Brak słów po prostu. Piękne, cudowne.
A zdawało się, że prawie nic nie jest w stanie wycisnąć ze mnie łez i sprawić, że się wzruszę.
A jednak.
Piękne. Piotr. Postać, którą tak kochałam. Laylo, masz talent.

Proszę, tylko nie Potr1 On nie mógł sie zabić, był na to zbyt odwazny a samobójstwo tio wyjście tchórza!

Cudowne... Aż łzy napłynęly mi do oczu! Bo przecież ja Piotra zawsze z całej czwórki lubiłam! Ojj... Nie płacz!!

Piękne i poruszające.

Na razie to raczej niemożliwe, bo mam szlaban naneta do walentynek. Ale potem postaram się coś wykombinować.

Czy mogłabyś przetłumaczyć jeszcze pare fanficków?

Dziękuję. Miło mi, że tłumaczenie Wielkiego wywiera aż tak pozytywne wrażenia.

Świetne!!

Dzięki. Niedługo, o ile Nineve je wklei, będą 2 kolejne miniaturki.

PIękne, piękne... tyle powiem...

To jest tłumaczenie opowiadania Capegio (mozna znaleźć na fanfiction.net). I ja też uważam, ze jest dobre. Może nie śliczne, bo śliczne to ono w założeniu być nie miało... ale poruszające.

Kitty - dlaczego Piotr nie mógłby być nauczycielem? Szczerze, to właśnie po przeczytaniu tego fragmentu zdecydowałam sie na tłumaczenie.

Śliczne...
Kto to napisał w orginale (kierując się zwrotem "tłumaczenie: Layla")?
Kto by się przejmował, że niekoniecznie zgodne z kanonem.

Pozdrawiam
Kitty :*

P.S. Tylko jakoś nie potrafię sobie wyobrazić Piotra jako nauczyciela