Witajcie!
Nie chcę kopać leżącego, raczej zwrócić uwagę co na przyszłych LARP-ach mogłoby się poprawić, by gra była dla wszystkich lepsza. Stąd wierzę w rozwiniecie konstruktywnej krytyki Dracana :)
W moim odczuciu było słabo, dlaczego? bo widzę wyraźnie, że mogło być znacznie lepiej!
Jak? dlaczego? Już piszę!
Wielu graczy, włożyło dużo starań by mieć naprawdę fajną postać i strój (widzieliście szamana ile tam było klimatycznego sprzętu ot choćby bębny!), ale ich zapał i praca zostały zupełnie zignorowane, niewykorzystane, zmarnowane. Smutne i nienaprawialne, dla tych co się bardzo postarali rozczarowywujące.
Oczywiście na pewno jest kilku (kilkoro?) graczy, którzy bawili się dobrze, choćby Demonic vel TukTuk, ja jednak widzę moją konstruktywną krytykę przez pryzmat słabych punktów, których mogę wyliczyć wiele.
BEZPIECZEŃSTWO
Miejsce bardzo klimatyczne, ale wiele niebezpiecznych elementów mogło być oznaczone (z Demi znaleźliśmy dziurę do jakiś podziemi, czy piwnic, głęboka, ktoś by wlazł to by został kaleką albo gorzej!).
Wiem, że posprzątanie szkła to przesada, ale główne drogi, te wyłożone bloczkami betonowymi mogłyby jakoś przetarte (duża gałąź i zamiecienie szkła w na gruz), tak by nie było choćby grubego szkła, czemu o tym marudzę wiedząc, że to zadanie bardzo pracochłonne? Ja z moją grupą po ataku supermutka zostaliśmy rzuceni praktycznie na ziemię padając gdzie bądź, więc gdyby tam było coś ostrego to byśmy nieźle oberwali i krew by się polała.
Ja wiem, że takiego miejsca nie da się w pełni zabezpieczyć, ale nie poczyniono chyba też nic by choćby próbować, zmniejszać prawdopodobieństwo kontuzji potwierdza to chyba wypadek na końcu, myślę, że przy tym poziomie ryzyka wypadków mogło być więcej, ale to tylko moja opinia.
Kwestia broni – limit to limit, 250fps to 250fps, nie ma odstępstw, czemu ktoś miał mocniejsza broń?
MG w sumie nie mieli spójnej koncepcji bezpiecznej walki, dobrze, że gracze wymogli odstąpienie od chwytania się, przytrzymywania się, łapania za coś itp.
Obsuwy czasowe graczy nie powinny tłumaczyć obsuwy u MG, który nie przygotował terenu nie rozmieszczając np. znalezisk w postaci amunicji itp.
DRUŻYNY, KLIMAT, ODGRYWANIE
Klimatyczne były ruiny, śmieci, kawałki betonu, okolica z bażantami, noc, ale w małym stopniu sama gra. Nie mylmy tych pojęć! Dobrze, że wybrano takie miejsce, ale niezła scena to nie wszystko, ważna jest też „sztuka” na niej wystawiana.
Brak klimatu Fallouta (ale nie klimatu postapo), wiecie tego dziwnego pomieszania smaków gorzkiego i słodkiego z „nutką dekadencji”, jak to wyjaśnić, dla mnie to jak bardzo mocne, czarne, niemal gęste espresso, gdzie na spodeczku położono bardzo malutkie, słodziutkie ciasteczko z figlarnie uśmiechniętym ludkiem i nikt nie podaje Ci do tego szklanki wody…
Zgadzam się z Dracanem, że pomogłaby odpowiednia MUZYKA. Koszty jej to bez przesady, stary magnetofon + 4 duże baterie – 10zł?, albo komórka i zestaw głośników na baterie, już by było „coś” Całą noc powinno grać i to byłby klimat, Dracan puszczał z komórki i już coś naprawdę fajnego było.
