Na ulicach wyludnionego miasteczka, gdzie silną ręką rządził szejk JUto [wszelkie podobieństwo do znanego Admina ESL Uto jest zamierzone ;)], przyszło nam wykonać kolejną misję. Jak zwykle, nie przykładaliśmy do niej zbytniej uwagi, jednak tym razem dreszczyku emocji przysparzał fakt, iż była to pierwsza misja z nowego tajnego programu ESL – 2vs2 Amateur Series.
Nasi mocodawcy przesłali wszystkie parametry misji. Na ulicach miasteczka JUta ani żywego ducha, ludność uciemiężona przez tyrana zwiała do sąsiedniego państewka parać się uprawą, hodowlą oraz pisaniem etykiet wsparcia..
Kolejną informacją w raporcie były rysopisy op4-ów, których mieliśmy za zadanie zlikwidować. Pośrednim celem było odnalezienie i wykradzenie z pałacu szejka JUto walichy pełnej zielonych. Jednak, jak wieść gminna niesie, wiadomym było, że żadnej kasy w walizce nie ma, bo JUto całą kapuchę zwinął i wyjechał do... Polski. Bo tam ponoć teraz drób w modzie, a szejk za kaczką w potrawce przepada. .
Wracając do zbirów, których mieliśmy utłuc, aż 12 razy [teraz mocodawcy z ESL takie zadania dają, trza się prać 12 razy, żeby ducha walki zahartować ;)], okazało się, iż są to liderzy bandy monopolowej, od tygodni nękający nielicznych mieszkańców miasteczka i grabiący ich z ziemniaków [ziemniaki owe, sobie tylko znaną metodą, przerabiają potem na ognistą wodę o miło i znajomo brzmiących nazwach B(o)LS i Abs(o)lut, wiadomym jest, że ile by nie zrabowali, zawsze wyjdzie im 0.75][„napoju”, co robią z resztą ziemniaków – agentom ESL nie udało się dowiedzieć – najprawdopodobniej, jak nie trudno się domyślić, służą za zagrychę]..
Po rozpoznaniu zadań i celów misji, z lekkim opóźnieniem przystąpiliśmy do działania..
Piona dzielnie prowadził mnie po ulicach miasteczka JUto, gdzieniegdzie można było dojrzeć ogniska, w których banda monopolowa, piekła ziemniaki, tu i ówdzie walały się skorupki. Tak sobie szliśmy i podziwialiśmy niedawną potęgę JUto [pałac w centrum z widokiem na head adminostwo ESL] i myśleliśmy: nieźle się chłopak ustawił i żeby tak rzucić wszystko dla kaczki (?). To niestety uśpiło naszą czujność do tego stopnia, że pierwsze dwie potyczki skończyły się dla nas szybkim respawnem. Piona jednak zmobilizował mnie odpowiednio (pomyśleć, że to mój młodszy brat) delikatnie lecz stanowczo, w stylu Szimpluszzz, krzyknął: Jedziemy z nimi, jedziemy ;). No i „pojechaliśmy” na jakieś 3:3..
Jednak podstępni Monopolowcy porzucili jedną flaszeczkę i talerz talarków, przysiedliśmy się zatem do zdobyczy, ale 0.75 spadło nam na głowę dwa razy pod rząd. Monopolowcy odskoczyli nam na 5:3 i tę przewagę utrzymali już do końca naszej misji. Wynik 5:7 dla bandy pod szyldem 0.75..
Nie udało nam się odbić miasteczka JUto z rąk bandy monopolowej. Zapasy ziemniaków w miasteczku szybko się skończyły i z tajnych źródeł ESL wiemy, że 0.75 przeniosło się już do innych miasteczek, grabiąc ludność i produkując % z czego popadnie..
Uważajcie, bo jeśli otrzymacie misję z nowego programu ESL 2vs2 Amateur Series i traficie na 0.75, koniecznie zaopatrzcie się w alcazelcer.[;)]
|