nie myśl, że twoje błędy przeszły niezauważone, vampircia

są, nawet całkiem ich sporo, po 3 odczycie całości widzę wyraźnie, że ten ostatni rozdział kuleje najbardziej, używasz słów których w jęz pol nie ma albo się ich nie odmienia. Kiedyś się zbiorę w sobie i ci je wypiszę. To że podoba mi się sposób prowadzenia narracji i fabuła nie zmienia postaci rzeczy

widzę błędy, no, ale one wychodzą po 3 przeczytaniu dopiero. Lurine ich nie widzi albo udaje, ze nie widzi, a ja widzę... poprawisz to kiedyś, prawda? mam wrażenie, że jakoś niewystarczającą ilość razy te teksty były przeczytane, przez ciebie, betę, anyone.
Przykład jakich wiele-"Kiedy przetarł sobie twarz, zauważył, że Ulrich gapi się na niego dziwnie wygłodzonym. Satysfakcja ogarnęła Adama. "...zjedzony rzeczownik, nie po raz pierwszy, no i ogarniającą (Co?) satysfakcja...eh, są błędy, ale przy takiej zgrabnej fabułe dają jakoś radę, chociaż wymagają przyjrzenia się.
Może to przez to, że tak polubiłaś to opowisdanie

to się zdarza, zostać uwiedzionym przez swoją włąsną narrację i gubić rzeczy podstawowe

Tak czy owak, ja i lurine czekamy na cdny i śledzimy obrazki chuchaczka, i będziemy się tutaj wypowiadać na blogu (nie lepiej zawiesić to na osobnym lj po prostu? )
pozdrawiam i życzę owocnej pracy
