co ja teraz robie...ja placze poprostu placze nad beznadzieja jaka ogarnela nie ktorych komentujacych tu ludzi...jak mozecie tak zyc,raniac innych,gdzie widzicie jakis cholerny sens??zastanow sie obejzyj w tyl a zobaczysz ze to co robisz powoduje tylko lzy smutek rozgoryczenie ale nie tylko innych,ale tez Twoje czlowieczku!!okaz odrobine czlowieczenstwa,nie mam odwagi nawet prosic o dobroc..mam dopiero 16 latek,ale nie moge zniesc Waszej zlosci!!ktos Wam chyba musial cos zrobic ze teraz wyzywacie sie na innych...powiem 4 slowa..TAK NIE MOZNA.moze raza z lekka banalnoscia,ale prawdziwoscia rownoczessnie!!a teraz slowko do daisy i toska:jestescie niesamowici i niezwykli,zazdroszcze takiego oceanu milosci...to cudowne ja powolutku tez zaczynam cos tak piekniutkiego czuc

nie bierzcie sobie absolutnie do serduszek takich chorych slow jakie wypisuja tutaj niektorzy!!!to po prostu biedni ludzie,ktorym nalezy tylko wspolczuc!!to fakt ze w milosci wyglad nie gra roli,ale Wy napewnio nie jestecie tego przykladem,bo oprucz piekna wewnetrznego mozecie sie pochwalic pieknem zewnetrznym...

sciskami caluje pa