Kolejna wadą była nierozpoznawalność drużyn! wprowadzacie wyraźne wyróżnienia drużyn, coś w ubiorze, typu pasek kolorowy, tak by widać to było w ciemnościach, kolor czerwony, żółty, biały, różowy, ale matowy jakiejś taśmy klejącej, która by tworzyła jakiś wzór na plecach i głowie / korpusie. Wiem, że to „nierealistyczne” ale teoretycznie powinienem z daleka kojarzyć, znać głos, charakterystyczne dziwactwo każdego mieszkańca wioski, to byłoby realistyczne, ale to niemożliwe, wiec trzeba zastosować jakieś znaki rozpoznawcze.
TEREN I OSADA = SPOŁECZNOŚĆ
Przydatne byłoby też oprowadzenie po terenie, a tak mieszkańcy w sumie nie wiedzieli gdzie mieszkają, gdzie co jest, jakie pełnią funkcję w osadzie, w sumie dobrze, że trzymali wirtualną sztamę, choć było to raczej dobrą wolą graczy, niż czymś „naturalnym” wynikającym z życia miasteczka, podziału funkcji itp. Innymi słowy stworzenie miasteczka to trudna rzecz, bo to jest SPOŁECZNOŚĆ.
Czy nie lepiej w tej sytuacji ( ze względu na mniejszą problematyczność tego rozwiązania) było zrobić z tego coś ala przystań wykidajłów? Taka Cafe of Broken Dreams, zamiast Szeryfa, dać Barmana i jego pomocników – ochroniarzy, przy barze otworzyć warsztat z technikiem, a żoną Barmana uczynić medyczkę (NS - Dr Queen ;) wtedy ekipa wiedziałby w jakiej drużynie (Knajpianej) gra.
Pomysł Dracana z daniem graczom materiałów do zbudowania sobie osady na kilak godzin przed BARDZO DOBRY! Do tego za wcześniejsze przyjechanie i pracę dorzucić graczom coś extra i na pewno znalazłoby się kilkoro chętnych.
MUTKI i GROZA
Mutki przepotężne, ok. rozumiem, że tak może być, ale wtedy niech będą one elementem GROZY, a nie realnym przeciwnikiem, z którym w sumie nikt nie ma szans, niech gracze oddają serię do dowolnego mutka, niech on padnie, wstanie, przewróci się pod natłokiem kul, ale niech idzie dalej ( w naszym przypadku mutek dostał z 5 kul i nawet nie zwolnił), jestem przekonany, ze gracze szybko by zaczęli uciekać, a gdy dotarliby do osady to złożyli by szybko dramatyczny raport o potworze grasującym obok wioski i wszyscy zaczęliby się bać, chodzić w większych grupach, przytuliliby do siebie Bractwo Stali, dzielić amunicję tak, że naprawdę byłaby cenna.
Z tego, co wiem handlu w sumie nie było. Wiem, że to zależy od graczy, czy chcą, ale ludzie wymieniają się nie dlatego, że mogą, tylko, dlatego, że mają POTRZEBĘ, którą chcą wymianą zaspokoić. Takich potrzeb nie było, więc handel był egzotyką.
Mało osób brało udział w LARPie (czyli główne zadanie: odgrywać moją ROLĘ), za to wiele zajęło się GRĄ TAKTYCZNĄ ( główne zadanie: jak tu przeżyć, jak skutecznie walczyć?)
Cieszę, się jednak, że wszystko nie zamieniło się w niekontrolowaną strzelaninę, dzięki przezornym graczom! Dobrze, że nie było też alkoholu.
Jeśli jesteś teraz zły, czujesz się urażony krytyką, to wyluzuj, nie pisze by krew psuć, każda wpadka, może być źródłem wielkiej nauki, wyciągnijcie ją , nie poddawajcie się i próbujcie dalej. Jest potencjał, ale musi zostać dobrze przekuty na robotę.
Liczę na kolejne edycje z poprawkami dla lepszej zabawy WSZYSTKICH i wtedy z chęcią będę wiwatował na cześć Twórców. :)
Szymon podaj e-mail, lub wyślij zdjęcia bez kompresji ninyen1@wp.pl załącznik może mieć chyba ze 100MB
|