kondycje i nie wiem gdziemoge zasiegnac wiecej inforamcji na ten temat.