Tak, smaragd ma dobry pomysł. Bo my nigdy nie wiemy, czemu dostaliśmy tyle a tyle punktów, a czemu tyle odjęli... Moim zdaniem, cała ta idea "sprawiedliwego oceniania zachowania przez odpowiedni wykaz punktów uchwalony przez radę pedagogiczną" nie jest zbyt dobra. Na pierwszy rzut oka, teoretycznie, wydaje się świetny, ale w praktyce... Jak się nie upomnisz, to ci nie dadzą, a jak się upomnisz, to ci odejmą, bo się upomniałeś. Na pewno nauczyciele też nie uważają tego systemu za praktyczny; nie mają (prawie nigdy) pod ręką tabelki, wiedzą tylko, tyle, że za "przeszkadzanie na lekcji jest minus trzy punkty". Najdurniejsze jest dodawanie na koniec pięciu punktów "za 100% obecności na lekcjach". A co w tej szkole to chorować nie wolno?! Mam nadzieję, że te szczere słowa ("prawda w oczy kole")nie zostaną przez Administratora usunięte ze względu na obraźliwy ton. To tylko moje zdanie, i tak wyrażone dość delikatnie. Większość uczniów (wraz z rodzicami) się na pewno ze mną zgodzi. Przepraszam, jeżeli kogokolwiek uraziłam. Około 75% uczniów dokładnie to samo twierdzi na ten temat. Jescze raz przepraszam, jeśli to jest za mocno powiedziane, ale nie mogę tego powiedzieć pani na gopdzinie wychowawczej. Tylko w Panu nadzieja na wolność!
|