ej sorki Calak ze tak na ciebie wtedy nawrzucalem bo po 1 nie wiedzielem ze to ty a po 2 bylewm wowczas wkurwiony i musialem sie wyrzyc.....padlo na ciebie :P:P:P

tak tak ten licznik to świetna sprawa... :D hehehe.... oni są porąbani i żebyś wiedział ze to dla nich komplement... nie kowbojku? :d buahaha

jeju... no to ładnie porąbani jesteście (bez urazy, bo to komplemetn jest:))właśnie to jest w ludziach fajne...:) tzn. oczywiście w pewnych granicach, ale nie lubię - pewnie jak wiekszość - ludzi drętwych i sztywnych, ale takich, którzy potrafią się wygłupiać i świrować (sam/sama - żeby nie było niedomówień...- tak często robię), ale również - jak przyjdzie co do czego - poważnie pogadać, poradzić itd. dobra, nieważne... na razie

no niby nie, ale płeć domyślna w naszym języku to meżczyzna, język polski to szowinista!!! :D:D:D:D

nikt nie powiedział, że ja to chłopak czy dziewczyna...

a wiedz "hehehe" to chlopak...

dziękuję za pozdrowienia Małgorzato:)

hehehe, nawet nie wiesz jak mnie męczy to wasze ukrywanie sie.. ale może w końcu ta sprawa sie jakoś rozwiąże.. mam wielką nadzieje :) ale już ktoś powiedział że nic nie może sie stać zbyt szybko bo to co łatwo przyszło tak samo łatwo poszło.. więc mam nadzieje że nie czekam na marne.. :) "hehehe" tylko ciekawe co byś sobie o mnie/nas myślał jakbyś nie napisał nic na the mess.. widac było to wszystko gdzieś zapisane... tak wogóle to dawno na gg nie gadalismy ;) no więc ja już kończe bredzić :) pozdrawiam ZNP, the mess, Vell, Calusia i "hehehe" :) (kolejnośc przypadkowa ;))

hm... looknąłem na te komentarze. No więc drogi Johnie, Tajemniczy nieznajomy to JA, czyli potocznie zwany caluś. Chciałem również dodać, ze wyrażam głeboki smutek i współczucie, co do okolicznosci opisanych przez Ciebie w komentarzu do notki z 12 b.m. Mnie się zawsze udaje i to wybornie :P:P:P

aha, i coś jeszcze (to specjalnie do John'a): przez przypadek kliknęło mi sie na "skomentuj" z 12 lutego. jak ci coś nie pasi kolego to trudno! odwal się ode mnie! i wybacz, ale takie dzieci jak ty nie współyżyją jeszcze... no chyba, że ten orgazm ci przy masturbacji nie wyszedł... ale ćwicz, ćwicz! może wkrótce! miłej zabawy życzę

wiesz co zaniu... szczerze powidziawszy, to już męczy mnie to "ukrywanie się", ale na to niestety nic nie mogę poradzić. stało się już zbyt wiele i żałuję, że jest jak jest... niech przeklęty będzie dzień, w którym pojawił się mój pierwszy wpis na blogu mess! (śmiech przez łzy...) no niestety, tak czasem w życiu bywa... pozdrawiam was wszystkich:)

aaa i jeshcze jedno. michał nie wchodz na strone i nie nabijaj wejsc bo zablokowalem tfoj i moj IP i nidz to nie da:P