Heh, wczorajszy komentarz pisałem na szybko. Teraz ci coś napiszę. Kiedy to Cho powiedziała, że artykuł Skeeter ją zranił i że musiała znosić te uwagi to moim zdaniem Harry co innego by powiedział... Zaraz powiedziałby: ,,Tak? A ja co mam powiedzieć? - wybuchnął Harry blablabla - Ja na codzień muszę znosić uwagi Ślizgonów, a w szczególności Malfoya. Śmieje się ze mnie, bo jestem sierotą, bo Voldemort zabił mi rodziców jak byłem niemowlakiem. To jest śmieszne? Może się pośmiejesz? '' albo coś w tym stylu. To był błąd, dygusie. Myślę, że moja wersja byłaby lepsza. Po tym zaraz Harry by uciekł od niej, ponieważ by się zdenerwował lub coś. A jeżeli by tak stał, to Cho na pewno by coś innego też powiedziała... No ale cóż, to twoje opowiadanie. Kto się ze mną zgadza(odnośnie tego wyżej, że Harry by zaraz na nią nawrzeszczał)?
|