W jednym z koentarzy przeczytałem że Bóg nie dał nam obietnicy życia po smierci.
Ja jestem Katolikiem, może nie jestem wielkim specjalistą Teologii, ale w chwili swojej śmierci Jezus powiedział do współukrzyżowanego z nim "zaprawde powiadam Ci jeszcze dzis będziesz ze mna w raju" Czy to nie jest obietnica życia po życiu?? Niedawno doświadczyłem strasznego doznania... odeszła bliska mi osoba...Mama. Mam dopiero 16 lat i trudno mi to wszystko zozumieć, ale mam nadzieje że jeszcze kiedyś sie z nią zobacze, wieże w to z całego serca. Dużo ostatnio myslałem na temat śmierci i o tym co sie dzieje po kresie naszej ziemskiej wędrówki. Doszedłem do wniosku że po śmierci z każdym nas dzieje sie to w co wieżyliśmy za życia.

Podobno jak moja mama była mała to na ulicy był straszny ryk to niebył żatne zwierze tylko podobno szatań

uważam ze osoby chcace twardych dowodów na istnienie "duchów" powinny sie zastanowić nad istotą słowa "wiara"..Jeśli udałoby sie "złapać" jakiegos ducha to byłby juz fakt jego i stnienia...a tak pozostaje nam tylko wiara...i to jest dobre

a ja nie wierze bo to bzdety są cwoki jestescie i tyle!

ja w to wierzę raz wywoływałem i dziękuję mało sie w gacie nie zesrałem jak szyba pękła w oknie...nie radzę naprawde wywoływać duchów matko mi kazała iść do kościoła i modlić sie za tego kogo wywołaliśmy...

powiem tak...wy wszyscy ktorzy nie wierzycie..
odpowiedzcie sobie na dwa pytania...wywolywali byscie duchy na serio? a drugie pytanie...dlaczego nie? kazdy twardziel odpowie "nie zajmuje sie takimi bzdetami" a tak naprawde macie obawy ze zeslecie jakiegos demona na siebie..ja wierze w te odglosy..moze nie do konca bo niektore historie sa smieszne ale mysle ze jest to realne..choc z drugiej str Bóg nie dał życia po śmierci..

moja babcia ma dom na byłym cmetarzu
Kiedyś dziadek kopał ogrudek to wykopał z 10 czaszek
Postraszyło jom tylko 1 raz

Nie rozumiem was jak mozna na podstawie paru zdan powiedziec ze ktoś kłamie lub jest pojebany ale dobra mniejsza z tym. Ja uważam ze kazdy wierzy w to w co chce wierzyc i nie mozna mu tego zabronic sama jestem wyznawczynia buddyzmu i doswiadczyłam z tego powodu wielu przykrych rzeczy. A wracajac do tematu sadze ze na swiecie jest jeszcze wiele nieodkrytych i niezrozumiałych dla człowieka rzeczy, a jesli ktos bardzo w cos wierzy to moze mu sie to pojawic lub moze mu sie wydawac ze cos widzi a równiez uwierzy w jakies podrobione pierdoły. Ale watpie ze wszystkie te zdj i filmy sa podrobione bo to jest poprostu niemozliwe. to jest moje zdanie i prosze nie pisacze jestem popierdolona Ok ??!!

niewiem czy duchy istnieją ale staram sie do tego jakos dojść ale niemwiem jak ... zbieram dowody,zdjęia,odgłosy..a takze rozmawiam z osobami którzy to przeżyli i niewiem co o tym sądzić.
Mam 16 lat a już mnie interesuja takie sprawy...

wszystkim tym ktorzy komentuja ze to gowno prawda... to nierozumiem dlaczego wlazicie na ta strone... gdybyscie doswiadczyli czegos takiego jak spotkanie z duchem to byscie uwierzyli...ale nie wy wchodzicie na takie male zdiecia i mowicie gowno prawda...moze rzeczywiscie nie mozna polaczyc sie z duchem przez komputer ale w rzeczywistosci mozna... niesadze abyscie byli na tyle dorosli ze czytacie takie rzeczy

podobno u mojej babci w domu sa duchy... kiedys sama w to niewiezylam ale kiedy babcia pokazala mi fotografie... uwierzylam bo po co moja babcia mialaby robic takie specjalne zdiecia z duchem... dla cyny?? nie sadze zraszta nie mowi tego kazdej osobie...

Ja też widziałam duchy ( chyba mogę tak to nazwać ? ) . Dzień po śmierci dziadka miałam dziwny sen . śniło mi się , że sobie czytam i nagle zobaczyłam seledynową poświatę . Podniosłam głowę i zobaczyłam dziadka w tej poświacie dziadka , mowiącego : Wszystko jest w porządku . To było niesamowite .

Wierzę w duchy i nawet widziałam jednego z nich.

Ale jesteście niemądzy. Duchy istnieją. Co prawda nie jestem naiwniaczką (nie wierze w reinkarnację ani wędrówki astralne) ale jestem osobą wierzącą, więc duchy są dla mnei czymś naturalnym.

to prawda