Wesołych Świąt !

ups głupi błąd ortograficzny

Mówiem wam ludzie weźcie sobie Vulgar Display of Power - Pantery, The Real Thing, oraz Angel Dust - Faith No More i Mr. Bungle - Mr. Bungle i macie jako taki substytut mocniejszych, a także zabawniejszych elementów SOAD. Na tym "dojeżdzacie" do wydania albumów solowych, a potem czekacie sobie na ewentualną reaktywację.

nie wytrzymam bez SOAD'u ;( niech nagraja jeszcze jeden album który mozna porównac do Toxicity..pierwszy album osobiscie srednio mi sie podobał.

thk Pajt za wyczerpujacy opis na temat obecnego stanu SOAD. Za dobrze to to nie wyglada, ale w sumie jak ma byc jeszcze bardziej melodyjnie, to lepiej niech nie wracaja, bo strace do nich szacunek. Apropo ToXcity, ja slucham tego od trzech lat i jeszcze mi sie nie znudzilo, ale fakt faktem debiut mieli znacznie lepszy. Pozdrawiam i Wesolych Swiat zycze (jesli je obchodzicie oczywiscie)

może...

o prosze Serj z Toolem - fajna sprawa

teraz do dupy kochani do dupy.... e ale zmieńmy temat bo użalanie się nad swoją sytuacją to nie fajne rozwiązanie ;]

Szkoda, że się rozpadli... Shavo komponuje podobno trochę myzykę do horrorów, Serj i Daron działają, ale... Razem świetnie się uzupełniami i tworzyli naprawdę świetną muzykę.A teraz...

Tak wtedy jawili się jako metalowa wersja i następcy Mr. Bungle - szalone pomysły, brak kompromisów i spory dystans do swojej twórczości. Zresztą Serj mówił że Soil było jak połączenie Faith No More i Slayera, coś w tym musiałó być. W wokalu Serja słychać niekiedy fascynację Mike'm Patton'em.

Pajt, przyznam Ci rację- Self Titled to była płyta... Mocne teksty, mocna muzyka, różnorodność, niekiedy lekkie szaleństwo-miodzio

Kto uważa Toxicity za najlepszą ten uważa, mnie ta płyta po sporej ilości przesłuchań najzwyczajniej nudzi. Debiut był lepiej przygotowany, wszystkie piosenki rożne od siebie, ale każda miała uzasadnione miejsce na płycie, wszystko było ze sobą doskonale zgrane, a i pod względem tekstowym Self Titled ma zdecydowanie najwięcej do przekazania. Wszechstronność wokalna Serja też objawiała się tam najlepiej.

Bardzo chciałabym by SOAD sie zreaktyował. Szcerze zbytnio nie wierzę, że się znów zejdą i będą tworzyli taką muzykę jak za lat ówczesnych... Mogliby pomyśleć o nas-fanach, a nie tylko o tym jak układa się pomiedzy nimi. Zawsze może dojść do kompromisu. Niech pomyślą o tym, że fani czekają na ich nową płytę i o tym, że ich kochają. Ilu "dadu" ale ich i tak kochamy i zawsz będziemy...-przynajmniej ja.
Fajnie by było gdyby się zeszli, zgrali tak jak dawniej, dawali koncerty takie jak wcześniej i oczywiście wydali płytę lepszą niż uważaną za najlepszą-toxicity. Gdyby tylko fani mogli na to coś poradzić...

SOAD 4 EVER...

i tak wogule to nnie podobr ami się projekt Achozen dziwny jest;/

yeah i kiedy dowiedzą się że vared był ojcem luke eee.... nie ważne ważne jest by się nie poddawac ;]